Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:1241.55 km (w terenie 5.00 km; 0.40%)
Czas w ruchu:58:26
Średnia prędkość:21.25 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:82.77 km i 3h 53m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Piątek, 30 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 41.71km TIME: 1:38:35
Pobudka 4:45. Monika tylko na chwilę otwiera oczko i idzie dalej spać. Jeszcze kilka razy mnie kontroluje co bym nie przysnął, bo jakoś ciężko jest mi się zebrać. Zbieram się do pracy, szykuje jedzonko i czas w drogę. Żegnam się, wychodzę. Znów ciut późno bo jest już 5:40. Na dworze +11C, troszkę chłodno dlatego jadę w bluzie biegowej. Dół jeszcze na krótko, ale pewnie niedługo trzeba będzie się przeprosić z jakimiś nogawkami. Jadę standardową trasą. W Sosnowcu w okolicy ślimaka jakiś spaliniarz na poznańskich blachach wyprzedza mnie na centymetry. Podjeżdżam bo jest czerwone. Pierwsza myśl zmieszać z błotem dziada, ale decyduję się na spokojniejszy przebieg rozmowy. Pytam się standardowo o to jaką należy zachować odległość i tłumacze, że minął mnie zdecydowanie za blisko stwarzając niebezpieczną sytuację. Otrzymuje nawet przeprosiny... Może to jest sposób bardziej trafiający do wyobraźni, może skuteczniejszy od soczystej wiąchy :) Dalej bez ekscesów, na Murckowskiej daje znać, że wszystko ok i jadę przez D3S, Brynów, Ochojec na Piotrowice do pracy.
Powrót przez Giszowiec, Niwkę i Zagórze. Po drodze odbieram zamówienie dla Rowerowej Norki
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Czwartek, 29 sierpnia 2013 · Komentarze(6)
Do pracy: DST: 42.23km TIME: 1:39:11
Pobudka 4:45. Niedługo później dzwoni Monika by sprawdzić jak mi idzie wstawanie - dziękuje :* Składam pościel i okazuje się, że Musta nie jest sama. Urodziła małego kotka w nocy. Ale on fajny, łapka wygląda trochę jak u szczurka zupełnie niepodobna do kociej. Jak to bywa u kotów małe są ślepe. Sierść jest taka ciemnoszara, kotek będzie chyba czarny jak Musta :) Monika instruuje mnie co i jak mam przygotować. Tygryska ląduje odseparowana w Cat Room-ie. Pośpiesznie zbieram się i suma sumarum wyruszam do pracy o 5:45. Temperatura +13C, zakładam wiatrówkę bo trochę mi zimno. Jadę standardową trasą, w zasadzie bez ekscesów (tylko jakiś idiota wyprzedza mnie z dużą prędkością i małym marginesem błędu na wysokości Zagórza) docieram na Murckowską. Tam daję znać, że wszystko ok i cisnę dalej przez Brynów, Ochojec na Piotrowice.
Powrót standardową trasą, w domku już czeka Monika i kolejny malutki kotek :)
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Środa, 28 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 41.69km TIME: 01:38:43
Rano nic nie jest w stanie mnie dobudzić. Przesypiam ustawiony budzik i kolejne drzemki. Dopiero o 5:05 budzi mnie telefon. Monika dzwoni sprawdzić czy się zebrałem do pracy - dziękuje :* Zbieram się pośpiesznie i w drogę. Wyruszam 5:48, chłodno +13C. Trasa standardowa, bez ekscesów dostaje się do pracy.
Po pracy wracam do domku trasą przez Zagórze. Wstępuje do Leśnego po support i dalej prosto na Łosień.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Wtorek, 27 sierpnia 2013 · Komentarze(5)
Do pracy: 42.51km TIME: 1:45:02
Pobudka 4:00, gdyż w planach serwis ostrego. Szykuję jedzonko, pakuję się. Monika przedłuża pobyt u Młynarzy, ja niestety po przedłużonym weekendzie muszę jechać do pracy. Schodzę na dół, skracam łańcuch, napinam i mocno dokręcam koło. Wyjeżdżam o 5:40. Na dworze w miarę ciepło +13C, więc jadę w opcji na letniaka. Po drodze zakup ciasta urodzinowego w piekarni niedaleko Murckowskiej (jak się okazuje bardzo dobrego). Na Murckowskiej daje znać, że wszystko OK i ruszam dalej przez D3S, Brynów, Ochojec na Piotrowice.
Po pracy do rodziców na Zagórze w odwiedziny. Z Zagórza przez Expo. Po drodze spotykam Marcina, który postanawia towarzyszyć mi do Łośnia. Wstępujemy do Lidla na zakupy. Tam z ciekawych piw uwagę zwracają dwa. Zakupujemy Trybunalskie i Łomżę oraz po Kasztelanie :) W domku o 20:00, degustujemy złocisty trunek przegryzając kabanosami. Wieczorek mija szybko na rozmowach, Marcin się zbiera do domu ja idę spać, gdyż jutro znów do pracy. Dzięki za odwiedziny.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-wyjazd

Piątek, 23 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Do pracy: DST: 41.7km TIME: 1:44:50
Pobudka 4:30. Wczoraj udało się jakimś cudem wykręcić objechany support z ramy, serwis ostrego przebiegł sprawnie więc dzisiaj jazda na nim :)Zakładam co prawda stary wkład o dł. osi 110, więc linia łańcucha jest trochę nie taka jak powinna powodując jego spadanie. Trzeba będzie uważać i jechać OSTROżnie. Szykuję śniadanko i pakuję plecak do pracy. Spojrzenie na termometr i szok. Na dworze tylko 10C, przepraszam się z i ubieram rękawki oraz bluzę. Cóż małymi krokami nadchodzi jesień, a chłodne poranki to jeden z jej znaków. Monika jeszcze korzysta z drzemki. Żegnam się i wychodzę. Ruszam standardową trasą w programie której znalazły się roboty drogowe w Szopienicach i zamknięta D3s z racji jakiegoś koncertu. Na Murckowskiej daje znać, że wszystko OK i bez ekscesów docieram do pracy. A po pracy ruszamy na rowerach w kierunku Żar :)
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Czwartek, 22 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Do pracy: DST: 42.21km TIME: 1:29:28 MAX: 49.3km
Późna pobudka o 5:10. Wczoraj grzebie w ostrzaku przy wymianie supportu. Wkręcam Kinexa z ALU miskami. Niestety z uwagi na kijowy klucz, bez możliwości jego zamocowania, obrabia mi się miska, a później kolejne próby wykręcenia kończą się zupełną katastrofą :( Rama zostaje z nie do końca wkręconym wkładem i urwaną miską :( Jadę więc dzisiaj na fullu. Monika jeszcze przedłuża sen, żegnam się więc i ruszam. Dziwnie się jeździ, ostre wyrobiło nawyk ciągłego kręcenia, a zatrzymanie korb podczas jazdy roweru wydaje mi się wręcz czymś niepokojącym :)
Trasa standardowa, bez ekscesów. Przejeżdżam przez środek robót drogowych w Szopienicach, mogę sobie na to pozwolić z pełną amortyzacją. Na Murckowskiej daje znać, że wszystko ok i ruszam przez D3S (tu niespodzianka, jest jakiś koncert i zamknięte, muszę objechać terenem bokami przy ogrodzeniu), Brynów na Piotrowice.
Powrót przez Giszowiec, Niwkę, Dańdówkę, Zagórze. Dalej już standardowo na Expo, Real, Tworzeń do domku.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Środa, 21 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
Pobudka 4:40. Monika postanawia jeszcze trochę pospać. Zbieram się i pakuję do pracy. Na dworze +14C i pada od rana, więc zakładam wiatrówkę i nogawki. Żegnam się i wychodzę. Okazuje się, że przestaje padać. Po drodze podrzucam aparat do Taty Moniki, gdyż z Henią wybierają się na wycieczkę. Jadę standardową trasą i w zasadzie bez ekscesów dojeżdżam na Murckowską (oprócz kilku gazeciarzy). W Katowicach nawet ulice są suche. Daję znać, że wszystko ok i ruszam dalej przez d3s, Brynów, Ochojec do pracy na Piotrowice. Powrót standardową trasą bez ekscesów :)
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!