Od Moniki do pracy wyścigowym tempem + powrót(Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 1 października 2012 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 43.08km TIME: 1:28:35 AVG: 29.18km/h MAX: 46.36km/h.

Po wczorajszych emocjach na wyścigu i w ogóle mile spędzonym rowerowo weekendzie w gronie przyjaciół
XII Zabrzański Szosowy Wyścig Rowerowy © t0mas82
czas powrócić do codziennej rzeczywistości.
Wstaje rano o 4:30, szykuję śniadanie i jedzenie do pracy. Po wczorajszym wyścigu i solidnym wymarznięciu podczas powrotu Monika nie czuje się dziś najlepiej i postanawia pojechać na spokojnie o późniejszej porze. Żegnam się i ruszam solo późno, bo dopiero o 5:54. Na dworze +8C więc temperatura nie rozpieszcza. Doł na krótko w opaskach na kolana, góra w wersji jesień (rękawiczki, rękawki, bielizna termo). Ruszam od razu ostrym tempem aby się rozgrzać i poprawić komfort termiczny. Nie odpuszczam mocnego tempa. Jadę standardową trasą, mały incydent drogowy z gazeciarzem w Sosnowcu pod Auchan. Na Murckowskiej jestem o 6:52. Po drodze kilka razy sprawdzam co u Moniki i czy już wstała. Ostatecznie w pracy jestem sporo przed czasem.
Po pracy jadę z Krzychem do centrum Katowic. Żegnamy się na Mikołowskiej i ruszam na Chorzowską, gdzie Monika ma dojechać na wizytę u lekarza. Podczas wizyty pilnuję rowerków, ale nie trwa to tyle czasu co w NFZ. Nie ma jak prywatna opieka zdrowotna i wizyty umawiane na konkretną godzinę. Lekarz stawia diagnozę zapalenia oskrzeli i daje tydzień zwolnienia. Ruszamy więc spokojnym tempem do domku. Najpierw ścieżką rowerową wzdłuż DK86 i na Zawodzie. Dalej już standardowo. Po drodze robię zakupy w Lidlu. Na miejscu w Łośniu ok. 20:00.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa yciao

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]