Od Moniki do pracy (Łosień - Katowice Piotrowice)
Rano znów mam problem z pobudką. Monika, także potwierdza kolejne drzemki oznajmiając mi, że jednak jedzie później bo wykonuje dzisiaj badania okresowe. Leże tak do 4:50. Podczas, gdy wczoraj walczyłem ze zmianą linki Monika przygotowała śniadanko i nie muszę się spieszyć :) Wstaję, pakuję plecak, szybkie śniadanko, żegnam się i wychodzę. Na dworze temperatura nie rozpieszcza +7C (odczuwalna niższa bo panuje wilgoć). Na szczęście nie leje tak jak podczas wczorajszego powrotu do domu. Ruszam późno bo jest już 5:52.Trasa standardowa. Od razu rozkręcam mocne tempo i staram się je utrzymać. Skutecznie przeszkadzają mi w tym światła. Dziś stoję na każdych możliwych. Na Tworzniu o 6:05, Na środuli 6:35, Murckowska 7:05, dalej na D3S, lasy w Ochojcu i na Piotrowice.
Monika po badaniach jedzie do domku, przy okazji robiąc sobie dłuższą wycieczkę oraz załatwiając kilka spraw. Po pracy ruszam więc z Krzychem do centrum Katowic. Pogoda ładnie się wyklarowała i świeci jesienne słoneczko. Niestety aparat zostawiam w pracy, czego żałuje bo jest okazja do pstrykania. Na Brynowie w okolicach Parku Kościuszki jakieś roboty drogowe, Krzychu prowadzi objazdem i niedługo później lądujemy na Mikołowskiej.Żegnamy się na Placu Wolności. Śmigam Sokolską pod Spodek, gdzie postanawiam spędzić chwilę na dokładniejszej regulacji przedniej przerzutki. Robota idzie sprawnie i po 15 minutach ruszam ścieżką wzdłuż DK86 w kierunku przejścia podziemnego z graffiti. Dalej obok UE na Zawodzie i już standardowo Szopienice,Stawiki i Sosnowiec. Przejeżdżam przez centrum i odbijam za ślimakiem na Fakop (tam ponowna regulacja, gdyż słabo dokręciłem zmieniarkę i obróciło ją jak szarpnęło łańcuchem) oraz Środulę Północną by wyjechać na Auchan. Następnie pod Real i Lidla w Dąbrowie Górniczej, gdzie robię szybkie zakupy. Na Łosień mocnym tempem śpieszę na kolację, którą przygotowała Monika - dziękuje za pyszne roladki :*
Pozdrawiam wszystkich czytających!