Dom-praca-dom

Piątek, 30 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 41.71km TIME: 1:38:35
Pobudka 4:45. Monika tylko na chwilę otwiera oczko i idzie dalej spać. Jeszcze kilka razy mnie kontroluje co bym nie przysnął, bo jakoś ciężko jest mi się zebrać. Zbieram się do pracy, szykuje jedzonko i czas w drogę. Żegnam się, wychodzę. Znów ciut późno bo jest już 5:40. Na dworze +11C, troszkę chłodno dlatego jadę w bluzie biegowej. Dół jeszcze na krótko, ale pewnie niedługo trzeba będzie się przeprosić z jakimiś nogawkami. Jadę standardową trasą. W Sosnowcu w okolicy ślimaka jakiś spaliniarz na poznańskich blachach wyprzedza mnie na centymetry. Podjeżdżam bo jest czerwone. Pierwsza myśl zmieszać z błotem dziada, ale decyduję się na spokojniejszy przebieg rozmowy. Pytam się standardowo o to jaką należy zachować odległość i tłumacze, że minął mnie zdecydowanie za blisko stwarzając niebezpieczną sytuację. Otrzymuje nawet przeprosiny... Może to jest sposób bardziej trafiający do wyobraźni, może skuteczniejszy od soczystej wiąchy :) Dalej bez ekscesów, na Murckowskiej daje znać, że wszystko ok i jadę przez D3S, Brynów, Ochojec na Piotrowice do pracy.
Powrót przez Giszowiec, Niwkę i Zagórze. Po drodze odbieram zamówienie dla Rowerowej Norki
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sukce

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]