Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:27835.62 km (w terenie 1026.30 km; 3.69%)
Czas w ruchu:1213:40
Średnia prędkość:22.72 km/h
Maksymalna prędkość:65.85 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:133 (69 %)
Suma kalorii:31237 kcal
Liczba aktywności:349
Średnio na aktywność:79.76 km i 3h 30m
Więcej statystyk

Dom-praca

Wtorek, 27 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Późny wyjazd ale z przerzutkami poruszam się szybciej. Na starcie ciepło +15C choć pochmurnie. W Czeladzi wychodzi słoneczko. Trasa standardowa bez niespodzianek. W pracy ze sporym zapasem czasu.

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 26 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Weekend spędzony na przygotowaniach do urlopu. Przyszły obręcze więc trzeba złożyć koła i ogarnąć serwis obu rowerów bo wyjazd już niedługo. W poniedziałek test na koła, które przeplotłem na nową piastę, nowa korba 3 rzędowa i przerzutka przednia. Teraz to już rasowy treking. Prędkości też można niezłe rozwinąć bo duży blat ma 48T :) W pracy w czasie poniżej 2h. Powrót również szybki.  

Dom-praca-dom

Środa, 21 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Keta#4W, Praca, KASETA#1
Do pracy i powrót. Na powrocie odbieram przesyłkę z paczkomatu przy Intermarche i zmieniam wariant dojazdu drogą przy P1 na Ząbkowice. 

Dom-praca-dom

Czwartek, 8 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Znowu jakaś nieduża dziurka w tylnym kole spowodowała przez noc znaczny ubytek powietrza. Dopompowuje koło i ruszam. Dziś udaje się ruszyć nieco wcześniej. Nie spoglądałem na termometr na piecu. Założyłem, że jak świeci słonko to jest ciepło. Ruszam i jest mi chłodno dlatego żwawiej przebieram nogami. Termometr zintegrowany z reklamą i zarazem zegarkiem na Ząbkowickiej pokazuje 9.6C. Chwilę trwa zanim osiągam komfort termiczny. Trasa standard bez ekscesów ze strony kierowców. W Milowicach przy giełdzie jestem o 6:25 to 10min wcześniej niż wczoraj. Przejazd terenowy też idzie sprawniej bo uprzątnięte zostały gałęzie. Zostało tylko złamane drzewo na finiszu. W pracy ze sporym zapasem czasu ale spowalnia mnie froterka asfaltów, która pakuje się na teren szkoły i chwilę trwa kontrola "papierów" i przepuszczenie przez szlabany. Droga, która przebiega tamtędy do ul. Kościuszki jest podobno własnością miasta więc przez teren pracy przejeżdżają czasem takie oto dziwne pojazdy.
Do pracy: 50,60 km/2:05:00

Na starcie powtórka z rana czyli pompu pompu :) Szlaban otwarty więc dzisiaj również bez kombinowania objazdu lasem. Na D3S jakieś zamieszanie związane z ćwiczeniami straży pożarnej. W Czeladzi na Grodzieckiej jakiś baran w dostawczaku nieco za blisko wyprzedza, tak to bez ekscesów. Zupełnie przypadkiem spotykam po drodze Keba, który wraca z roboty z Grodźca :) Zatrzymuje się i chwilę gadamy. Domowe obowiązki wzywają więc trzeba ruszać. Za PIV nieco szybciej gdyż gonię szosę jadącą w stronę Antoniowa, jak się później okazało właściciel w barwach Ghostów. Niestety nie poznaje czy to ktoś znajomy rzucam tylko krótkie cześć. Na skrzyżowaniu z Kusocińskiego jadę do DK1, a szosowiec prosto. W domku wcześnie bo chwilę po 18:00.