Do pracy: 42.51km TIME: 1:45:02 Pobudka 4:00, gdyż w planach serwis ostrego. Szykuję jedzonko, pakuję się. Monika przedłuża pobyt u Młynarzy, ja niestety po przedłużonym weekendzie muszę jechać do pracy. Schodzę na dół, skracam łańcuch, napinam i mocno dokręcam koło. Wyjeżdżam o 5:40. Na dworze w miarę ciepło +13C, więc jadę w opcji na letniaka. Po drodze zakup ciasta urodzinowego w piekarni niedaleko Murckowskiej (jak się okazuje bardzo dobrego). Na Murckowskiej daje znać, że wszystko OK i ruszam dalej przez D3S, Brynów, Ochojec na Piotrowice. Po pracy do rodziców na Zagórze w odwiedziny. Z Zagórza przez Expo. Po drodze spotykam Marcina, który postanawia towarzyszyć mi do Łośnia. Wstępujemy do Lidla na zakupy. Tam z ciekawych piw uwagę zwracają dwa. Zakupujemy Trybunalskie i Łomżę oraz po Kasztelanie :) W domku o 20:00, degustujemy złocisty trunek przegryzając kabanosami. Wieczorek mija szybko na rozmowach, Marcin się zbiera do domu ja idę spać, gdyż jutro znów do pracy. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!