Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:1475.07 km (w terenie 126.00 km; 8.54%)
Czas w ruchu:60:37
Średnia prędkość:24.33 km/h
Maksymalna prędkość:55.42 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:61.46 km i 2h 31m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec) + masa krytyczna w Katowicach

Piątek, 30 marca 2012 · Komentarze(6)
Przejazd w stronę pracy: DST: 23.77km/h TIME: 1:02:03 AVG: 22.99km/h MAX: 47.16km/h.
Po wyjściu z domu lekka mżawka (nawet nie wziąłem ochraniaczy na SPD bo nie widziałem w tym sensu). Ulice mokre więc trzymam się z dala od prawej krawędzi. Na Niwce rozpadało się na dobre - regularna ulewa. W lasach na Giszowcu jakby tego było mało zaczęło walić gradem i piorunami. Spotykam po drodze bajkera i go pozdrawiam - nie tylko ja dojadę do celu całkiem przemoczony. Po wyjeździe na ul. Szenwalda zrzucam na środkowy blat, lekkie przełożenie i młynkuje żeby się rozgrzać. Palce strasznie marzną ale robi się cieplej. Krótki postój pod szlabanami na Jankego i już jestem w pracy. Mokre ciuchy pakuję w szafę serwerową :) Właśnie się przejaśnia, może powrót będzie mniej hardcorowy.

W drodze powrotnej zaczęło wyglądać słoneczko. Miejscami lekki deszczyk. Do domu docieram w miarę sprawnie na tyle by wziąć szybką kąpiel, zjeść obiad, przebrać się w świeże ciuchy przed wypadem na masę w Katowicach. Pod teatrem na rynku jestem 10 minut przed startem. Przywitanie i chwila rozmowy na różne tematy z reguły okołorowerowe. Na masie poznaje Michała (mam nadzieję że nie przekręciłem imienia :) ) i czas leci szybko spędzony na rozmowie. Okazuje się, że jest z Giszowca więc postanawiam z nim wrócić po zakończeniu masy. Jedziemy ciekawą, nieznaną mi trasą z Centrum na Gisza przez Muchowiec. Po drodze podaje namiary na mój profil na BS i FR.ORG. Zawsze można gdzieś razem pośmigać po jurze a ugadać się chociażby na Sosinie.

Dalszy powrót po zmroku bez lampki z przodu (mój błąd - odzwyczaiłem się od ładowania akumulatorów jak się ostatnio zrobiło tak jasno przy dojazdach do pracy i padły). Łańcuch zrobił nadprogramowe 60km, jutro czyszczenie napędu i podmiana na 2 egz. KMC.


Bieganie #22

Czwartek, 29 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Dzisiejsze bieganie rozpoczęte nieco później bo o 21:30 (a co tam małą drzemkę sobie uciąłem po pracy :) ). Pogoda postanowiła wykonać próbę charakteru. Na 2 kółeczku wokół parku zaczyna ostro padać, wziąłem wiatrówkę rowerową więc zupełnie mi to nie przeszkadza wręcz mam jeszcze większą frajdę w bieganiu po deszczu :) Kółka systemem kolejne coraz mocniej. W sumie 5 kołek = 15 km. Wiem tylko, że ostatnie kółko 00:14:30. Dzisiaj też postanowiłem dokładnie pomierzyć każde kółko. Czasy wrzucę jak dojdę jak odczytać z pulsometru (muszę sprawdzić w manualu jak międzyczasy wyświetlić co by nie skasować pomiarów) :)
UPDEJT:
Dobieg do parku: 00:01:14
1 kółeczko: 00:15:35
2: 00:15:19
3: 00:14:51
4: 00:15:08
5: 00:14:27

Zapisałem się na półmaraton w Dąbrowie Górniczej, który jest w niedzielę 15.04.2012r. Więcej szczegółów tutaj. Może ktoś startuje ?

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Czwartek, 29 marca 2012 · Komentarze(2)
Kategoria KMC-Z9000-1, Praca
Przejazd do pracy: 23.74km TIME: 0:56:51 AVG: 25.06km/h MAX: 54.65km/h.
Rano porywiste wiatry skutecznie zniechęcające do szybkiej jazdy. Wyjechałem ciut późno i musiałem nadrabiać w trasie. Mostek 80mm znaleziony i zamówiony na allegro, czekam na przesyłkę.
Przy powrocie deszczyk i jak zwykle wiało. Na Niwce udało się schować za ciepłą koparkę, która doprowadziła mnie do rondka na Dańdówce. Jutro ostatni przejazd na KMC-9000-1 i zmiana na 2. Ciekawe o ile się wyciągnął :)

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Środa, 28 marca 2012 · Komentarze(8)
Kategoria KMC-Z9000-1, Praca
Przejazd do pracy: DST: 23.76km, TIME: 0:56:35 AVG: 25.20km/h MAX: 51.80km/h.
W drodze powrotnej odwiedziłem kilka sklepów rowerowych w poszukiwaniu mostka 70-80mm (bez rezultatów) i ustaleniu cen przewodów do hydraulika na tył. Na nowej szerszej kierownicy fajnie się jeździ, tylko manewry jak kierowcy autobusu przy tym mostku :) Celuje raczej w jakąś 80, Przy 60mm myślę, że może się zrobić za krótko.

Obserwacja z dzisiejszej miejskiej jazdy. Jakby się nie starać zawsze znajdzie się jakaś niezadowolona grupa ludzi :) Jedziesz po ulicy to jakiś nerwowy spaliniarz się doczepi czemu nie po ścieżce, która jest obok. Dzisiaj dla odmiany pocisnąłem ścieżką wzdłuż parku na Środuli bo taki miałem kaprys i zostałem zwyzywany przez jakąś babkę z pieskiem od tchórzy i kazano mi spieprzać na ulicę :) Może to ta nowa szeroka kiera, ludzie się jej boją :D

Bieganie #21

Wtorek, 27 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Od tego tygodnia biegam standardowo po 5 kółek = 15km. Dzisiaj wyruszyłem ciut później bo sąsiad mnie jeszcze zawołał żeby poustawiać nowy router do internetu :)
Na trasie sporo biegaczy, wszyscy robią kółka w stronę krótszego podbiegu. Znajduje się jeden co leci w stronę długiego. Doganiam go, zwalniam tempo i pierwsze kółeczko robię bardzo spokojnie tak aby dać mu fory - niestety mimo tak wolnego tempa odpada. Na następnym kółku przyśpieszam i później podkręcam tempo coraz bardziej na kolejnych. Po 4 kółkach osiągam standardowy czas 1:01:00. Ostatnie kółko coraz mocniej, to już nie jest prędkość konwersacyjna :), aż do ostatnich 400m sprintu. Ostatecznie 5 kółek w 1:16:15. Na koniec parę przebieżek i do domciu.

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Wtorek, 27 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Praca, KMC-Z9000-1
Przejazd do pracy: DST: 23.79km TIME: 0:55:46 AVG: 25.60km/h MAX: 51.22km/h. Rano chłodno i wietrznie. W drodze powrotnej porywiste wiatry skutecznie utrudniające rozwinięcie normalnych prędkości. Szybciej jechałem pod górkę z Dańdówki na Klimontów niż pod wiatr na prostej :) Kiera przyszła, może dzisiaj zrobię przekładkę i zobaczę jak z takim długim mostkiem (110mm) się sprawuje.
Updejt:
Przy montażu kierownicy trochę problemów, przewody od hamulców za krótkie, musiałem jakoś dziko puścić przód, tył też przykrótkawy ale jeszcze ujdzie. Klamki i tak odsunąłem od gripów z 1,5cm tak aby mieć pod dwoma paluchami. Może przy krótszym mostku wystarczą. Dziwnie się skręca, narazie testowałem na sucho. Coś czuje, że rower będzie się prowadził jak autobus przy takim mostku :) Jutro się zobaczy, pewnie w drodze do domu zawitam w rowerowym zapytać o ceny nowych przewodów i o jakiś krótszy mostek :)

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Poniedziałek, 26 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria KMC-Z9000-1, Praca
Przejazd do pracy: DST:23.78km TIME: 0:55:25 AVG: 25.75km/h MAX: 50.28km/h.

Powrót z darmowym treningiem wytrzymałościowym: ja kontra wiatr. Jak zwykle tradycyjny wmordewind. Na długiej prostej mijam kogoś na anorektycznym góralu z cienkimi oponkami i sztywnym widelcem Mosso - jakoś dziwnie go gibało na tym wietrze na boki, a może ramę miał za krótką i się biedak nie mieścił miedzy siodłem i kierą :)

Bieganie #20 - Prawie jak triathlon :). Dystans półmaratonu osiągnięty.

Niedziela, 25 marca 2012 · Komentarze(1)
Kategoria bieganie
Po dzisiejszej jeździe miałem w planach zrealizować lekki trening biegowy. Po przyjeździe szybkie oporządzenie, obiadek i godzinka spędzona przed kompem m.in na BS :) Przebrałem się w biegowe ciuchy i zrobiłem lekka rozgrzewkę. Puściłem w ruch stoper i rozpocząłem robić kółeczka wokół parku na Środuli w stronę długiego podbiegu. I tu zaskoczenie. Po dzisiejszym kręceniu spodziewałem się jakiejś masakry i że zrobię góra 1 kółko. Biegło się nadwyraz lekko. Mięśnie chyba się porozciągały, czułem jakbym leciał po jakimś puchu i jeszcze do tego ta sprężystość i gibkość. Poprostu bajerancko. Zrobiłem pierwsze 3 kółka bez specjalnego zmęczenia równym tempem - komputer pokładowy pokazał 0:48:00 (pomyślałem, że całkiem nieźle), później 4 kółeczko 1:02:00 (lepiej niż ostatnio :)). Biegło mi się tak dobrze, że postanowiłem zrobić ponowny atak na dystans półmaratonu. 5 kółeczko w 1:17:00, później trochę zwolniłem i nie mierzyłem poszczególnych kółek. Liczyło się dobiec do końca. Na 6 kółku na podbiegu widzę z przodu jakiegoś biegacza, chyba dopiero co rozpoczął trening. Dziwne, że mimo tylu kółeczek spokojnie go doganiam, następnie przeganiam i śmigam dalej. 7 kółko już trochę czuć w nogach ale tragedii nie ma. Podbieg zdecydowanie wolniej. Ostatnie 300m to szaleńczy sprint na max możliwości. Pod światłami pomiar 7 kółek czyli 21km - wychodzi 1:50:17 ciągłego biegu. Na koniec ze 3 przebieżki i do domciu.

Niedzielna jura z Andrzejem - Ogrodzieniec terenami.

Niedziela, 25 marca 2012 · Komentarze(4)
Na plac docieram trochę spóźniony, nastawiam się że będę gonił chłopaków ale okazuje się, że czekają jeszcze na Pawła. Wspólnie z Andrzejem (Andi333), Pawłem (pawell) i Łukaszem ruszamy na Balaton, gdzie czeka już Krzychu (Krzychu22). Na Sosinkę przez betony tam zgarniamy drugiego Krzycha (Kysu) i razem znaną prostą uderzamy na Bukowno. W Bukownie miał dołączyć Zetor, przynajmniej tak deklarował na forum. Niestety nie dojechał, Krzychu dzwonił do niego ale też nie udało się skontaktować. Postanawiamy ruszyć dalej, szutrami do Olkusza a stamtąd na Rabsztyn, gdzie urządzamy większy postój i uzupełniamy energię. Dalej ruszamy czerwonym rowerowym na Ogrodzieniec, po drodze jeszcze wbijamy na niebieski pieszy (zwykle tą część trasy zwykliśmy robić w deszczu, dzisiaj dla odmiany super pogoda). Chłopaki nie bardzo w formie, Pawła dopada kontuzja kolana a Krzychu (Kysu) jak zwykle robi się głodny i odczuwa braki energetyczne. Robimy trochę więcej postojów niż zazwyczaj. Pod budą w Ogrodzieńcu kolejny popas, w robocie też się coś wysypało i dzwonią na dyżurny telefon (w ten weekend przypadła moja kolej). Postanawiamy ruszyć najkrótszą drogą do domu. Andrzej prowadzi przez Łazy, Łosień, Strzemieszyce , Kazimierz (tam żegnamy się z Krzychami) i dalej podjazd pod Lenartowicza. Tutaj czekam na resztę ekipy, gadając z Andrzejem na tematy okołorowerowe itp. Po kilkunastu minutach jesteśmy znów razem, żegnamy się i ruszam z Łukaszem w kierunku Kieleckiej, później na przestrzał udaje się do domciu.

Ogrodzieniec

Ekipa FR.ORG bez Andrzeja pstrykającego fotkę
Reszta fotek Andrzeja

Bieganie #19 - Przerwana próba.

Piątek, 23 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria bieganie
Dzisiaj miała być próba dystansu półmaratonu. Biegło się całkiem fajnie dobrym tempem. Na 4 kółku musiałem się zatrzymać i udać się za grubszą potrzebą. Później zrobiłem 5 kółko ale raczej mocno wymuszone, z dużym dyskomfortem w podbrzuszu jakoś się dokulałem. Niestety to chyba nie był dobry dzień, kondycyjnie myślę że dałbym spokojnie radę. Kolejna próba pojutrze. Czasy: 4 kołka z 6 minutową przerwą techniczną :) - 1:12:00, całkowity dzisiejszy dystans 5 kółek = 15km = 1:34:00.