Od Moniki do pracy korytem rzeki + słoneczny powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Środa, 3 października 2012 · Komentarze(14)
Do pracy: DST: 43.51km TIME: 1:36:24 AVG: 27.08km/h MAX: 42.01km/h
Wstaje rano sporo wcześniej koło 4:00 i rozwieszam pranie, które miałem rozwiesić wczoraj :) Na dworze ostro leje i nie zapowiada się, że przestanie. Szykuje śniadanie i jedzenie do pracy zostawiając co nie co dla Moniki. Pakuje wszystko szczelnie w reklamówki i do plecaka, jem śniadanko, żegnam się z na wpółśpiącą Moniką i wychodzę. Temperatura +12C, ciemno i ostro leje. Ruszam solo o 5:45 w wypranych i lekko wilgotnych ciuchach, za chwilę to i tak wszystko będzie mokre. Wrzucam mocne tempo, aby się zagrzać. Na Tworzniu jestem o 6:07. Dalej standardowo. Na Murckowskiej o 7:00, przez 3stawy, lasy w Ochojcu gdzie zbieram trochę świeżego błotka. Na Ochojcu ok 7:20 spostrzegam amigę, który zajęty jest poprawianiem czegoś przy rowerze za skrzyżowaniem. Stoi tyłem do mnie i mnie nie zauważa, ja też niestety muszę gnać do pracy więc nie podjeżdżam aby się przywitać.
Dalej na Piotrowice z ominięciem szlabanów. W pracy prysznic i szybka przepierka ciuchów, które suszą się teraz w pobliżu szaf serwerowych, gdzie zawsze można liczyć na podmuch ciepłego powietrza :)

Po pracy ruszam ruszam solo standardową trasą powrotną. Omijam centrum Sosnowca jadąc przez Grota Roweckiego na Pogoń i przez Środulę Północną pod Auchan. Stamtąd na Mydlice do szkoły oddać wypożyczone na rajd perforatory i lampiony. Następnie pod Lidla w okolicy centrum Dąbrowy - niestety trwa tam remont sklepu i odbiłem się od drzwi. Ruszam więc do Centrum, gdzie nieopodal pomnika spotykam siedzącego na ławce Jimiego :)
Jimmi w centrum Dąbrowy Górniczej © t0mas82
Pomnik Bohaterom Czerwonych Sztandarów © t0mas82

Dalej ul. Łańcuckiego w pobliżu TZN - szkoły, gdzie uczęszczałem 5lat :) Naszły mnie wspomnienia tych fajnych czasów technikum.
Techniczne Zakłady Naukowe w Dąbrowie Górniczej © t0mas82

Następnie Alejami do Lidla po zakupy i już standardowo na Tworzeń i do domku. W Łośniu jestem o 18:30.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Komentarze (14)

T0mas absolutnie się z Tobą zgadzam :)

noibasta 06:51 poniedziałek, 8 października 2012

Dariusz79, noibasta TZN miał swój klimat, mile wspominam tamte czasy :-) Na przerwach działał radiowęzeł i leciała muzyka, warsztaty szkolne na frezarkach, tokarkach, w końcu wagary i imprezy w parku Hallera :) Nie było tak sztywno jak nie przymierzając w takim elektroniku na Jagielońskiej, gdzie o dziwo mieliśmy jakieś jedne zajęcia na które trzeba było dojeżdżać raz w tygodniu :-)

t0mas82 06:11 sobota, 6 października 2012

Elektromechanika ogólna klasa "a" tylko nieco wcześniej ;) jak zaczynałem to na dziedzińcu jeszcze stało popiersie Koniewa ;)

noibasta 21:07 czwartek, 4 października 2012

Ja tam ino trzy lata spędziłem :P

DARIUSZ79 13:05 czwartek, 4 października 2012

noibasta Elektroniczne maszyny i systemy cyfrowe :)

t0mas82 05:47 czwartek, 4 października 2012

heh, popatrz :) a jaki profil w TZNie ?

noibasta 20:47 środa, 3 października 2012

Bod10 Pachniało hmm ,,, trochę żelem do kąpieli w którym wyprałem ciuchy ;) Wilgoć - myślę, że problemu nie ma - przecież nie leżały na serwerach tylko u wylotu powietrza z szafy.
amiga No niestety nie mam elastycznego czasu pracy jak u Ciebie. Zaczynam 7:30 a trzeba się jeszcze przebrać, po drodze jeszcze długa zmiana świateł i przejazd kolejowy, które potrafią "ukraść" trochę czasu.
limit Dobrze prawisz :-)
Pozdrawiam wszystkich !

t0mas82 18:21 środa, 3 października 2012

Bod10: Serwerownia powinna być klimatyzowana zaś klimatyzacja również odwilża powietrze i odprowadza ją poza pomieszczenie. Idealna suszarnia :-)

limit 16:47 środa, 3 października 2012

hmmm. 7:20 późno ?

amiga 14:04 środa, 3 października 2012

Ciekawe zapachy muszą być w twojej serwerowni. A co z wilgocią;-)

Bod10 13:47 środa, 3 października 2012

amiga Widziałem Cię kątem oka jak spoglądałem ze ścieżki rowerowej czy jakiś kretyn w blaszanej puszce nie próbuje mnie rozjechać od prawej strony. Nie chciałem się drzeć przez całą długość ulicy, pewnie i tak byś nie usłyszał :) Następnym razem spróbuje albo podjadę jak nie będzie to tak późno jak dziś ;-)

t0mas82 08:42 środa, 3 października 2012

Pięknie, ani Be ani, ani Me, ani pocałuj mnie w..., nie kontynuuję ... może ;P
Trzeba było coś krzyknąć, najechać. Ale fakt, ostatnuio przed 7:20 mam problem z wyjazdem, nie chce mi się, słońce późno wstaja a ja razem z nim ;P

amiga 08:32 środa, 3 października 2012

Trzeba tą straconą w postaci ciepła energię jakoś wykorzystać :) Szkoda by się marnowała.
Buty oraz ciuchy spokojnie przeschną do końca dniówki - sprawdzone :-)

t0mas82 08:24 środa, 3 października 2012

:-] Przydatne te serwerownie. Moje zabagnione buty też się suszą. Czasem idę tylko je nieco przekręcić żeby dmuchało na nie z innej strony ;-)

limit 08:19 środa, 3 października 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zegar

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]