Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2017

Dystans całkowity:2553.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:137:45
Średnia prędkość:18.54 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:98.22 km i 5h 17m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Środa, 31 maja 2017 · Komentarze(0)
Ciepło, na starcie +16C. Po wczorajszych wieczornych opadach nie zostało ani śladu. Asfalty suche. Ruszam trochę później niż zwykle bo łańcuch domagał się smarowania. Dzisiaj dla odmiany od startu pod wmordewind. Trasa standardowa, w Milowicach w stronę parku, gdzie zgodnie z wczorajszymi zapowiedziami spotykam Tomka. Razem śmigamy moją trasą w stronę roboty. Od Brynowa już solo. Dzisiaj na tyle wcześniej, że udało mi się zastać Amigę w blokach startowych na Ochojcu. Przyjemny dojazd do pracy.

Na powrocie upały. Skracam bojówki do wersji shortów. Dobrze, że choć trochę wieje. Szybki powrót również wariantem przez park w Milowicach. 
Poszukiwanie cienia
Poszukiwanie cienia © t0mas82

Dom-praca-dom

Wtorek, 30 maja 2017 · Komentarze(0)
Ciepło +15C. Wiatry sprzyjają i raczej dziś pomagają. Śmigam równym tempem i nawet się udaje dostroić do świateł - nie czekam zbyt długo przy DK1 i w Czeladzi na krzyżówce z DK94. W Milowicach zmieniam trasę i jadę wariantem terenowym przez Park Tysiąclecia. W stronę od giełdy to fajny zjazd. Teraz przy okazji instalacji ławeczek podsypali tamtejsze korzenie żwirem więc można poszaleć i dobrze się rozpędzić. Fajny przelot środkiem lasu, później kładka nad S86 i w 3min jestem już na Borkach. Chyba zacznę tamtędy na stałe śmigać zamiast przepychać się z blachosmrodami na Milowickiej :) Na Jankego wyraźnie pod wiatr W pracy ze sporym zapasem czasu. W pracy w ślad za Pawłem zamiast pod wiatą parkuję na miasteczku symulacyjnym. W przyszłości ma tutaj powstać parking rowerowy. 
Do pracy: DST: 50.52/2:04:00
Rower czy samochód?
Rower czy samochód? © t0mas82

Przy powrocie na starcie gorącoo. Omijam szlabany i ruszam po odbiór zamówienia. Dalej standardowo i podobnie jak rano jadę przez park na Milowice. Po drodze nieco się chmurzy, a od Grodźca zaczyna lekko kropić. Później przestaje a przy PIV wzmaga się wiatr.
Będzie padać
Będzie padać © t0mas82
Wstępuje do Biedronki po coś do picia bo w bidonie susza. Po zrobieniu szybkich zakupów i wyjściu znów kropi, ale już bardziej intensywnie.
Szybkie zakupy
Szybkie zakupy © t0mas82
Reszta trasy w deszczu, ale przy takiej temperaturze to przyjemnie jak pada.

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 29 maja 2017 · Komentarze(0)
W weekend robota przy domu. Monika kosi podwórko, a ja zabrałem się za ekstrakcję krzaczorów przy schodach i przygotowanie tychże do kapitalnego remontu. Żywopłot pod ziemią rozwinął całkiem pokaźny system korzeniowy. Trochę schodzi przy wykopkach. Schody idą do skucia. Tyle dygresji ale czas ruszać do pracy. Warunki jezdne super, wreszcie nadeszły ciepłe dni. Dojazd bez ekscesów. W pracy melduje się z dużym zapasem czasu.
Schody do piekła part 2 czyli przydomowe prace © t0mas82
Do pracy: DST:50,52 km/2:06:00
Powrót bez niespodzianek i zbędnych postojów. Na starcie omijam szlabany lasem i później już prosto do domku wariantem przez Park Tysiąclecia w Milowicach. W Czeladzi na Józefowie wymiana pozdrowień z Limitem, który leciał na Sosnowiec na spotkanie klubowe do PTTK. Rowerzystów dziś multum zwłaszcza w okolicach D3S i PIV.

Dom-praca-dom

Piątek, 26 maja 2017 · Komentarze(0)
W miarę ciepło +10C i bez opadów. Na starcie jednak w cienkiej dodatkowej długiej bluzie i cienkich rękawiczkach. Ściągam je dopiero za P IV i skracam bluzę do wersji krótkiej, kiedy słoneczko leniwie wstaje i robi się cieplej. Bez ekscesów docieram do pracy. Przed szlabanami jeszcze chwila postoju.
Do pracy: DST: 50,25 km/2:11:00 
Psary
Psary © t0mas82
Na powrocie słonecznie i ciepło. Wersja krótka od startu. Na D3S już rano rozłożyły się Juwenalia więc również omijam je bokami. Wariant przez Borki i kładką nad S86 w kierunku giełdy w Milowicach. W sumie jest bliżej i całkiem szybko. Światła dobrze współpracują więc w domku w miarę wcześnie biorąc pod uwagę czekanie na szlabany na starcie (4 pociągi musiały się przetoczyć)

Dom-praca-dom

Czwartek, 25 maja 2017 · Komentarze(1)
Na starcie 10C i intensywny deszcz. Nogawki spodni i buty szybko stają się mokre. Późny wyjazd więc trzeba kręcić. Dobrze rozgrzany nie odczuwam warunków zewnętrznych. W Grodźcu ok. 6:15 nieco przestaje i już tylko lekko kropi. Pod pracą oczekiwanie na szlabanach. W sumie tracę 10min, jedzie jakiś towarowy z węglem i osobówka KŚ. Ciuchy znów mokre, ale przezorny mam 2 zestaw powrotny tak jak w dniu wczorajszym. Dzisiaj na liczniku stuknęło nieco ponad 10000km przejechanych w tym roku na singlu. 
 Do pracy: DST: 50,99 2:05:00

Na powrocie słoneczko. Przed wyjazdem podciągam linki w hamulcach bo już klocki nieco wytarte i skuteczność hamowania spadła. Smaruję też łańcuch po porannym mokrym dojeździe smar się wymył. Trasa do domku lekko zmodyfikowana. W Szopienicach na Borki od strony ulicy Kocura, a na Borkach terenem i czerwonym szlakiem pogranicza pod giełdę w Milowicach. Dalej standardowo i bez ekscesów.
Punkt postojowy na czerwonym szlaku
Punkt postojowy na czerwonym szlaku © t0mas82

Dom-praca-dom

Środa, 24 maja 2017 · Komentarze(0)
W nocy padało ale starcie asfalty suche i warunki stabilne. Temperatura +12C. Przy PIV zaczyna się opad. Na początku o średniej intensywności. Od Grodźca mocniej by przejść w niezłą ulewę w Katowicach. Na Grottgera jakaś kierowniczka wyjeżdża mi z lewej z podporządkowanej jakby miała pierwszeństwo. Po za tym incydentem bez ekscesów. W pracy z zapasem czasu.
Do pracy: DST: 50,77km/2:17:00
Przy powrocie coś się chmurzy, chmury tez jakieś czarne, burzowe. Ciepło ale jak przyświeci słonko. Gdy schowa się za chmury przy wiejącym wiaterku nieco chłodnawo. Omijam szlabany, gdyż śpieszę się do Brata Keba by podrzucić mu łańcuchy 1/8''. Na początku chciałem podrzucić pod pracę ale gdy dzwonię okazuje się, że Keb już w domku i zaprasza na michę grochówy przygotowaną przez Kudłatą :) Wyżerki nie odmawiam więc wstępuje w odwiedziny. W międzyczasie z pracy wraca twórczyni tego pysznego posiłku, którym miałem okazję się raczyć. Chwilę jeszcze gadamy ale trzeba się zbierać.
Monika pisze mi, że ma spotkanie do 19:00 w centrum DG. Ruszam więc na Centrum by zabrać się wspólnie do domku. Trasa przez Boleradz. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że jest tam sporo dłużej niż przez Grodziecką. Keb uświadamia mi, że to tylko 300m. Słońce już się całkiem schowało za kołderkę z chmur więc wjeżdża opcja kurtka wiatrówka. Wiatr w plecy pomaga więc szybko pokonuje kolejne km mimo tego, że wyjechałem dopiero 18:20 gdyż się nieco zasiedziałem. Po przyjeździe do domku zaczyna znów padać. 

Fotka zastępcza z niedzieli z Liswarciańskiego szlaku rowerowego. 

Hodowla irlandzkiego bydła
Hodowla irlandzkiego bydła © t0mas82

Dom-praca-dom

Wtorek, 23 maja 2017 · Komentarze(2)
Rano ciepło i słonecznie +11C. Przyjemny dojazd bez niespodzianek. 

Liswarta
Liswarta © t0mas82
Przy powrocie na starcie ulewa, ale zajmuje się łataniem kapcia (znów) więc omija mnie opad konwekcyjny. Ale co się odwlecze... na Łagiszy zaczyna lać i nie przestaje do końca trasy. W Ząbkowicach pod wiaduktem zebrało się sporo wody,a ulicą z góry płynie koryto rzeki. Jutrzejszy dzień również zapowiada się deszczowo. 

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 22 maja 2017 · Komentarze(0)
Na starcie kapeć z przodu :( Dopompowuje i ruszam z nadzieją, że szybko nie ubędzie luftu. Ciepło +10C. Od rana słoneczko już ładnie operuje. Spokojnie można na krótko śmigać. Przyjemny dojazd do pracy. Na Borkach muszę dopompować przód. Mimo późnego wyjazdu w pracy w miarę wcześnie. Co prawda załapałem się na szlabany ale zostały otwarte po pierwszym pociągu, który przejechał.
Do pracy: DST: 50,68 km/2:09:00
Fotka zastępcza z sobotnich wojaży.
Zielona
Zielona © t0mas82
Na powrocie jeszcze cieplej. Dopompowuje oba koła i ruszam. W stronę powrotną z wiatrem. Sprawnie pokonuje kolejne km trasy i docieram do domku. W domu łatanie kapci i wymiana stukającego wolnobiegu (nareszcie będzie cisza).