Wpisy archiwalne w kategorii

DICTA#1

Dystans całkowity:7597.87 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:396:01
Średnia prędkość:18.97 km/h
Liczba aktywności:84
Średnio na aktywność:90.45 km i 4h 46m
Więcej statystyk

Weekendowa wycieczka #1

Sobota, 18 lutego 2017 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Sobota dzień wolny więc realizujemy Walentynkowy pomysł na spędzenie weekendu - całodniowa wycieczka i przyjazd na sesję Munchkina do przyjaciół w Czeladzi. Plany trochę krzyżuje konieczność zakupu części do Kangura, któremu wysiadły światła stopu. Ale dla chcącego nic trudnego, można połączyć jedno i drugie. Monika planuje trasę, a ja szykuję śniadanko. Ruszamy po 11:20. Pogoda całkiem niezła, nie pada tylko ulice nieco mokre. Temperatura +4C. Najpierw kierunek Sosnowiec ul. Ostrogórska. Sklep otwarty do 13:00, a właściciel deklaruje wcześniejsze zakończenie dniówki. Mało czasu więc trasa najszybsza i z najmniejszą ilością świateł. W Sosnowcu wjeżdżamy na wiadukt przy os. Zamkowym, później Wawel i na rondku Ludwik w kierunku Ostrogórskiej. Uff udało się zdążyć w ostatniej chwili. Dalej już bez pośpiechu na zakupy do Biedronki by uzupełnić braki energetyczne i konsumpcja na przystanku przy Stawikach. Pojedzone więc można ruszać dalej. W terenie nieco lodu, przedzieramy się do asfaltu w kierunku Mysłowic. Na jednej z kamienic ciekawe graffiti.
Szopienice i graffiti
Szopienice i graffiti © t0mas82
Boczną, nieco zniszczoną drogą wjeżdżamy do Mysłowic. Miasto trochę przygnębiające, szare ulice, opustoszałe budynki pokopalniane z wybitymi szybami. Przytłaczający nastrój potęguje pogoda i zachmurzone niebo. Wjeżdżamy na rynek z dziwną konstrukcją i sceną oraz studnią na jego środku.
Rynek w Mysłowicach
Rynek w Mysłowicach © t0mas82
Studnia na rynku w Mysłowicach
Studnia na rynku w Mysłowicach © t0mas82
Dalej udajemy się w kierunku Dworca PKP, gdzie mieliśmy wbić na zielony szlak rowerowy. Po namiastce tego co jest w terenie postanawiamy trzymać się uczęszczanych asfaltów. Zaczyna trochę kropić ale nic strasznego. Modyfikujemy trasę i ruszamy na Giszowiec moją dawną drogą do pracy. Trochę zmian w krajobrazie. W Mysłowicach przy drodze na Giszowiec budują nową KMP. Przy kopalni Wieczorek odbijamy w prawo by skrócić trasę do Nikiszowca. Jest trochę lodu i trzeba ostrożnie się poruszać.
Lodowe drogi w terenie
Lodowe drogi w terenie © t0mas82

Droga z asfaltu przechodzi w płytówkę. Wzdłuż skrótu taśmociąg, którego wnętrze mnie zaciekawiło :)
Wnętrzności taśmociągu
Wnętrzności taśmociągu © t0mas82
Na końcu drogi okazuje się, że nie ma przejścia więc cofamy się z powrotem do głównej drogi. W pół drogi mijamy budkę strażnika. 2x2m i ze sterczącą rurą z ogrzewania w postaci kozy. Ciekawe czego pilnował ten Pan. Na rzucone w żarcie hasło, że na pewno tamtymi drzwiami przy taśmociągu idzie się dostać na drugą stronę Pan wychodzi z budki i bacznie się nam przygląda :)
Drzwi do taśmociągu
Drzwi do taśmociągu © t0mas82
Monika skraca podjazd na wiadukt przy głównej drodze schodami technicznymi. Niezły trening dla nóg przy wciąganiu roweru z bagażem.
Zadowolona Szczypawa
Zadowolona Szczypawa © t0mas82
W Giszowcu zauważam Szwedzika.
Skitrany Szwedzik w Giszowcu
Skitrany Szwedzik w Giszowcu © t0mas82
Skręcamy na Nikisz i odwiedzamy tamtejsze charakterystyczne familoki i rynek.
Dziedziniec familoków
Dziedziniec familoków © t0mas82
Dziedziniec familoków
Dziedziniec familoków © t0mas82
Poczta na rynku w Nikiszowcu
Poczta na rynku w Nikiszowcu © t0mas82

Nikisz rynek i dalsze planowanie trasy
Nikisz rynek i dalsze planowanie trasy © t0mas82
Dalej na Szopienice. Infrastruktura trochę tam kuleje. Te same powtarzane błędy. Koniec DDR, brak przejazdów. Zamiast ułatwić poruszanie się rowerem tylko utrudnia. W Szopienicach odkrywamy Browar Park i ciekawą ekspozycję przed bramą.
Dzieciaki pendraki part 1
Dzieciaki pendraki part 1 © t0mas82
Dzieciaki pendraki part 2
Dzieciaki pendraki part 2 © t0mas82
Z Szopienic przez Burowiec, Dąbrówkę i zgodnie z moją pomysłem kawałkiem drogi, której nie znałem do Siemianowic. Tam przypominam sobie, że ostatnio na BS czytałem o dostawie kraftowych piw do Tesco.Jak już wypić piwko to jakieś ciekawe, a nie masówkę, która smakuje tak samo. Szukam, gdzie jest takowe najbliższe i ruszamy na zakupy. Z Siemianowic DK94 na Czeladź. Kawa na stacji i gra już stygnie.
Kawka ze Statoil
Kawka ze Statoil © t0mas82

Pogoda dopisała. Co najważniejsze nie padało.  Fajnie spędzony rowerowo dzień. Jest git. 
Jest git!!!
Jest git!!! © t0mas82

Dom-praca-dom

Piątek, 17 lutego 2017 · Komentarze(0)
Meteorolog się pomylił i to znacznie. Dzisiaj miało być 40% szansy na deszcz, 54% na śnieg i nieco ponad 40% na lód wg. prognoz meteo. W rzeczywistości było sucho, ciepło +2C i do tego wiatry korzystnie operowały. Trasa sprawnie pokonana w czasie poniżej 2h. W pracy z dużym zapasem pomimo późnego wyjazdu.
Czy ktoś jeszcze pamięta taką markę?
Czy ktoś jeszcze pamięta taką markę? © t0mas82
Do pracy: DST: 41.48/1:57:39

Przy powrocie temperatura na plusie. Na starcie mżawka, ale szybko przestaje kropić. Omijam szlabany przez las. W lesie mokro, a pod wodą lodzik. Asfalty mokre ale nie śliskie. Ruszam pełnym wariantem do domku przez Czeladź, Grodziec, Zieloną. Postanawiam jechać przez P4 i to był zły wybór. Droga przy zbiorniku cała w lodzie i pokryta warstwą wody. Daje to śliską mieszankę więc prędkości nieco szybsze niż piechtą. W sumie warunki pogodowe dzisiejsze niezłe, a meteo zapowiadało jakąś masakrę.

Dom-praca-dom

Czwartek, 16 lutego 2017 · Komentarze(0)
Cieplej. Na starcie -4C. Drogi w dobrym stanie podobnym jak wczoraj. W pracy z dużym zapasem czasu. Jakoś dzisiaj sprawnie poszedł dojazd. Dzień coraz wcześniej wstaje i słońce później zachodzi. Już pół godziny trasy do i połowa trasy z pracy za widoku :)
Drewno zinwentaryzowane i gotowe do sprzedaży
Drewno zinwentaryzowane i gotowe do sprzedaży © t0mas82
Do pracy: 41,54km/ 2:05:00
Na starcie znacznie cieplej. Udaje się przejechać przez szlabany. W Piotrowicach ktoś zaparkował swoją puszkę na DDR. Uwieczniam go na zdjęciu. Trasa powrotna przez Czeladź, Grodziec i na Mydlice, gdzie Monika kończy korki i podwozi mnie do domku.

Dom-praca-dom

Środa, 15 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -6C. Drogi trochę przeschły i zmniejszyła się ilość lodu przy krawędzi. D3S też odtajała bardziej. Spokojny dojazd bez ekscesów.
Stawiki nad ranem
Stawiki nad ranem © t0mas82
Do pracy: DST:41.68/2:06:00

Przy powrocie ciepło i przyjemnie :) Podobno niedługo temperatury w nocy też mają wzrosnąć. Sprawnie pokonuje kolejne odcinki trasy. Jedynie w centrum Dąbrowy Górniczej jakiś baran miał problem z ruszaniem. Zielone pali się już dobrą chwilę, a ten czeka nie wiem na co. Jak rusza to toczy się pomału. Wiedziałem, że na pierwszej zmianie świateł z uwagi na kolejkę nie ma szans przejechać bo oczywiście zamiast ruszyć wszyscy razem płynnie to każdy szuka biegu :) Masakra... Druga zmiana i powtórka. Wszyscy ruszyli przejechali, a kierowca przede mną stoi. W końcu jak rusza to toczy się pomału pomimo, że ma miejsce za skrzyżowaniem. Na szczęście zdążyłem przejechać, ale jak bym miał czekać 3 zmianę świateł to bym chyba wybuchnął. O ironio model auta to Skoda Rapid :) Rapid po byku.

Dom-praca-dom

Wtorek, 14 lutego 2017 · Komentarze(2)
Na starcie -6C. Ogólnie jest wilgotno, z nieba lecą jakieś igły, a miejscami na drodze mini opad śniegu. Od huty lepiej, drogi w stanie czarnym i płynnym. Na D3S nadal ślisko. Pod pracą czekam na szlabanach w długiej kolejce. Przejeżdża pociąg. Szlabany idą w górę i kierowcy niemrawo ruszają (chyba mają problem z odnalezieniem biegu). Robią to na tyle wolno, że znów następuje zamknięcie. Jestem też świadkiem sytuacji jak ktoś się na chama pcha, żeby jeszcze przejechać pomimo tego, że szlaban nieuchronnie się zamyka. Dróżnik zamka auto w środku w "drewnianej pułapce" między patykami. Po chwili je wypuszcza ale też podnosi patyki tylko na tyle by się zmieściło bo już kolejny czai się by się wepchać i przejechać. Co za ludzie.... zwłaszcza, że za chwilę przejeżdża IC i szlabany znów idą w górę.

DDR przejezdny
DDR przejezdny © t0mas82

Do pracy: DST 41,83 km/ 2:22:00
W czasie dnia temperatura idzie do góry i robi się przyjemnie na dworze. Ściągam niepotrzebne warstwy ubrań i ruszam w drogę powrotną. Słoneczko ładnie świeci i jest wiosennie. Zdecydowanie więcej rowerzystów, niektórzy obudzili się z zimowego letargu. Trasa midi czyli przez centrum Sosnowca, Fakop, centrum D.G. z odbiciem w Gołonogu na Antoniów. W Biedrze w Ząbkowicach szybkie zakupy. Z zauważalnych zmian to dzień się istotnie wydłużył, o 17:20 jeszcze jest w miarę widno. Niedługo pewnie całość trasy będzie można zrobić za widoku.


Dom-praca-dom

Poniedziałek, 13 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -7C. Weekendowe dodatnie temperatury spowodowały, że śniegi się roztopiły i ponownie zamarzły. Przy krawędzi jezdni lód więc trzymam się bliżej środka. Na D3S wjazd zapowiadał się obiecująco. Droga zdarta do gołego asfaltu. Niestety później trochę OS z lodem więc ostrożnie. Obyło się bez glebki. W pracy z zapasem czasu.
Na D3S odtajało
Na D3S odtajało © t0mas82

Do pracy: 41.49/2:20:00
Po pracy nieco cieplej. Na Ochojcu zlikwidowali szlabany, ciekawe ilu kierowców będzie jeździć na pamięć. Powrót przez Czeladź. Przejazd przez park na Zielonej nieco kłopotliwy, sporo kolein lodowych i wydeptanych śladów. Za szybko się nie pojedzie. Chce się przebić przez tzw. tunel ostatniej szansy na Aleję Zagłębia Dąbrowskiego. Znana jest anegdota, że uciekając przed milicyjną nyską można było tamtędy przejechać i skutecznie zgubić pościg. Nyska za wysoka, żeby się tam przebić :) Dalej już przez hutę, załatali chyba dziury bo nie zanotowałem żadnej.
Szlabany zlikwidowane
Szlabany zlikwidowane © t0mas82

Dom-praca-dom

Czwartek, 9 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -7C. Drogi suche i warunki jezdne całkiem niezłe. Jadę szybkim wariantem trasy. Na Stawikach rozstawił się patrol i robią akcję trzeźwość. Też się dołączam i dmucham. D3S oblodzone nadal. Spotykam rowerzystę, który ostatnio wchodził bokiem w zakręt. Jedzie w tą samą stronę co ja więc jest okazja by trochę pogadać. Rozdzielamy się na Piotrowicach przy Komisariacie IV.
Do pracy: DST: 41.36/2:03:00

Przy powrocie podobna temperatura i warunki jezdne. Niektóre drogi mocno posolone i białe.
D3S białe od soli
D3S białe od soli © t0mas82
Zaginam przez Czeladź by zajechąć na Mydlice. W Grodźcu ktoś wyrzucił odbiornik TV zaraz przy drodze.
Telewizja kłamie
Telewizja kłamie © t0mas82
O 18:15 Monika kończy korki. Udaje się zmieścić w zakładanym limicie czasowym i długo nie czekać. Później razem jedziemy do Anii i na zakupy. Jutro wolne więc będę się byczył :)

Dom-praca-dom

Środa, 8 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -8C. Wreszcie jakiś konkret, takie warunki mogły by pozostać. W centrum Dąbrowy zaczęło lekko prószyć. Obrałem dziś najszybszy wariant dojazdowy. W pracy sporo przed czasem.
Do pracy: DST 41.79km/2G:15M:44S
W centrum DG biało
W centrum DG biało © t0mas82
Przy powrocie delikatnie cieplej - przynajmniej tak mi się wydaje. Zapowiadanych opadów śniegu brak. Szlabany zamknięte więc śmigam OS-em przez las. Ścieżki w stanie stałym to nie ma tak źle. Tylko ludzie wydeptali je nieco więc jazda po dołkach i trochę telepania. Na D3S warunki jak podczas jazdy do pracy. Jest tam sporo lodu na drodze więc jadę chodnikiem, gdzie gospodarz zadbał i posypał żwirkiem. Dalej standardowy powrót bez zagięć po bocznych drogach. Pod Auchan w Sosnowcu zmieniam rękawiczki na grubsze bo dłonie trochę zmarzły. Komfort termiczny zapewniony w 100%. W domku okazuje się, że jest -6C więc minimalnie cieplej.

Dom-praca-dom

Wtorek, 7 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -3C. Drogi dobrze utrzymane ale z racji późniejszego wyjazdu jadę główną 3-maja do centrum Sosnowca. Na D3S nieco ślisko, więc z większą ostrożnością pokonuje ten odcinek. Wiatr nieobecny. Fajnie się dzisiaj jechało.
Do pracy: DST: 41.41/2:09:00
Przy powrocie chłodniej -5C. Warunki podobne jak rano. Z góry leci ni to deszcz ni to grad ale o bardzo małej intensywności. Spokojny powrót do domku.