Dystans całkowity: | 27835.62 km (w terenie 1026.30 km; 3.69%) |
Czas w ruchu: | 1213:40 |
Średnia prędkość: | 22.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.85 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 192 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 133 (69 %) |
Suma kalorii: | 31237 kcal |
Liczba aktywności: | 349 |
Średnio na aktywność: | 79.76 km i 3h 30m |
Więcej statystyk |
Do pracy: DST: 43.636km MAX: 52.1km/h AVG: 28.8km/h TIME: 1:31:05
Rano pobudka 4:35, szykowanie śniadanka i inne czynności przygotowawcze.
Monika korzysta z dodatkowej drzemki, gdyż dzisiaj jedzie po drodze coś odebrać w centrum D.G. Miałem wyruszyć o normalnie porze i spokojnie sobie pojechać do pracy solo. Niestety nie udaje się zrealizować planu i wyruszam jakieś 5min po Monice :) Ruszam o 5:56, na dworze 0C. Asfalty suche, brak lodu więc warunki dobre. Jadę od razu na max możliwości, doganiam Monikę na górce na Ząbkowickiej, chwilę jedziemy razem, żegnam się i mocniej przyciskam na pedały. Na Tworzniu o 6:12, w centrum Dąbrowy 6:22, Murckowska 7:00. Następnie przez D3S, Ochojec na Piotrowice.
Po pracy jadę po Monikę i wspólnie wracamy standardową trasą pod Real w Dąbrowie. Tam się rozdzielamy. Monika oddaje rower do serwisu, a ja idę na zakupy i wysłać paczki dla
Rowerowej Norki. W Łośniu wieczorkiem po 19:00.
Do pracy: DST: 43.344km MAX: 53.8km/h AVG: 28.8km/h TIME: 1:30:22
Rano nie mogę wstać, w końcu o 4:30 zaczynam się zbierać.
Monika jeszcze korzysta z chwil drzemki. Przygotowuje śniadanie i jedzonko do pracy. O 5:00 budzę Monikę, lecz wygląda na to, że pojadę dziś solo. Ze wszystkimi czynnościami przygotowawczo-wyjściowymi schodzi do 5:40. Żegnam się i wyprowadzam maszynę z garażu. Na dworze +6C, brak większych kałuż na asfaltach lecz miejscami mokre. Jedzie się dobrze, na Tworzniu jestem o 6:03, w centrum Dąbrowy o 6:20. W centrum Sosnowca łapię wszystkie czerwone światła. Na Murckowskiej o 6:52, następnie już trochę spokojniej przez D3S, lasu w Ochojcu do pracy na Piotrowice.
Po pracy jadę po Monikę na Murckowską i już wspólnie ruszamy w drogę powrotną. Trasa standardowa, zahaczamy jeszcze o Real w Dąbrowie i Lidla robiąc zakupy. W domku o 19:30.
Do pracy: DST: 43.608 MAX: 39.6km/h AVG: 25.2km/h TIME: 1:43:51
Rano udaje się wstać razem z
Moniką o tym samym czasie, aczkolwiek później niż zakładaliśmy bo o 4:50 :) Szybkie zbieranie się i pakowanie przyszykowanego wczoraj jedzonka. Wyruszamy ostatecznie o 5:44, na dworze +9C i lekko pada więc asfalty mokre. Trasa standardowa, na Tworzniu o 6:02. W Sosnowcu w okolicach ślimaka jesteśmy świadkami stłuczki. Jakiś dostawczak zmienia pas by wyprzedzić autobus stojący na przystanku, wymusza pierwszeństwo najeżdżającemu na sąsiednim lewym pasie co skutkuje nagłym jego hamowaniem. Któryś z kolei kierujący wykazuje się słabym refleksem i parkuje swój przód w tylni zderzak jadącego przed nim (dobrze,że w inny samochód a nie w nas).
Jedziemy dalej wspólnie do Szopienic, gdzie niestety muszę się odłączyć by zdążyć do pracy. Żegnam się i ruszam solo. Na Murckowskiej jestem o 7:02, dalej przez D3S, Ochojec na Piotrowice, gdzie od razu jadę omijając światłą na skrzyżowaniu z Armii Krajowej by nie tracić cennego czasu.
Po pracy jadę odebrać zamówienie dla
Rowerowej Norki, a następnie ruszam po Monikę na Murckowską. Po drodze zakupowo do centrum Katowic i z powrotem do domku już najkrótszą drogą bez zbędnych przystanków. W Łośniu jesteśmy o 18:45.
Do pracy: 43.42km/h TIME: 1:48:40 AVG: 23.97km/h MAX: 37.33km/h
Pobudka 4:15, szykuję śniadanie i jedzonko do pracy podczas, gdy
Monika korzysta z ostatnich chwil drzemki. Wyruszamy o 5:42, +7C - warunki podobne do wczorajszych. Trasa standardowa. Na Tworzniu o 6:02. Na Środuli jakiś samochód przy wyprzedzaniu mnie na gazetę OMC nie pakuje się w bok drugiego na sąsiednim pasie. W centrum Sosnowca udaje się załapać na "zieloną falę". Na Murckowskiej o 7:04, żegnam się i ruszam solo przez D3S, Ochojec na Piotrowice.
Po pracy jadę po Monikę na Murckowską i ruszamy wspólnie najkrótszą drogą do domku zahaczając o Lidla w Dąbrowie Górniczej i robiąc większe zakupy. W okolicach Kasprzaka zaliczam też pierwszą glebę na rowerze po tej fatalnej w skutkach, gdzie łamię rękę. Na szczęście kończy się na kilku siniakach i lekko obitym kolanku. Straty w sprzęcie to licznik, dostaję od Moniki całkiem sprawny licznik Kellys-a - dziękuje :* W domku jesteśmy ok. 19:00.
Do pracy: DST: 43.8km TIME:1:53:18 AVG: 23.19km/h MAX: 35.46km/h
Rano nietypowo z racji wczorajszego przyszykowania całości jedzonka pierwszy budzik dzwoni o 4:45. Wstaję i szykuje "pakiety" do pracy oraz podaje śniadanie :)
Monika korzysta z ostatnich chwil drzemki. Z czynnościami startowymi w tym smarowaniem napędów itp. schodzi nam tak do 5:42. Wyruszamy, na dworze warunki trochę lepsze niż wczoraj. Na starcie +7C, i tradycyjne jesienne wiatry - tym razem nieco słabsze. Standardowo na Tworzeń (6:04), Centrum Dąbrowy przez Gołonóg, Auchan, Środulę i Sosnowiec. Tutaj korzystny układ świateł i przejazd praktycznie bez postojów. Na Murckowskiej 7:08, żegnam się i ruszam dalej solo przez D3S, Ochojec na Piotrowice, gdzie znów szczęście mi sprzyja i mam zielone na głównym skrzyżowaniu z Armii Krajowej. Ciekawe kto dzisiaj będzie stał non-stop na czerwonych ;-)
Po pracy jadę po Monikę i ruszamy wspólnie do domku. Dziś trochę nietypowo. Po drodze jeszcze zakupy w Koodz-e. Następnie ruszamy przez Czeladź, Będzin na Mydlice. Zaglądamy do tamtejszego Tesco, a tam takie specjały - coś w sam raz dla Krzychów :)
Coś dla Krzycha22 i Kysa :)
© t0mas82
W domku o 19:30.
Pozdrawiam wszystkich czytających!
DST: 43.94km TIME: 1:53:34 AVG: 23.21km/h MAX: 34.96km/h
Rano wstaję o 4:30 i ogarniam szykowanie jedzonka do pracy i na śniadanko pozwalając
Monice na dodatkowe pół godzinki drzemki :) Wspólne śniadanko i czas wyruszyć wcześniej, gdyż pierwszy tajemniczy klient
Rowerowej Norki czekać będzie na odbiór zamówienia o 6:10 pod Hendrix-em. Udaje się wyruszyć o 5:30. Na dworze +2C i silne, urywające głowę wiatry. Tradycyjnie ciemno więc na plecaku kamizelka odblaskowa i nowy akcent w postaci odblaskowego logo Bikestats.
Odblask BS na plecaku
© t0mas82
Trasa standardowa. Jadę raz z przodu, raz z tyłu i z boku a wiatr dalej dmucha przeszkadzając w jeździe :) W Centrum Dąbrowy jesteśmy o 6:08. Smaruję napęd w Kellys-ku i nagle ktoś podchodzi. Okazuje się, że tajemniczym klientem odbierającym zamówienie jest
Adam :) Chwila rozmowy i czas ruszać w drogę. Dalej bez ekscesów, na Murckowskiej punkt 7:00. Żegnam się i jadę walczyć z wiatrem na D3S, w lasach w Ochojcu by dotrzeć do pracy do Piotrowic.
Po pracy ruszamy z
Krzychem w drogę powrotną. Na dworze warunki nie są zachęcające, zaczyna mżyć. Żegnamy się na Szenwalda i ruszam przez D3S na Murckowską. Na miejscu okazuje się, że Monika musi zostać w pracy nieco dłużej, więc by nie tracić czasu jadę solo do centrum z myślą o planowanych przez nas zakupach ubraniowych. Wkrótce znów jesteśmy razem, Monika wybiera coś dla siebie, a mnie jakoś nic nie podpasowało. Robi się już późno. Ruszamy standardową najszybszą trasą do domku. Asfalty mokre, nadal mży i temperatura +2C powodują, że nieco zimno w stópki. W Łośniu jesteśmy ok. 19:30.
Pozdrawiam wszystkich czytających!
Do pracy: DST: 43.80km TIME: 1:51:27 AVG: 23.58km/h MAX: 35.84km/h.
Rano wstaje o 4:30 i zabieram się za czynności startowe szykując śniadanie i jedzonko do pracy.
Monika jeszcze drzemie do 5:05. Wyruszamy o 5:39, na dworze +6C. Warunki w miarę dobre, ale przeszkadzają silne wiatry z kierunku "wmordewind". Jedziemy standardową trasą, na Tworzniu punkt 6:00. Dzisiaj trasa pokonana bez niespodzianek ze strony kierowców.
Poranek w okolicy Stawików
© t0mas82
Na Murckowskiej jesteśmy o 7:06, żegnam się i ruszam solo przez D3S. Zatrzymuje mnie na chwilę długi towarowy skład pomału przetaczający się przez tamtejszy przejazd kolejowy. Dalej przez lasy w Ochojcu na Piotrowice.
Po pracy ruszam solo do domku standardową trasą przez D3S, Szopienice, Stawiki na Sosnowiec. W Sosnowcu jadę w kierunku ul.Hallera, gdzie odbieram 2 tarcze AVID-a 160mm i śrubki od
Marciniusz-a - dzięki :). Jeszcze chwilę gadamy i czas jechać dalej. Wracam przez Pogoń, Fakop na Środulę Północną i Auchan. Tam chwila przerwy na wieczorną sesję foto i zabawy z trybem nocnych scen. Za statyw służy mi siodło rowerowe. A efekty wyglądają mniej więcej tak:
Auchan wieczorkiem
© t0mas82
Auchan wieczorkiem
© t0mas82
Ghost biker :-)
© t0mas82
Następnie w kierunku Real i Lidl w Dąbrowie Górniczej. Tam robię większe zakupy. Zaczyna lekko mżyć i asfalty robią się mokre. W domku o 18:30.
Pozdrawiam wszystkich czytających!
Rano budzimy się z
Moniką o 4:20 wraz z pierwszym alarmem. Na dworze słychać, że ostro leje. Nie mogę się zebrać, zamulamy przez kolejne 3 drzemki. W końcu wstaje o 4:40 i zabieram się za szykowanie jedzenia do pracy i śniadanka. Monika korzysta jeszcze z ostatnich chwil drzemki by oznajmić mi, że pojedzie później korzystając z usług Kolei Śląskich. Jem śniadanko żegnam się i wychodzę. Orientuje się, że nie mam licznika, ale nie wracam się już po niego. Włączam za to stoper by znać orientacyjny czas jazdy. Jest 5:57, na dworze leje, temperatura +9C. Ruszam mocnym tempem by się zagrzać i nie pozwalam aby ostygnąć. Po 20min jestem na Tworzniu, gdzie przejeżdżający TIR funduje mi darmową kąpiel tworząc niezłą falę. W Sosnowcu przed ślimakiem na skrzyżowaniu z torowiskiem jakiś baran wymusza mi pierwszeństwo w miejscu, gdzie 2 innych wyjechało Monice - masakra. Dobrze, że wziąłem poprawkę, że taki numer może wywinąć i zwolniłem mocno widząc jak pędzi. Na Murckowskiej jestem o 7:05, następnie przez D3S, lasy w Ochojcu na Piotrowice. W pracy wskakuje cały z ciuchami pod prysznic :)
Po pracy jadę po Monikę. Poranne mokre asfalty i pokaźnych rozmiarów kałuże są już tylko wspomnieniem. Dojeżdżam pod kompleks biurowy na Murckowskiej i robi się ciemno. Czekam jeszcze chwilę na Monikę, gdyż coś ją zatrzymuje w pracy na dłużej. Przy okazji pstrykam parę fotek.
Pitu
© t0mas82
Murckowska kompleks biurowy
© t0mas82
Później już wspólnie najkrótsza drogą do domku. W Łośniu jesteśmy o 18:30.
Pozdrawiam wszystkich czytających!
Do pracy: DST: 43.74km TIME: 1:41:34 AVG: 25.83km/h MAX: 43.49km/h
Rano wstaję o 4:30 i zabieram się za szykowanie śniadania i pakowanie do pracy.
Monika tradycyjnie korzysta z kilku chwil dodatkowej drzemki. Drzemka się przeciąga więc wychodzi na to, że dziś pojadę solo. Konsumuje śniadanie, żegnam się i wyruszam. Jest 5:42, na zewnątrz temperatury bardzie jesienne +7C. Jak się później okazuje ubieram się trochę za ciepło. Jadę standardową trasą dopracową, na Tworzniu jestem o 5:57, w centrum Sosnowca 6:30. Na stawikach zmniejszam zagrożenie pożarowe i przy okazji pstrykam zdjęcie :)
Stawiki raz jeszcze porannie
© t0mas82
W Szopienicach wypadek, widzę skuter pod kołami śmieciarki na skrzyżowaniu, gdzie odbija się na Dąbrówkę. Ewidentnie śmieciara wymusiła pierwszeństwo. Omijam i jadę dalej na Murckowską gdzie jestem przed 7:00, następnie bez niespodzianek przez D3S, lasy w Ochojcu na Piotrowice.
Po pracy jadę przez lasy w Ochojcu, D3S na Murckowską. Po drodze zatrzymuje się na chwilę przy stawie w okolicy by zrobić zdjęcie zachodu słońca i purpurowego nieba.
Zachód słońca na Murckowskiej
© t0mas82
Okazuje się jednak, że Monika musi zostać dziś dłużej w pracy z uwagi na pilne zadania do realizacji. Ruszam więc solo na Zagórze po części potrzebne do reanimacji napędu. Trasa standardowa pokonana przy akompaniamencie zgrzytów przeskakującego łańcucha, obecny napęd nie nadaje się już do użytku :) Zabieram stare blaty SLX, przy tych obecnie założonych te wyglądają jak nowe. Jeszcze na zakupy do E.Leclerca i ruszam w kierunku Łośnia. W międzyczasie Monika wyrusza już z pracy, zabierając robotę do domu. Zdzwaniamy się i oczekuję na starym Zagórzu. Dalej już wspólnie do Lidla w Dąbrowie Górniczej. Tam kolejne zakupy i przez Kasprzaka na Tworzeń i Łosień. W domku późno bo ok. 19:00.
Pozdrawiam wszystkich czytających!
Do pracy: DST: 43.81km TIME: 1:54:05 AVG: 23.04km/h MAX: 38.04km/h
Rano pobudka o 4:30. Szykuję śniadanko i pakuję jedzonko do pracy dla nas.
Monika korzysta z ostatnich chwil drzemki :) Dzisiaj przy połączonych siłach udaje się zebrać i wyruszyć o 5:30, znajdując czas na zgrubną konserwację łańcuchów w naszych "rumakach". Trasa standardowa, po ataku zimy nie ma śladu. Temperatura na starcie +2C, asfalty mokre ale jedzie się dobrze. Na Tworzniu jesteśmy o 5:50, Sosnowiec ślimak 6:30.
Dalej na Stawiki, Szopienice, Zawodzie.
Stawiki o poranku
© t0mas82
Ze sporym zapasem nie musimy się śpieszyć więc śmigamy tak, aby się zanadto nie zgrzać. Na Murckowskiej jesteśmy o 6:55. Żegnam się i ruszam solo delikatnie deptając aby nie urwać szpilek w kasecie przez D3S, lasy w Ochojcu na Piotrowice.
Po pracy jadę po Monikę na Murckowską i później wspólnie ruszamy standardową trasą. W centrum Sosnowca spory ruch, jedziemy zatem przez Środulę Północną pod Auchan. Dalej na Real w Dąbrowie i Lidl (tu małe zakupy). Przez Kasprzaka na Tworzeń i Łosień. W domku ok 18:30.
PS. Korzystając z najbliższej wolnej chwili muszę się zabrać za kompletowanie napędu na zimę ze starych części. Założyć kowadło model DART3 na przód. Może ktoś ma jakąś zbędną, zużytą tarczę hamulcową 160mm na IS, potrzebuję do zimowego koła ?
Pozdrawiam wszystkich czytających!