Wpisy archiwalne w kategorii

KMC-Z9000-2

Dystans całkowity:7116.57 km (w terenie 409.80 km; 5.76%)
Czas w ruchu:312:23
Średnia prędkość:22.78 km/h
Maksymalna prędkość:59.43 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:128 (67 %)
Suma kalorii:28576 kcal
Liczba aktywności:94
Średnio na aktywność:75.71 km i 3h 19m
Więcej statystyk

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 15 października 2012 · Komentarze(4)
Wstaję o 4:10, szykuje jedzonko i śniadanko. Pakuję się i budzę Monikę. Wspólne śniadanie i czas wyjechać do pracy. Wyruszamy razem o 5:45 - trochę późno. Na dworze ciepło +9 stopni. Trasa standardowa, w okolicach Auchan ze względu na to, że jest dość późno muszę się odłączyć :( Na Murckowskiej jestem o 7:02, dalej przez D3S na Ochojec lasami, gdzie wstaje słoneczko. Następnie na Piotrowice do pracy. W pracy okazuje się, że licznik zalicza reset (muszę go kiedyś osuszyć i uszczelnić klejąc wszystkie szlify powypadkowe). Dystans spisuję z innego przejazdu a czas orientacyjnie odejmując postoje na światłach.

Z pracy: DST: 45.45km TIME: 2:11:39 AVG: 20.71km/h MAX: 41.52km/h
Po pracy jadę po Monikę na Murckowską, gdzie Straż Miejska kara niesfornych kierowców zakładając im blokady na koła. Ruszamy wspólnie na zakupy do Auchan omijając niebezpieczny odcinek ul. 3maja w Sosnowcu zjeżdżając na chodnik za ślimakiem i skręcając na Plac Kościuszki, Fakop przez Środulę Północną. Zakupy zajmują trochę czasu. Gdy wyruszamy robi się już ciemno, w domku późno bo koło godziny 19:00. Monika szykuje na kolację pyszną rybkę - dziękuje :*
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Sobotnio serwisowo, zakupowo i odwiedzinowo

Sobota, 13 października 2012 · Komentarze(2)
Aby nie dymać codziennie koła dzisiaj postanawiam usunąć problem, którym okazuje się kolec akacji :-) Monika w tym czasie udaje się do kuzynki by zmienić nieco fryzurę :) Po obiadku ruszamy wspólnie na zakupy po drodze wstępujemy do Mariusza i Ewy w odwiedziny, gdzie czas nam szybko mija na rozmowach i oglądaniu efektu końcowego po remoncie. Następnie szybko do Reala, Lidla i do domku.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Podelegacyjny powrót z pracy (Katowice Piotrowice - Łosień)

Piątek, 12 października 2012 · Komentarze(2)
Kategoria <50km, KMC-Z9000-2, Praca
Po 3-dniowej delegacji wracam z Naczelnikiem ze Szklarskiej Poręby do pracy. Szybkie przebranie się w rowerowe ciuchy, nadymanie koła, zamocowanie dodatkowego bagażu do plecaka i ruszam o 17:30 do Moniki, która jest już wtedy w okolicach Lidl-a. Jadę standardową trasą, za ślimakiem w Sosnowcu odbijam na chodniki i dalej przez Środulę Północną na Auchan, później Real w Dąbrowie, Tworzeń i Łosień. Fajnie być znów w domku. Monika przygotowuje wspaniała i przepyszną kolację :*
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy delegacyjnie (Łosień - Katowice Piotrowice)

Środa, 10 października 2012 · Komentarze(9)
Kategoria <50km, KMC-Z9000-2, Praca
Do pracy: DST: 43.26km TIME: 1:38:59 AVG: 26.22km/h MAX: 42.78km/h

Rano wstaję o 4:30 i zaczynam szykować jedzonko. Wkrótce w tych czynnościach pomaga mi Monika szykując pyszności do pracy i na podróż :* Wyruszam solo o 5:43, na dworze warunki podobne do tych co wczoraj - +5C. Na plecach dodatkowy ładunek w postaci przyczepionej do plecaka torby sportowej z ciuchami na 3-dniową delegacje w Szklarskiej Porębie (szkoda, że nie da się zabrać ze sobą roweru). Dzisiaj jakaś kumulacja baranów na drodze, najpierw Gołonóg i autobus linii 814, który wyprzedza mnie przy skręcie w lewo i OMC nie zahacza tyłem - ratuje się odbiciem w prawo na sąsiedni pas. Następnie koło Auchan zjeżdżam z góry, droga z pierwszeństwem i jakiś idiota wyjeżdża mi z podporządkowanej tak, że muszę ostro dać po hamulcach żeby nie wylądować na jego tyle. Masakra! Na Murckowskiej jestem o 7:00. Dalej przez 3 stawy, gdzie żeby było tego mało to całą drogą zastawia naczepa TIRa, a sam przód jest zakopany w trawie. Omijam bokiem i widzę jak Straż Miejska spisuje kierowcę :) Nie wiem co chciał zrobić tirowiec (może próbował ucieczki przed mandatem i się zakopał przy manewrze skrętu) ale trzeba przyznać, że miał fantazję :) Jeszcze tylko mijam lasy w Ochojcu, dojeżdżam do ul. Szenwalda, a tam znów koparka blokuje ruch. Omijam chodnikiem i śmigam dalej na Piotrowice do pracy.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + zakupowy powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Wtorek, 9 października 2012 · Komentarze(7)
Do pracy: DST: 43.18km/h TIME: 1:41:38 AVG: 25.49km/h MAX: 41.71km/h
Wstajemy wspólnie z Moniką o 4:30. Monika jedzie pierwszy raz po tygodniu chorobowego. Dzielimy się czynnościami przedstartowymi i wszystko idzie w miarę sprawnie (jest nawet czas na wypiek naleśników :)). Wyprowadzam rumaki z garażu. Jeszcze tylko nadymać koło z przodu i w drogę. Kiedyś się dziwiłem jak można jeździć z dziurą w dętce i nie załatać jej tyle czasu - dziś mnie już to nie dziwi, bo sam już tak od miesiąca śmigam :) Dziura się powiększyła albo powstała nowa bo teraz przed każdą jazdą trzeba niestety powtarzać czynność dymania. Na dworze rześko, zaledwie +5C. Startujemy o 5:42. Trasa standardowa. Pomimo rękawiczek jak zwykle najbardziej marzną mi dłonie. Na Tworzniu jesteśmy o 6:02, na skrzyżowaniu w Mydlicach jest już 6:24. Monika sugeruje abym jechał własnym tempem by się nie spóźnić do pracy. Żegnam się więc i ruszam pod górkę na maks swoich możliwości, aby się porządnie rozgrzać. W centrum Sosnowca zielona fala, jadę bez zbędnych postojów na obu światłach. Na Murckowskiej jestem o 6:58, później już standardowo przez D3S, lasy w Ochojcu. W końcu wychodzi słoneczko i robi się cieplej. Następnie na Piotrowice, gdzie przez Skrzyżowanie też przejeżdżam bez czekania.

Po pracy wyjeżdżam trochę później niż zwykle, gdyż zatrzymują mnie tzw. obowiązki służbowe :) Jadę do Moniki pod Murckowską i już wspólnie ruszamy do Auchan na zakupy. Tam spędzamy trochę czasu ale udaje się wszystko załatwić, a dzięki Monice i jej nieustępliwości dostajemy marynarkę po cenie z półki sklepowej, gdyż na kasach okazało się nagle, że jest droższa o 50zł :) Sklep początkowo jako jedyną możliwość wskazywał zwrot marynarki i całej kwoty, ale bardzo szybko mięknie i zwraca różnicę. Wracamy po zmroku. W domku jesteśmy późno bo ok. 20:00.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 8 października 2012 · Komentarze(4)
Do pracy: DST: 43.68km TIME: 1:44:45 AVG: 25.02km/h MAX: 39.33km/h.
Rano pobudka 4:30. Szykuje śniadanko i pakuję jedzonko do pracy, które zostało z wczorajszej pysznej kolacji przygotowanej przez Monikę - dziękuje :*. Mam ochotę na coś dobrego, więc na szybko smażę i przygotowuje naleśniki z dżemem :) Część odkładam dla Moniki, żegnam się i ruszam solo do pracy. Jest 5:45, na dworze +7C, ulice mokre. Jadę w długiej bluzie i rękawiczkach. Po sobotnim serwisie nie wyregulowałem zacisku i jadę z włączonym spowalniaczem w postaci ocierającej tarczy, a może to też wina pogody? Trasa standardowa bez żadnych niespodzianek i zdarzeń z kierowcami. W Szopienicach zdarli część nawierzchni na drodze, o dziwo droga przez to stała się mniej dziurawa :) Na Murckowskiej jestem o 7:02, następnie przez lasy w Ochojcu na Piotrowice.

Po pracy postanawiam ruszyć z Krzychem przez centrum Katowic. Jedziemy standardowo przez Brynów i Mikołowską do Placu Wolności, gdzie się żegnamy.
Spodek w Katowicach © t0mas82

Dalej ruszam solo ścieżką rowerową wzdłuż DK86 do przejścia podziemnego z graffiti. Dalej koło UE w Katowicach na Zawodzie, Szopienice, Stawiki do centrum Sosnowca, gdzie jadę Sienkiewicza w kierunku Ronda Ludwik i na Dańdówkę. Stamtąd prosto na umówioną wizytę u dentysty i na chwilę do domu. Następnie ścieżką rowerową pod hale Expo, na Real w Dąbrowie Górniczej, Tworzeń. W Łośniu jestem o 19:40, gdzie Monika czeka już z pyszną kolacją :)
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Sobotnio zakupowo, poserwisowo

Sobota, 6 października 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <50km, KMC-Z9000-2
Wczesnym popołudniem biorę się za serwis bike-a, bo ostatnio po jednej z kąpieli piaskowo-deszczowej dziwne dźwięki wydobywają się podczas kręcenia. Mam wrażenie, że to bębenek się odkręcił. Rozkontrowuję więc piastę i zaglądam do środka. Okazuje się, że to nie jest przyczyna. Dla pewności dociągam trochę śrubę mocującą. Przy okazji zmieniam łańcuch i czyszczę kasetę. Monika w tym czasie robi porządki w garderobie zwiększając jej powierzchnia użytkową i wyposażając szafę o nowe półeczki. Na grzebaniu przy rowerze schodzi mi do 17:00. Podpinam przyczepkę, montuję sakwy i wyruszam na zakupy. W rowerze dalej coś strzela - to jednak chyba support do którego nie zajrzałem z lenistwa :). Najpierw Auchan w Sosnowcu. Załatwienie sprawunków trochę czasu trwa, kolejki przy kasach powodują, że jeszcze więcej niż mogłoby się wydawać. Z prawie pełnymi sakwami po szybkim schrupaniu owoców i czekolady ruszam w kierunku Lidla.
Auchan Sosnowiec © t0mas82

W przejściu podziemnym w okolicy Reala w Dąbrowie Górniczej walczę z tym ładunkiem, najpierw sprowadzenie, później wtarganie na górę szynami dla wózków. W Lidlu jeszcze tylko kilka drobnych rzeczy i jadę w końcu do domku. Jest już późno. W Łośniu jestem po 21:00, gdzie Monika czeka na mnie z pyszną kolacją - dziękuje :*
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy (Łosień - Katowice Piotrowice)

Czwartek, 4 października 2012 · Komentarze(3)
Do pracy: DST: 43.27km TIME: 1:31:42 AVG: 28.31km/h MAX: 43.57km/h

Rano pobudka 4:30.Monika wstaje razem ze mną by przyszykować mi pyszne naleśniki i jedzonko do pracy - dziękuje :*. Ja w tym czasie na spokojnie się zbieram i pakuje ciuchy do pracy. Bez pośpiechu zjadam przygotowane pyszności, żegnam się i ruszam solo o 5:43. Dzisiaj rześko - +7C, drogi suche, więc nie ma co narzekać na pogodę. Na Tworzniu po równym kręceniu jestem punkt 6:00. W drodze towarzyszy mi muzyka, tym razem odświeżam płytkę Post Regimentu z Niką na wokalu :)

Na Murckowskiej jestem 6:50. Sporo czasu, dalej standardowo przez 3stawy, Ochojec na Piotrowice.
Wschód słońca nad zamglonym Muchowcem na D3S © t0mas82


Po pracy powrót solo standardową trasą przez Ochojec lasami na 3stawy, Zawodzie, Szopienice, Morawę, centrum Sosnowca. Jadę bezpośrednio i nigdzie się nie zatrzymuje na zakupy. Pod ślimakiem zjeżdżam na chodnik i skręcam na Sielcu na Środulę Północną i Auchan. Dalej przed Mydlicami odbijam w kierunku hali Expo i Reala w Dąbrowie Górniczej. Następnie na Tworzeń i do Łośnia, gdzie jestem już o 17:34 :) A w domku czeka pyszny bigosik przyszykowany przez Monikę - dziękuje :*
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Piątek, 28 września 2012 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 44.03km TIME: 1:34:43 AVG: 27.89km/h MAX: 47.16km/h

Pobudka 4:40, przygotowuje śniadanie i jedzonko do pracy. Mam ochotę na naleśniki więc na szybko wyrabiam ciasto i wypiekam >20 sztuk :) Monika dzisiaj się szkoli w centrum Katowic więc jeszcze korzysta z dłuższej chwili drzemki. Żegnam się i wychodzę. Dzisiaj jazda solo. Jest godzina 5:54, na dworze warunki dobre, nie pada i +12C. Asfalty mokre i ciemno, co stało się już standardem wyjazdów do pracy tak jak obowiązkowa kamizelka odblaskowa na plecak, odblask na lewą rękę i światełka. Ruszam i mocno naciskam na pedały bo czasu mało. Jadę w wersji letniej w krótkich z opaskami z neoprenu na kolanach. Trasa standardowa, po drodze kilka drobnych incydentów z kierowcami - w centrum Dąbrowy obserwuje klasyczny manewr typu wyprzedź-zajedź drogę-zahamuj, a na Środuli gazetowe wyprzedzanie przez Mini-Busa. Mój czas przejazdu do pracy poprawia wyłączenie świateł pod wiaduktem w Centrum Sosnowca i na Jankego w Katowicach.

Po pracy ruszam z Krzychem i żegnamy się jak zwykle w okolicy ul. Szenwalda. Następnie solo standardową trasą przez D3S, Murckowską, Zawodzie, Szopienice, centrum Sosnowca. Tam na światłach spotykam p. Dana Osobowa :) Następnie 3maja przez Środulę w okolice Auchan i w kierunku Lidla w Dąbrowie gdzie zwracam zakupioną parę długich spodni rowerowych i robię małe zakupy. W Łośniu jestem o 18:10. A wieczorkiem czas na odkładany długo serwis bike-a.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy (Łosień - Katowice Piotrowice)

Czwartek, 27 września 2012 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 43.85km TIME: 1:41:29 AVG: 25.92km/h MAX: 42.16km/h

Kolejny dzień, pobudka 4:40. Szykuję śniadanie i zestawy do pracy. Monika wstaje ciut później, wspólne śniadanie, poranne poszukiwania mojego licznika i wyjazd o 5:44. Trasa standardowa, na dworze +14C więc jadę w krótkich na letniaka. W drodze trochę zamyślony wlekę się w ogonie. Żegnamy się przed zjazdem pod tunel przy AE ponieważ Monika jedzie na pocztę wysłać przesyłki Rowerowej Norki. Na Murckowskiej punkt 7:00 jadę przez 3 stawy (wieje dość silny wmordewind) i myk jestem w pracy.

Po pracy jadę po Monikę i wspólnie wracamy standardową trasą zahaczając o Lidla po zakupy. Pogoda nie rozpieszcza, mżawka przeplatana z intensywniejszymi opadami. W domku o 18:30. Na kolację uczta w postaci pysznej zapiekanki przy lampce dobrego winka przygotowana przez moją mistrzyni improwizacji kuchennych - dziękuję :* :)
Pozdrawiam Wszystkich czytających!