Dzisiaj miała być próba dystansu półmaratonu. Biegło się całkiem fajnie dobrym tempem. Na 4 kółku musiałem się zatrzymać i udać się za grubszą potrzebą. Później zrobiłem 5 kółko ale raczej mocno wymuszone, z dużym dyskomfortem w podbrzuszu jakoś się dokulałem. Niestety to chyba nie był dobry dzień, kondycyjnie myślę że dałbym spokojnie radę. Kolejna próba pojutrze. Czasy: 4 kołka z 6 minutową przerwą techniczną :) - 1:12:00, całkowity dzisiejszy dystans 5 kółek = 15km = 1:34:00.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!