Wpisy archiwalne w kategorii

zupełnie przypadkowo z Moniką

Dystans całkowity:15065.63 km (w terenie 315.30 km; 2.09%)
Czas w ruchu:826:18
Średnia prędkość:18.13 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Suma podjazdów:241 m
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:133 (69 %)
Suma kalorii:44497 kcal
Liczba aktywności:205
Średnio na aktywność:73.49 km i 4h 03m
Więcej statystyk

Lubsko - Żary - Lubsko czyli okolica z Młynarzem rowerowo i remontowo

Środa, 1 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Trasa: Lubsko - Budziechów - Jasień - Jabłoniec (k) - Golin - Jaryszów - Pietrzyków (k) - Siecijów - Brzostowa (k) - Górka - Grabik - Żary - Grabik - Drożków - Świbna - Jasień - Budziechów - Lubsko.

Wyjeżdżamy wraz z Moniką i Młynarzem po południu po 14:00 bocznymi drogami w kierunku Żar. Młynarz oprowadza nas po okolicznych wioskach i jest okazja do zrobienia zdjęć. Udajemy się też nad fajne jeziorko w środku lasu, pozostałość po działalności wydobywczej. Dalej na zakupy do Lidla by uzupełnić zapasy jedzonka oraz po izobroniki :) Następnie udajemy się na konsumpcje obiado-kolacji do mieszkanka będącego remontowym celem dzisiejszego wyjazdu. Cel remontowy to pokrycie i wyrównanie jednej ze ścian. Po konsumpcji zabieramy się za pracę, choć trochę starając się pomóc mu w tych czynnościach. Robota idzie sprawnie, a efekty są widoczne gołym okiem. Powrót do Lubska najkrótszą drogą po asfaltach przy zachodzącym słońcu.

Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy rowerowym TIR-em, powrót przez Sosnowiec (Łosień - Katowice Piotrowice - Sosnowiec - Łosień))

Piątek, 27 lipca 2012 · Komentarze(4)
Przejazd do pracy: DST: 42.79km TIME: 1:40:49 AVG: 24.47km/h MAX: 41.13km/h HRavg: 122bpm HRmax:174bpm CAL: 1048

Rano wstaję o 4:20 jeszcze przed budzikiem ustawionym na 4:30. Szykuje śniadanie i jedzonko do pracy dla siebie i dla Moniki, która jeszcze ten czas wykorzystuje na dodatkowy sen :). Czynności startowe idą bardzo sprawnie, część została wykonana już wczoraj. Pakuję wszystkie swoje szpargały potrzebne do pracy i jedzonko w sakwy. Dzisiaj kurs w roli rowerowego TIR-a z ekstra kołem, ponieważ po pracy udajemy się na większe zakupy i muszę pojechać do domu po rzeczy na wyjazd (trzeba tylko przygotować checklist-ę aby niczego ważnego nie zapomnieć). Ranek przywitał nas mgłami.
Łosień: Mglisty wczesny poranek wyglądający zupełnie jak noc :) © t0mas82

Wyruszamy o 5:45 tradycyjną najszybszą trasą do pracy. Jadę TIR-em więc umiarkowaną prędkością. Na miejscu jesteśmy ok. godziny 7:00. Później solo przez 3stawy, drewutnie (kierowcy się zatrzymują widząc taki długo pojazd próbujący przekroczyć ul. 73PP :)) następnie lasami na Ochojec i Jankego. W pracy jestem chwilę po 7:30, niestety z przyczepką nie da się jechać 30km/h terenem przez las ale też jest fajnie.
Pozdrawiam wszystkich czytających!