Bieganie #20 - Prawie jak triathlon :). Dystans półmaratonu osiągnięty.

Niedziela, 25 marca 2012 · Komentarze(1)
Kategoria bieganie
Po dzisiejszej jeździe miałem w planach zrealizować lekki trening biegowy. Po przyjeździe szybkie oporządzenie, obiadek i godzinka spędzona przed kompem m.in na BS :) Przebrałem się w biegowe ciuchy i zrobiłem lekka rozgrzewkę. Puściłem w ruch stoper i rozpocząłem robić kółeczka wokół parku na Środuli w stronę długiego podbiegu. I tu zaskoczenie. Po dzisiejszym kręceniu spodziewałem się jakiejś masakry i że zrobię góra 1 kółko. Biegło się nadwyraz lekko. Mięśnie chyba się porozciągały, czułem jakbym leciał po jakimś puchu i jeszcze do tego ta sprężystość i gibkość. Poprostu bajerancko. Zrobiłem pierwsze 3 kółka bez specjalnego zmęczenia równym tempem - komputer pokładowy pokazał 0:48:00 (pomyślałem, że całkiem nieźle), później 4 kółeczko 1:02:00 (lepiej niż ostatnio :)). Biegło mi się tak dobrze, że postanowiłem zrobić ponowny atak na dystans półmaratonu. 5 kółeczko w 1:17:00, później trochę zwolniłem i nie mierzyłem poszczególnych kółek. Liczyło się dobiec do końca. Na 6 kółku na podbiegu widzę z przodu jakiegoś biegacza, chyba dopiero co rozpoczął trening. Dziwne, że mimo tylu kółeczek spokojnie go doganiam, następnie przeganiam i śmigam dalej. 7 kółko już trochę czuć w nogach ale tragedii nie ma. Podbieg zdecydowanie wolniej. Ostatnie 300m to szaleńczy sprint na max możliwości. Pod światłami pomiar 7 kółek czyli 21km - wychodzi 1:50:17 ciągłego biegu. Na koniec ze 3 przebieżki i do domciu.

Komentarze (1)

A potem się dziwić że takie młynki odstawia :D

andi333 14:00 poniedziałek, 26 marca 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yciep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]