Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:27835.62 km (w terenie 1026.30 km; 3.69%)
Czas w ruchu:1213:40
Średnia prędkość:22.72 km/h
Maksymalna prędkość:65.85 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:133 (69 %)
Suma kalorii:31237 kcal
Liczba aktywności:349
Średnio na aktywność:79.76 km i 3h 30m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Piątek, 21 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Na starcie chłodniej -2C. Bez opadów, ulice suche więc warunki jezdne ok. Trasa standardowa bez ekscesów. Na koniec czekanie na szlabany. Tym razem już przegięcie 3 pociągi, a odstęp czasowy między pierwszym, a kolejnymi mija dobre 15min.
Szlaban automat - ten przynajmniej jest sprawiedliwy
Szlaban automat - ten przynajmniej jest sprawiedliwy © t0mas82
Do pracy: DST: 51.94km/2:20:00

Przy powrocie nieco cieplej więc już bez wiatrówki. Standardowa trasa. Przy PIII odbijam w stronę Intermarche na al. Piłsudskiego do paczkomatu Inpost po przesyłkę. Mały przepak paczki bo karton nie mieści się w plecaku i ruszam dalej. Nie chce się pchać na zwężenia przy hucie i dalej na Tworzniu. Jadę więc koło PI na Ząbkowice i dalej już tak jak zwykle. W domku szybkie pakowanie i ruszamy do bazy Bikeorient w Sokolnikach.
Paczkomat przy Intermarche
Paczkomat przy Intermarche © t0mas82

Dom-praca-dom

Czwartek, 20 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Pogoda lepsza niż wczoraj. Wreszcie przestało padać i prószyć śniegiem. Na starcie 0C. Wiatry w kierunku do pracy przychylne. Trasa przez Czeladź. Spokojny dojazd do pracy z zapasem czasu.
Do pracy: 52,2km/2:41:00

Na powrocie znów pod wiatr. Temperatura jakoś zauważalnie nie wzrosła. W domku szybko bo mało postojów na trasie.
Prawie jak Bałtyk
Prawie jak Bałtyk © t0mas82

Dom-praca-dom

Środa, 19 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Na starcie całkiem niezłe warunki. Ulice czarne i mokre. Temperatura 0C. Rusza krótszym zimowym wariantem bo nie wiadomo jaki stan nawierzchni na wioskach. Wolę się trzymać głównych dróg. Z racji remontu drogi i zakazu skrętu w lewo muszę kawałek dalej pociągnąć i skręcić dopiero przy Brembo. Dalej standardowo czyli huta i tamtejszy remont wiaduktu, później centrum D.G. osiągnięte od strony dworca PKP. Zaczyna nieco prószyć ale dzisiaj dobrze się ubrałem i przygotowałem. Opona zimowa z przodu, wysokie ciepłe buty i kalesony termo pod spodnie. Spokojny dojazd wbrew temu co miało się dziać. W Sosnowcu też biorą się za mostki na Zagórzu i kładce na Środuli. W pracy z zapasem czasu. Endomondo znów poległo w rejestracji ale dlatego, że telefon musiałem na ładowanie odstawić z powerbanka i schować do plecaka. Pogubił zasięg GPS biedak i złapał jak go wyciągnąłem w Sosnowcu.

Piękna zima tej wiosny :)
Piękna zima tej wiosny :) © t0mas82
Do pracy: DST: 42km/2:12:00

Warunki na powrocie jeszcze lepsze. Wyraźnie cieplej i ulice przeschły. Omijam szlabany wariantem leśnym. Dalej standardowa trasa długa przez Czeladź. Niestety w większości pod silny wiatr. Ledwie idzie wydusić z singla 18km/h na otwartych przestrzeniach. Niezły trening siłowy. W domku wyraźnie później z tego powodu.

Dom-praca-dom

Wtorek, 18 kwietnia 2017 · Komentarze(3)
Rano lekko kropi. W nocy temperatura nie spadła poniżej 2C, więc postanawiam nie zmieniać przodu ze cieniasa miejskiego 35C na wersję zimową z kolcami. Pakuję się i jeszcze zerkam czy prognozy na accuwather się od wczoraj zmieniły. Meteo nadal twierdzi, że pomiędzy 5:00 a 8:00 będzie padał Deszcz/śnieg z prawdopodobieństwem 76% :) Drugi komplet ciuchów spakowany. Ruszam dziś nieco wcześniej o 4:50 i mile się zaskakuje. Nie pada. Na Mariankach to nawet asfalt już suchy. Taki stan utrzymuje się przez całość trasy. O suchej stopie, po odczekaniu swojego na szlabanach melduje się w pracy. Miła niespodzianka. Zobaczymy jak na powrocie. Śnieg chyba nieco przesunął się w czasie ale raczej jest nieunikniony.
Do pracy: DST: 50,92km/2:27:00
Pogoria IV o poranku
Pogoria IV o poranku © t0mas82

Meteo się nie myliło. Ruszam i zaczyna sypać. Na starcie delikatnie ale w miarę upływu trasy się rozkręca. Temperatura coś koło zera, ale nawierzchnia w stanie płynnym. Śnieg się nie załapał na zdjęcie ale tutaj poniżej już nieźle się rozkręciło. 
Bulwary Przemszy przy Zielonej
Bulwary Przemszy przy Zielonej © t0mas82
Po drodze lawety krążą jak sępy czekające na ofiarę. Dzisiaj na pewno brawurowa i nieostrożna jazda zgarnie swoje żniwo. Powrót bez ekscesów. Nieco ekstremalniej robi się pod koniec ale to ze względu na lichy strój w stosunku do warunków. Jutro zakładam zimówkę na przód i wyższe buty :) Znając drogowców i zapowiadany minus w nocy może być ślisko.


Dom-praca-dom

Czwartek, 13 kwietnia 2017 · Komentarze(3)
Prognozy się sprawdziły. Na starcie kropi ulice mokre. Trzeba trochę powalczyć z wiatrem, ale jakiejś tragedii nie ma. W Katowicach nieco opad słabnie. Punkty kontrole trasy zaliczone w podobnym czasie co wczoraj. Udaje mi się załapać na otwarte szlabany więc w pracy ze sporym zapasem czasu.
Do pracy: 50,8km/2:17:00
Przy powrocie już ładniej. Świeci słonko ale pomimo tego jest nieco chłodno. W Piotrowicach przy V LO została uruchomiona stacja rowerowa CityBike. Początkowo myślałem, że to tylko oryginalne stojaki rowerowe. Zatrzymuje się i robię kilka zdjęć.
Stacja CityBike w Piotrowicach
Stacja CityByBike w Piotrowicach © t0mas82
Stacja CityBike w Piotrowicach2
Stacja CityByBike w Piotrowicach2 © t0mas82
Dalsza część trasy szybko, gdyż zaraz po przyjeździe ruszamy z przyjaciółmi na Jurę spędzić tam weekend świąteczny.

Dom-praca-dom

Środa, 12 kwietnia 2017 · Komentarze(4)
Na starcie chłodniej +4C. Asfalty suche, wiatr raczej średnio przeszkadzający. Po za jakimś nerwowym kierownikiem BMW w Czeladzi to spokojny dojazd. Na Zawodziu szybki alkomat ale bez targetu rowerowego. Jeszcze na Cynkowej impas busów. Jeden drugiego nie chciał puścić na zwężeniu. Ten co miał łatwiej wycofać oczywiście się najwięcej pieklił ale w końcu ustąpił. Endo i gps się trochę pogubił. Km spisany z wczorajszego dojazdu bo trasa bliźniacza.
Do pracy: DST: 50.8/2:14:00
Przy powrocie warunki podobne do tych co rano. Chłodny wiaterek ale z kierunku wspierającego. Gęsta warstwa chmur i chwilowe przebłyski słońca.
Szaro, buro, pochmurno. W tle dymiąca huta
Szaro, buro, pochmurno. W tle dymiąca huta © t0mas82
 Trasa standardowa z wariantem omijającym szlaban. Po drodze mała potyczka z kierowcą Audi. Swoją drogą coś w tym jest, że właściciele tych marek premium to na ogół ludzie pokroju tego dzisiaj napotkanego. Debil się wciskał i chciał mnie zepchnąć do krawężnika. Z drogi śledzie bo panisko w Audi jedzie. Ciekawe czy też macie takie doświadczenia drogowe? Dalej bez ekscesów, a w Grodźcu to nawet kilka aut wyprzedza używając kierunkowskazów i z dużym zapasem. Można - można, da się :)

Dom-praca-dom

Wtorek, 11 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Wstaję 4:00 rano i leje. Szykuję się do roboty. Ubieram opaski na kolana co by nie wychłodzić ich od mokrych spodni. O 5:00 jednak intensywny deszcz przechodzi w mżawkę by niedługo później zaniknąć. Asfalty mokre, temperatura coś w okolicach 8C. Wiatr raczej nie przeszkadzał. Trasa standardowa bez ekscesów. Po pracą oczekuję chwilę pod szlabanami jednak szybko otwierają po 1 pociągu.
Znów szlaban
Znów szlaban © t0mas82

Do pracy: 50,8km/2:20:00
Przy powrocie podobne temperatury ale ulice już przeschły. Omijam szlabany leśnym duktem do tunelowej. Dalej już standard. W Grodźcu spotykam Brata, który wraca również z pracy. Chwilkę gadamy ale czas się zbierać bo chłodno. Dalej bez ekscesów docieram do domku.

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 10 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Chłodno bo tylko +4C. Wiatry nieobecne, asfalty suche i start dnia już 5:30. Fajnie, że coraz wcześniej robi się widno. Wraz ze słoneczkiem nieco cieplej. Na Milowickiej szybki alkotest ale tym razem znów bez targetu rowerowego. Między Jankego a Kościuszki na Armii Krajowej w Piotrowicach ma być niedługo remont nawierzchni. Prace jeszcze nie ruszyły bo dziś skrzyżowanie funkcjonowało normalnie. Ciekawe którędy zrobią objazd. W pracy ze sporym zapasem czasu.
Do pracy: DST: 51km/2:14:00

Powrót na letniaka. Poranne ciuchy lądują w plecaku. Koszulka krótki rękaw spokojnie wystarcza na górę. Standardowo najpierw przez las do ulicy tunelowej. Gdy dojeżdżam do tunelu po torach sunie pociąg TLK. Wiatry korzystne więc jedzie się szybko. Dzisiaj bez ekscesów ze strony kierowców. Z Łagiszy wariantem przez Marianki i PIV. Na bieżni między bajorami śmiga gostek na rolkach z większymi niż zazwyczaj kółkami. Nieźle daje bo miejscami pod 40km/h więc śmigam w tunelu za nim. W Ząbkowicach odbijam na Sikorkę. Przyjemnie się tamtędy wraca i nie trzeba się z TIRami pchać. Za Tucznawą rozbudowują stacje elektryczną, gdzie łączą się linie wysokiego z różnych stron. Pewnie potrzebne jest nowe zasilanie dla SSE.
Pod napięciem
Pod napięciem © t0mas82

Dom-praca-dom

Piątek, 7 kwietnia 2017 · Komentarze(2)
Meteorolog się pomylił. Miały być straszne warunki, padać śnieg z deszczem. Na starcie +4C i kropi. Kap kap przez całą drogę, ale gdy wstaje dzień robi się nieco cieplej. Kontrola trzeźwości przeniosła się pod wiadukt w Szopienicach - sprytne posunięcie by nie moknąć. Dzisiaj bez targetu na rowerzystów. W pracy z zapasem czasu. Mokre ciuchy pakuję do wora i sakwy. Wyjeżdżając zabrałem dodatkowy zestaw powrotny w którym znalazły się nawet zapasowe buty :)

Do pracy: 50.91km/2:25:00

Przy powrocie warunki się stabilizują. Deszcz osłabł na intensywności i są momenty, że nie pada wcale. Jakoś strasznie nie zmoczyło mnie. Bez ekscesów docieram do domku. Na tamie przy PIV otwarli już bramę - ponad tydzień wcześniej niż wynika z wewnętrznych przepisów :)
Bramy na tamie przy PIV
Bramy na tamie przy PIV © t0mas82

Dom-praca-dom

Czwartek, 6 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Na starcie +6C. Temperatura podobna jak wczoraj. Asfalty mokre ale udaje się uniknąć zapowiadanego deszczu. Za to w pakiecie wjeżdżają mocne wiatry z kierunku wmordewind. Jest trochę orki do pracy to timing nieco gorszy. Na miejscu i tak z zapasem czasu.
Do pracy: 50,94km/2:21:00

Po pracy warunki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Gdy wychodzę ubieram się w koszulkę krótki rękaw bo świeci słońce i jest ciepło. Dochodzę do wiaty parkingowej - zaczyna kropić i mocno wiać. Ubieram się w bluzę i wiatrówkę, na twarz buffa co by nie zacinało mi deszczem i ruszam. Na Brynowie znów zmiana. Świeci słońce i jest mi za gorąco. Ściągam wiatrówkę i zostawiam bluzę jako wierzchnią warstwę. Wolę być mokry od deszczu niż zagotowany od wewnątrz. Totolotek pogodowy towarzyszy mi do końca przejazdu.
Lotnisko na Muchowcu i deszczowe chmury
Lotnisko na Muchowcu i deszczowe chmury © t0mas82
Słoneczne Borki przy S86
Słoneczne Borki przy S86 © t0mas82
W Czeladzi jakiś warszawski wieśniak (WW) mocno za blisko wyprzedza na trzeciego. Pewnie to służbowy korpowóz. Dostaje stosowną zjebkę na światłach przy DK94. Oczywiście na początku zdziwiony o co mi chodzi przecież nic się nie stało. Dalej już bez ekscesów.
Warszawska szkoła jazdy
Warszawska szkoła jazdy © t0mas82
Na bieżni przy PIII próba sił z bocznymi podmuchami. Metalowe kosze z beczek poprzewracało ale mnie nie dało rady obalić. Przy domku, gdy chowam rower do piwnicy zaczyna padać grad :)