Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2017

Dystans całkowity:1969.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:114:13
Średnia prędkość:17.24 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:75.75 km i 4h 23m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Wtorek, 31 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Keta#1
-11C na starcie czyli powtórka z wczoraj. Warunki jezdne analogiczne. Od wczoraj mam jakieś kłopoty z wolnobiegiem, czasem łańcuch się zawija itp historie. Dzisiaj na wjeździe na D3S wolnobieg się zasprzęgla na stałe. Trzeba kręcić by łańcuch nie zawijał wózka przerzutki i nie spadał. Dobrze, że da się jechać. W sumie zrobić zimowe ostre to jest to :) Tylko jeden minus, haki w mojej ramie trekkingowej nie umożliwiają napinania łańcucha. Nie chce mi się bawić w półogniwa bo za często musiałbym dłubać przy łańcuchu. Z przerzutką w roli napinacza tak jak teraz nie ma takie rozwiązanie racji bytu. Po robocie odwiedzę rowerowy na Ochojcu. Może dostanę tam nowy i sprawny wolnobieg 18T.

Do pracy: DST 42.26km/2:27:00

Plac Ćwierka wieczorem
Plac Ćwierka wieczorem © t0mas82

Przy powrocie jak zwykle cieplej i można sobie pozwolić na mniej warstw ubrań. Ruszam cały czas pedałując, gdyż zaprzestanie grozi zawinięciem przerzutki lub spadnięciem łańcucha i skasowaniem szprych. Odwiedzam najpierw sklep na Ochojcu w poszukiwaniu nowego wolnobiegu. Jest tylko 16T więc ruszam dalej. Następnie plastry miodu w Sosnowcu. Tutaj nie ma nic od ręki. Postanawiam zajrzeć do Świrów z MK Bike. To jest strzał w dziesiątkę. Dostaję tam Tajwańską DICTE z pożądaną ilością 18 zębów.
Dicta 18t
Dicta 18t © t0mas82
W domku czeka pyszna kolacja przygotowana przez Monikę i zabieram się za wymianę.
Kolacja
Kolacja © t0mas82
Sprawa ogarnięta więc jutro ze spokojną głową można ruszyć do pracy. Termometr w domku pokazał nieco powyżej 0C.

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 30 stycznia 2017 · Komentarze(1)
Na starcie -12C. Asfalty dobrze utrzymane i przeschły przez noc. Przy krawędzi lód i na bocznych nieco ślisko ale to standard. Trzeba po prostu jechać wolniej :) W Szopienicach jakiś debil wymusza pierwszeństwo nie zatrzymując się na ustąp. Dobrze, że przeczułem co kombinuje. W moim Państwie za łamanie takich podstawowych przepisów odbierałbym dożywotnio prawo jazdy. Poza tym spokojny dojazd. Piotrowice nieco zadymione (smog).
W oczekiwaniu na pociąg
W oczekiwaniu na pociąg © t0mas82
Do pracy: 42.31km/ 2:25:00

Na powrót znacznie cieplej. O dziwo szlabany przypracowe dziś otwarte. Na parkingu kolega z pracy zadaje pytanie czy nie boję się zabójczego smogu i mam jakąś maskę czy coś. Trochę śmieszy mnie ta panika smogowa. Przyzwyczajenia ludzi się nie zmieniły w przeciwieństwie do norm zanieczyszczeń czy możliwości monitoringu powietrza. Smog dawniej też był tyle, że tak nie zdiagnozowany i rozdmuchany jak teraz. Życie też jest niebezpieczne bo prowadzi nieuchronnie do śmierci. Najnowsze zalecenia antysmogowe - najlepiej nie oddychać i nie żyć :) Wracając do rowerowania - ruszam najpierw do brata wymienić zasilacz i tym samym ożywić peceta. Operacja przebiega pomyślnie więc zostaje jeszcze chwilę pogadać.  Następnie ruszam do domku wariantem przez Auchan w Sosnowcu. Po drodze Monika daje znać, że skończyła korki i jest na zakupach w Biedronie na Kasprzaka. Udaję się więc w to miejsce i dalej już samochodem wracamy wspólnie do domku.

Dom-praca-dom

Piątek, 27 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Meteorolog się tym razem nie pomylił. Temperatura miała spaść i spadła. Na starcie -12C. Ubieram się solidniej i w drogę. Dziś nieco późniejszy wyjazd ale te kilka minut zyskuje na braku oczekiwania na światłach. Warunki dobre, śnieżek skrzypi i nie lepi się tak do kół. Na przejeździe pod pracą awaria szlabanu, dróżnik kieruję ruchem.
Awaria szlabanu
Awaria szlabanu © t0mas82
Do pracy: DST 42,15 km/2g:18m:31s

Spokojny powrót. Cieplej niż rano. Ubieram mniej warstw na siebie. W domku termometr pokazał -5C.

Dom-praca-dom

Czwartek, 26 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Ciepło, na osi 0C+. Dzisiaj wyjeżdżam o podobnej porze i doświadczam swoistego deja vu. Najpierw w centrum DG, ten sam samochód co wczoraj zjeżdża do zatoczki przystankowej koło ALDI i odbiera pasażera. Później w centrum Sosnowca ustępuje pierwszeństwa temu samemu tramwajowi co wczoraj by skręcił w kierunku pętli w Będzinie. Następnie na rondku pod wiaduktem te samo auto co wczoraj mnie wyprzedza przy zjeździe z niego. Postawiam więc zrobić zdjęcie do dzisiejszego wpisu w tym samym miejscu co wczoraj :) Jeszcze później te same dwa żółte autobusy PKM Katowice włączają się do ruchu w Szopienicach. W pracy z dużym zapasem czasu. Warunki na bocznych drogach gorsze bo śnieg topnieje i robi się mokry, a ten lepi się do wszystkiego. Dziś przyjechałem w śnieżnobiałych nagolennikach.
Do pracy: DST:42,33km / 2:16:00

Stawiki #2
Stawiki #2 © t0mas82
Chciałem podładować telefon. Czy jest tu port USB?
Chciałem podładować telefon. Czy jest tu port USB? © t0mas82

Przy powrocie warunki podobne do porannych. Słońce zachodzi już wyraźnie później, dzisiaj ok. 16:50 robi się dopiero ciemno. Pod koniec mam wrażenie, że zrobiło się chłodniej. W domku stacja pogodowa pokazuje -3C.

Dom-praca-dom

Środa, 25 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -2C i jakieś mikro opady śniegu/śniegu z deszczem. Drogi dobrze utrzymane, centrum Sosnowca chyba posolone bo już nie takie śliskie. Taka zima może być. Najgorsza jest chlapa i ciapa. Stawiki pokryte świeżą warstwą śniegu i tak samo D3S.
Do pracy: DST: 42.04km /2:09:00 

Stawiki
Stawiki © t0mas82

Cieplej około ok 1C na plusie. Warunki w porządku. Decyduje się na dłuższy wariant i spokojny dojazd poza centrami miast.

Dom-praca-dom

Wtorek, 24 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Cieplej. Na starcie -6C. Warunki podobne aczkolwiek koło Auchan w Sosnowcu delikatny opad i drogi leciutko białe się robią. Ale to tylko wersja demo, za parę minut przestaje. Ulice dobrze utrzymane. Boczne wiadomo jak zwykle. Centrum Sosnowca nadal trochę niepewne. Szurałem butem i nieco ślisko ale nie tak jak żywa szklanka. Gwałtowne manewry nie wskazane. Dalsza część trasy podobnie jak wczoraj.

Do pracy: DST: 42,36 / 2:26:21 
DDR na Jankego ładnie utrzymany
DDR na Jankego ładnie utrzymany © t0mas82

Przy powrocie -3C ale od startu lekkie opady deszczu ze śniegiem. W Czeladzi jakiś dostawczak z długą paką wyprzedza mnie niebezpiecznie tak, że jestem zmuszony hamować by mnie nie zmiótł. Poza tym bez ekscesów na drogach. W Grodźcu dmuchańsko ale mnie omija kolejka. Po drodze jeszcze zakupy w Biedronie.

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 23 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Meteorolog się pomylił - znowu :) Jeszcze wieczorem w prognozach była mowa o 0C - 1C w nocy. Na starcie okazuje się, że jest -10C. Po wczorajszych roztopach nieco ostrożnie ruszam do pracy. Przy krawędzi woda w stałym stanie skupienia. Poruszam się jak zwykle tam gdzie koła samochodów więc przyczepność dobra. W Sosnowcu w centrum widać, że nie solili niczym bo na głównej ulicy mix małego granulatu lodu z asfaltem - drogowcy zaspali z wyjazdem. Przenoszę się na pewniejszy chodnik jednocześnie jeszcze nadrabiając czas na braku oczekiwania na światła przy wiadukcie. Dalej już lepiej - stawiki, Szopienice. Na D3S rozpoczęli jakieś wykopki choć do wiosny jeszcze daleko :) Wygląda to na jakąś kanalizację techniczną pod światło. Klasa robotnicza domaga się szybszych internetów. DDR na Jankego o dziwo zjechany do gołego polbruku. Tutaj się postarali - dobra robota.

Wykopki na D3S
Wykopki na D3S © t0mas82
Do pracy: 42.63/ 2:25:00

Przy powrocie na starcie trochę cieplej. Ubieram się w mniej warstw. Dzień zauważalnie się wydłuża i ściemnia się coraz później. Warunki nadal stabilne i jezdnie dobrze utrzymane. Decyduje się na dłuższy wariant, żeby cały czas jechać i nie przeciskać się przez centra miast. Gdy zachodzi słońce robi się chłodniej. W domu okazuje się, że jest -3C.

Powrót z morsowania #2

Niedziela, 22 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Po drodze drobne zakupy w Biedronce. Słońce ładnie świeci jest cieplutko i mam mnóstwo energii w przeciwieństwie do kotów :)
A w domu koty leniuchują na kanapie :)
A w domu koty leniuchują na kanapie :) © t0mas82

Na morsowanie #2

Niedziela, 22 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Keta#1
Monika wraz z Anią ruszyły dziś rano do Pragi na kilka dni na ferie. Ruszam więc solo potaplać się w Pogorii 3. Na starcie +13C w słońcu. Nie ubieram się zbyt przesadnie. Jeszcze poszukiwania siekiery w garażu, ale musiała zostać przy okazji remontu schodów u Taty. Ruszam zatem bez sprzętu. Na miejscu trwa wyrąbywanie przerębla i przyłączam się do akcji w roli zmiennika przy siekierze. Super sprawa bo można się szybko rozgrzać. O 11:00 rozpoczyna się rozgrzewka ale zająłem się ciupaniem lodu. Robię krótki bieg i też wchodzę pomorsować. Łącznie 3 razy po 30sec, rozgrzewka i przebieranie. Dzisiaj jest łatwiej bo na zewnątrz nie jest tak zimno. Nauczony doświadczeniem nie ociągam się z wycieraniem i ubieraniem. Jestem już ubrany, gdy wraca czucie temperatury :) Na miejscu są też Brat Keb z Bratową choć początkowo nie dostrzegłem, że przyjechali. Wspomagają mnie ciepłą herbatą z termosu i uzupełnieniem energii w postaci bananów. Usiłuje przekonać, że morsowanie to fajna sprawa i żeby się za tydzień aktywnie przyłączyli. Jeszcze chwilka rozmowy i trzeba się zbierać.
Pogoria Morsuje !!!
Pogoria Morsuje !!! © t0mas82

Dom-praca-dom

Piątek, 20 stycznia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Keta#1
Dzisiaj na starcie -7C. W nocy nie padało więc warunki jezdne są ogólnie dobre. Wiadomo, że na osiedlowych nieco wolniej bo pod śniegiem jest lód ale główne drogi czarne. Wariant krótki bo wyjazd późny ok. 5:05. Po wczorajszym serwisie wszystko działa jak należy i nic nie ociera :) Ciekawe ile pociągną nowe łożyska.

Do pracy: DST: 41.73 / 2:23:00
Po pracy najkrótszą drogą do domku. Dużo cieplej, termometr obok "rakiety" pokazał +2C. 

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających!