Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)
Rano znów mam problem z rozruchem chyba z racji tego, że późno się kładziemy spać. Dobrze, że wczoraj wieczorkiem zapobiegawczo przygotowuję część jedzonka na dzisiaj. Zwlekam się o 4:50.Monika postanawia, że wyruszy później do pracy na 9:00. Szykuje dla nas śniadanko i jedzonko do pracy. Konsumuje najważniejszy posiłek dnia, żegnam się i w drogę. Jest późno - nawet później niż wczoraj. Wyruszam o 5:55. Na dworze rześki poranek - +5C. Ubieram się ciepło i zakładam polarowe rękawiczki, które otrzymałem ostatnio w prezencie :) Rozkręcam młynek i śmigam równym tempem. Na Tworzniu o 6:06, Środula 6:32. Nie jest źle, dzisiaj nóżka dobrze zapodaje. Światła też sprzyjają, Sosnowiec przejechany tylko z 20 sec postojem na Sobieskiego. Na Murckowskiej jestem o 6:55, dzwonię do Moniki w roli budzika :) Dalej przez D3S, lasy w Ochojcu na Piotrowicę, gdzie dopiero tam zaliczam dłuższy postój na czerwonym na skrzyżowaniu z Armii Krajowej.
Po pracy ruszamy z Krzychem w drogę powrotną. Pogoda wyśmienita, w miarę ciepło i słonecznie. Przejeżdżamy całą ulicę Jankego i żegnamy się pod Lidlem. Mykam na zakupy, wyhaczam m.in. nowe hiszpańskie winko, którego jeszcze nie próbowałem - będzie jak znalazł do kolacji. Monika z racji późniejszego dotarcia do pracy zostaje dziś do 17:00. Mam trochę czasu więc jadę przez Brynów. Tam kilka zdjęć i czas śmigać na D3S i Murckowską.
Brynów pętla© t0mas82
Brynów wiadukt© t0mas82
Jesiennie© t0mas82
Jesiennie© t0mas82
Jesiennie© t0mas82
Stamtąd już wspólnie wracamy prosto do domku standardową trasą z pominięciem objazdu przez Środulę Północną. W okolicach kąpieliska na Sielcu spotykamy Noibastę, który najwyraźniej wybrał się w poszukiwaniu kolejnej rury :) W Łośniu jesteśmy o 18:50.
Pozdrawiam wszystkich czytających!