Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:1826.12 km (w terenie 300.00 km; 16.43%)
Czas w ruchu:73:39
Średnia prędkość:24.79 km/h
Maksymalna prędkość:72.48 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:76.09 km i 3h 04m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec) + otwarty trening MTB BGŻ

Wtorek, 19 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 101-200km, Praca
Wyniki z przejazdu do/z pracy: DST: 48,43km , TIME: 1:42:31, AVG: 28,35km/h MAX: 56,90km/h.

Po pracy zachęcony wpisem Krzyśka na forum postanowiłem dzisiaj zadebiutować na otwartych treningach MTB objętych patronatem przez BGŻ. Umówiliśmy się w centrum Mysłowic. Po spożytym posiłku w domu ruszyłem do Mysłowic. Po wyjściu zorientowałem się, że lekko kropi ale co tam taki deszcz to nie deszcz. Trasę do Mysłowic pokonałem w miarę sprawnie, ułatwił mi to po części TIR za którym się bujałem prawie 50km/h. Na podjeździe pod Giszowiec zaczęło już mocno lać, momentalnie moje ubranie łapało wilgoć, założyłem na szybko przeciwdeszczówkę. Trochę ochroniła przed wiatrem, mokry i tak już byłem cały. Schowaliśmy się na klatce celem przeczekania, deszcz szybko minął proporcjonalnie do jego intensywności. Na Dolinę 3 stawów dotarliśmy lekko spóźnieni. Spotkaliśmy po drodze bikera z Piotrowic i pokręciliśmy się po ścieżkach na 3 stawach celem znalezienia reszty grupy. Po zebraniu grupy rozpoczął się trening właściwy. Pojawiły się też znajome twarze, pozdrawiam kolegę z którym miałem przyjemność robić objazd trasy silesia mtb cup oraz uczestniczyć na dystansie GIGA.
Trening naprawdę super, trochę ciekawych zjazdów - można było doszlifować technikę. Nie obyło się bez gleb z racji tego że popadało trochę, ja osobiście zaliczyłem klasycznego snake bite-a po podjeździe pod schody ( pierwszy raz miałem okazję coś takiego robić :) ). Serwis trochę się przeciągnął z racji trudności z odkręceniem wentyla, całą sytuację uratował kolega który o dziwo miał przy sobie kombinerki (sic!). Po skończonym treningu powrót zrobiliśmy stałą trasą jaką robię jadąc z pracy.

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec) + wypad w las

Poniedziałek, 18 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Przejazd w stronę do pracy: DST:24,09km TIME: 0:52:59 AVG: 27,29km/h MAX: 52,74km/h

Powrót do domu był dzisiaj nietypowy. Postawiłem odwiedzić centrum Katowic i tamtejszy sklep komputerowy przy placu Grunwaldzkim (zakup karty microSD HC 8GB - nada się do kamerki). Z centrum wróciłem przez plac Kościuszki na Brynowie odbiłem na 3 stawy i przekraczając 73pp znalazłem się na stałym fragmencie dojazdu przez lasy Giszowskie. Zabawa miała się dopiero zacząć. Wracając na Niwce chciałem odszukać drogę alternatywną na Balaton jako odmiana codziennych dojazdów przez Dańdówkę. Pokręciłem się trochę na Niwce, trafiłem na Bór. W pewnym momencie zauważyłem fajnego singla prowadzącego w las wzdłuż Przemszy - pierwsza myśl to że gdzieś muszę wyjechać :) Postawiłem spróbować szczęścia. Na początku jechało się znośnie, później zaczęły się piachy takie że jazda kończyła się spacerem. Jakby tego było mało na drodze leżały powalone pnie i wszystko porastały chaszcze. Cofnąłem się trochę do piaszczystej drogi wzdłuż słupów wysokiego napięcia. Potem przez jakieś 5km trzeba było prowadzić sprzęta - właściwie to był długi spacer z rowerem niż jazda. W pewnym momencie zauważyłem szeroką szutrówkę. Pomknąłem wzdłuż niej i za 2-ma rowerzystami (miejscowymi) z nadzieją na znalazienie jakiegoś asfaltu. Nieoczekiwanie wyjechałem na Juliuszu. Później pomknąłem na Porąbkę i już znaną drogą wróciłem przez Kazimierz do domu.

Niedzielny wypad do Wadowic

Niedziela, 17 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 101-200km
Do ekipy dołączył dziś nowy biker - Damian (Doms). Po zebraniu się na placu i przywitaniu całą ekipą ruszyliśmy w stronę Niwki, Jaworzna, Chrzanowa. Później jak się okazało pojechaliśmy inną drogą niż mieliśmy początkowo zamiar. Ruch samochodowy o tej godzinie jak zwykle znikomy, więc po asfaltach śmigało się równym tempem. Wyposażony w nowe lżejsze koło ochoczo pokonywałem napotkane wzniesienia, jechało mi się niezwykle lekko. Trasa w kierunku Wadowic została pokonana ekspresowym tempem, po drodze spotkaliśmy bikera z Chrzanowa na mtb z cienkimi oponkami, który kierował się na Kalwarię Zebrzydowską i wskazał nam właściwy kierunek na Wadowice. Na miejscu zjedliśmy po tradycyjnej kremówce i obejrzeliśmy rynek będący w głębokiej przebudowie. W drodze powrotnej zaliczyliśmy podjazd na zameczek w okolicach Babic. Wypad można uznać za udany, brakowało jednak jakiegoś lekkiego terenu typu wjazd w las (nie samym asfaltem człowiek żyje).



Fotki z wypadu
Fotki Andrzeja

Bliska okolica. Test roweru po generalce.

Sobota, 16 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria <50km
Po skończonym czyszczeniu napędu, przekładce tylnego koła i montażu z przodu 180mm tarczy postanowiłem wyruszyć, aby jutro nie grzebać w trasie przy ustawieniach roweru. Pokręciłem się trochę po osiedlu, pierwsze wrażenia z jazdy pozytywne - niesamowicie lekko to wszystko chodzi. Nie wiem czy to zasługa trochę lżejszego koła ( złożyłem takie bardzo ekonomiczne - obręcz Accent Offrider, piasta M475 pod tarczę IS, szprychy sapim ). Kręcąc na prostej było jakoś zupełnie inaczej (może to wina uprzednio eksploatowanego zajechanego bębna na którym śmigałem przez ostatnie 2 tygodnie i przywykłem do tego oporu w nogach :) ). Drugie spostrzeżenie to niesamowita cisza hehe, dawno ten rower nie chodził tak bezgłośnie. Czasem coś tylko zadzwoniło z przodu o tarcze i lekko słychać zgrzyty sprężyn w spd ale nic poza tym, w porównaniu do szorowania i jazgotu jaki wydobywął się z napędu na poprzednim kole to niebo a ziemia. Jutro prawdziwy test w trasie na Wadowice.

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec). Wizyta w rowerowym na Mikołowskiej

Piątek, 15 lipca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Praca
Dzisiaj lekka mżawka z rana i temperatura trochę niższa niż zwykle zmusiła mnie do przeproszenia się z nogawkami. Na trasie jakoś pusto, nie mijałem zwykle spotykanych po drodze bikerów, czy to w Mysłowicach na podjeździe czy w Giszowskich lasach - chyba przestraszyli się pogody.

Przejazd w stronę pracy: DST:23,88km TIME: 0:50:55 AVG: 28,14km/h MAX: 55,85km/h

Dzisiaj odebrałem koło wersja econo (takie zapasowo-serwisowe). Coś mnie podkusiło i zakupiłem tarczę 180mm na przód i adapter PM/PM 180. Nie zauważyłem i mam obręcz na te cienkie Presty (czeka mnie dodatkowo zakup dętki). Po powrocie do domu trzeba się zabrać za czyszczenie napędu i wymianę łańcucha - od poprzedniej zmiany minęło już 550km.

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Czwartek, 14 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Przejazd w stronę pracy: DST: 24,09km TIME: 0:52:34 AVG: 27,51km/h MAX:52,74km/h
W drodze powrotnej udało się zdążyć przed burzą. Końcówka trasy z Dańdówki jak w ostatnich dniach przejechana przez Klimontów i Gwiezdną (podjazd z tamtej strony jest ciekawszy bo ciut dłuższy). W rowerze dalej coś rzęzi co prawda mniej intensywnie ale sądzę, że to może być bębenek - przekonam się jak odbiorę nowe koło zastępcze z rowerowego (będzie można przekładkę zrobić).

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Środa, 13 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Przejazd w kierunku do pracy: DST: 24,07km TIME: 0:50:17 AVG: 28,73.
Po robocie odebrałem wylicytowaną piastę JOYTECH-a z allegro, udało się ugadać w pobliżu miejsca pracy na odbiór osobisty - pozdrawiam allegrowicza i bikera zarazem :) - podałem namiary na mój bikestats - może będzie okazja żeby razem pośmigać.

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)

Wtorek, 12 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Po wczorajszym serwisie rower sprawuje się całkiem nieźle. Widzę postęp w dotarciu tarczy do nowych klocków na przodzie. Po wymianie wkładu supportowego na model ACCENTA ze standardowymi łożyskami oraz wymianie łożysk w sterach skrzypienie i stukot ucichł, SPD jeszcze trochę dają o sobie znać. :)
Przejazd w stronę pracy: DST: 23,68km TIME: 0:49:48 AVG:28,54km/h

Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec). Wizyta w rowerowym na Mikołowskiej.

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Po wczorajszej wyprawie do pracy jechało się lekko i przyjemnie. Dzisiaj wizyta w rowerowym, muszę zmienić łożyska w sterach i supporcie bo strzelanie i rzężenie mnie dobija, a urlop się zbliża i rower musi być w 100% sprawny.
Przejazd w stronę do pracy:
DST: 23,91 km TIME: 0:50:55 AVG: 28,19 km/h

W drodze powrotnej cisnąłem ponad 40 w tunelu za tirem z Niwki na Dańdówkę. Później dopadły mnie porywiste wiatry. Na sam koniec zrobiłem modyfikację stałej trasy omijającą dziurawy podjazd na Zagórze, którą pokazał mi Krzysiek przy powrocie z wczorajszego wypadu (na rondzie koło stacji paliw w prawo i na Klimontów a potem standard koło Komendy i przez gwiezdną do domciu). Wieczorkiem czeka robota przy montażu zakupionego supportu, części do błotnika też przyszły pocztą.