Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:16731.51 km (w terenie 559.00 km; 3.34%)
Czas w ruchu:737:18
Średnia prędkość:22.69 km/h
Maksymalna prędkość:99.90 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (100 %)
Maks. tętno średnie:128 (67 %)
Suma kalorii:15342 kcal
Liczba aktywności:197
Średnio na aktywność:84.93 km i 3h 44m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Do pracy: DST: 42.759km MXS: 46.5km/h AVS: 28.5km/h TIME: 1:30:16
Pobudka 4:30, szykuję się do pracy. Monika dalej się kuruje, więc zostaje w domku. Żegnam się i ruszam o 5:27. Warunki jezdne super, ciepło, sucho - czego chcieć więcej. Zima już na dobre odeszła i rozgościła się wiosna.
Na Tworzniu jestem o 5:45, Murckowska 6:30. W pracy na miejscu ze sporym zapasem czasu :)
Okolice Murckowskiej © t0mas82

Po pracy w roli kuriera Rowerowej Norki dostarczam zamówienie w okolicę Famuru w Piotrowicach. Dalej ruszam standardowo przez D3S, Murckowską, Zawodzie, Szopienice, Sosnowiec i docelowo odwiedzić rodziców na Zagórzu. Tam chwila zabawy z ustawieniami tunera DVB. Zostaje jeszcze by trochę posiedzieć. Czas się zbierać. Dzisiaj po pracy miał nas odwiedzić Adam, który kompletuje sprzęt do wyprawy w Bieszczady. Okazuje się, że w pracy mają jakąś awarię i zostaje nieco dłużej. Dzięki temu udaje się nam razem zjechać na starym Zagórzu i ruszyć wspólnie na Łosień. Zajeżdżamy na miejsce, gdzie Monika już czeka z pyszną kolacją :* Dłuższa chwila rozmów, test czołówki i oglądanie norkowych nowości ze szczególnym uwzględnieniem sakw.
Szkoda tylko, że godzina była późna bo można by zaciupać w tenisa stołowego. Adam dzięki za odwiedziny.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Pobudka 4:30, szykuję się do pracy. Monikę w weekend łamie choroba, wiec jedzie dziś do lekarza. Wychodzimy praktycznie o tej samej porze. Ruszam o 5:43, warunki do jazdy bardzo dobre, asfalty suche, temp. -6C, praktycznie już widno. Jadę standardową trasą do pracy. Bus 806, którym rusza Monika nie jest w stanie mnie dogonić. Na Tworzniu jestem o 6:02, Centrum Sosnowca 6:30, Murckowska 7:00. W międzyczasie budzi się piękne wiosenne słonko.
Słonko leniwie wstaje © t0mas82

Gdzieniegdzie na drodze łaty lodu, które trzeba nieco wolniej pokonywać. Jest trochę późno, więc jadę szybszą trasą przez Brynów, Ochojec by dostać się do pracy na Piotrowice.
Po pracy ruszam do domku, zatrzymuje się pod sklepikiem na Szenwalda aby kupić owoce do schrupania. Postanawiam ruszyć przez lasy w Ochojcu na D3S. To był jednak błąd, na wpół roztopiony śnieg tworzy breje w której tylne koło się kopię i część odcinka leśnego muszę pokonać z buta, buty też szybko przemakają od tej ciapy. Dalej przez Murckowską, Szopienicę już szybszym tempem po suchych asfaltach. W Centrum Sosnowca na światłach macham bikerowi na Szosie i kolejnemu, którym okazuje się Marcin. Nie ma jak przypadkowe spotkanie. On też się orientuję i czeka na mnie za światłami. Następnie już w towarzystwie ruszamy spokojniejszą wersją trasy pod Expo, jest okazja by pogadać. Na skrzyżowaniu pod Nemo tymczasowo się żegnamy, gdyż Marcin zamierza jeszcze wpaść do Rowerowej Norki po nagrody od sponsora na zlot. Marcin uderza do domu uzupełnić braki energetyczne, a ja na zakupy do Lidla. W Łośniu jestem ok 19:00, niedługo później zjawia się Marcin. Jest czas by powspominać wakacyjne wyprawy i pograć w tenisa stołowego :)
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Czwartek, 4 kwietnia 2013 · Komentarze(4)
Kategoria 50-100km, KMC-2013-2
Do pracy: 41.655 MXS: 32.5km/h AVG: 20km/h TIME: 2:05:08
Monika jedzie dziś na późniejszą godzinę. Czynności startowe szybko zrealizowane, żegnam się i już ok 5:20 ruszam do pracy. Warunki na drogach dość ciężkie, temperatura -2C. Badam butem nawierzchnię, ślisko. Ruszam więc z maksymalną ostrożnością na Tworzeń. Od Tworznia nieco lepiej, choć na ulicy zalega błoto pośniegowe. Jestem tam o 5:42, dalej do centrum D.G (na bocznych uliczkach leży jeszcze śnieg), tak samo jak na zjeździe z Mydlic pod Auchan. Głowna 3-go maja w lepszym stanie niż wczoraj, praktycznie tylko mokra więc jedzie się dobrze. Na Murckowskiej jestem o 6:50, później przez zasypaną D3S, Brynów, Ochojec na Piotrowice do pracy.
Po pracy wracam standardową trasą, po drodze zakupy w Lidlu na Ochojcu. Monika kończy dziś później, przejeżdżam przez Murckowską proponując coś do jedzonka :) Dalej standardowo najkrótszą drogą do domku. Jedzie się fajnie gdyż ulice czarne, jedynie sporo na nich wody. W Łośniu wstępuje do sklepiku po składniki na kolację, za przyrządzanie której zabieram się zaraz po przyjeździe.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Środa, 3 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km, KMC-2013-2
Do pracy: 41.636km MXS: 27.8km/h AVS: 19.4km/h TIME: 2:08:40
Pobudka 4:40. Szybkie spojrzenie na drogi - biało. Zbieram się ekspresem, gdyż z racji warunków muszę wyjechać dziś wcześniej. Monika jedzie dziś na późniejszą godzinę, gdyż ma kilka spraw do załatwienia z rana związanych z działalnością Rowerowej Norki. Żegnam się i wyruszam o 5:10. Na drodze zalega śnieg rozjeżdżony przez samochody. Miejscami jest ślisko chyba, że mam tylko takie wrażenie. Przez całość trasy towarzyszy mi śnieg, miejscami bardziej świeży, miejscami rozjeżdżony. Jadę zachowawczo i ostrożnie. Na Tworzniu jestem o 5:34, Murckowska 6:50. Dalej przez D3S po świeżutkim śnieżku, ale frajda :)
Zimowa D3S © t0mas82
Przecieranie śnieżnych szlaków © t0mas82

Następnie od Ochojca drogą na Piotrowice do pracy, gdyż DDR zasypany.
Po pracy po Monikę na Murckowską, większość śniegu stopniała więc jedzie się dobrze. D3S jedynie cała w śniegu. Na miejscu Moniką mówi mi bym jechał sam, gdyż jeszcze musiałbym czekać pół godziny. Zabieram przesyłkę Rowerowej Norki do wysłania. Po drodze zakupy w Realu w Dąbrowie Górniczej. W Łośniu ok 19:00, na miejscu okazuje się,że GPS nie mógł się zsynchronizować więc bez rejestracji.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Wtorek, 2 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, KMC-2013-2
Do pracy: DST: 42.018km MXS: 30.1km/h AVS: 19.8km/h TIME: 2:07:15
Monika dziś bierze wolne więc ruszam solo. Śniadanko i jedzonko przygotowane wczoraj więc czynności startowe przebiegają sprawnie. Wyruszam późno jak na warunki (5:42), które są raczej z tych bardziej ekstremalnych (temp. -10C, na asfaltach miejscami lód i zmarznięty śnieg). Pomalutku i zachowawczo rzeźbię do pracy. Na szczęście obyło się bez gleb. Powrót zapowiada się lepiej, gdyż słoneczko już ładnie operuje.
Powrót najkrótszą drogą po asfaltach. Wszystko ładnie się już rozpuściło, wszędzie panuje ciapa pośniegowa i buty szybko stają się mokre. W Lidlu w D.G małe zakupy, gdyż w lodówce nawet echo zdycha :) W domku czeka już na mnie Monika.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca-dom

Piątek, 29 marca 2013 · Komentarze(6)
Kategoria 50-100km, KMC-2013-2
Do pracy: 41.929km MXS: 38.3 AVS: 23.6km/h TIME: 1:46:38
Budzik dzwoni od 4:30. Ciężko jest mi się zebrać, Monika wkońcu mnie wygania z łóżka więc zwlekam się o 4:50. Czynności startowe zostały już zopytmalizowane, że nie da się ich jeszcze bardziej przyśpieszyć. Szykuję śniadanko,jedzonko i ubranka, pakuję plecak. Spojrzenie za okno - asfalty suche, nie pada więc myślę, że ICM znów się pomylił. Schodzę na dół, żegnam się z Moniką, która rusza dziś później do pracy. Kleje taśmą rozwalone buty SPD, trochę jeszcze mi schodzi zanim wyprowadzam rower. Na zewnątrz zaczyna prószyć śnieżek. Asfalty pomału przybierają białą barwę. Na Tworzniu, gdzie jestem o 6:08 całkiem sporo już nasypało. Dzwonię do Moniki by uprzedzić jakie warunki się szykują. Ruszam dalej, już nieco ostrożniej i zachowawczo. Na szczęście kierowcy też prowadzą dziś samochody z rozwagą i rozsądkiem. Na Stawikach chwila postoju i zniwelowanie zagrożenia pożarowego oraz sesja foto :)
Snow bike :) © t0mas82

Zaśnieżona droga na stawikach © t0mas82

Dalej z baczeniem na zakręty (na jednym słyszę charakterystyczny dźwięk uślizgującego się przedniego koła, myśląc już o szorowaniu asfaltów - obyło się bez) bezpiecznie dostaje się do pracy. Na Ochojcu wymieniam pozdrowienia z przygodnym bikerem, komentuje dzisiejsze warunki i śmieje się, że już kapcie zmienił na letnie, a tu pogoda spłatała figla :)
W pracy z racji Świąt Wielkanocnych puszczają nas pół godzinki wcześniej do domu. Po porannym śniegu na drogach nie ma już śladu. W dodatku przyświeca piękne słoneczko. Ruszam w drogę powrotną, Monika wychodzi dużo wcześniej i jest już na miejscu w domku. Po drodze odbieram zamówienie dla Rowerowej Norki. Następnie postanawiam wrócić swoją starą trasą powrotną z pracy na Zagórze do rodziców by ich odwiedzić i złożyć życzenia. Najpierw przez lasy na staw Janina na Giszowicu, poźniej Mysłowice, Niwka, Dańdówka. W domu u rodziców przerabiam instalację antenową przenosząc modem kablowy, router i rozwiązuje kilka problemów informatycznych :) Chwilę jeszcze zostaję ale czas już wracać. Wyruszam późnym wieczorkiem o 21:00, miejscami trochę lodu dlatego śmigam ostrożnie. W Łośniu po 22:00. Na miejscu są już goście, i praktycznie złożony w całości stół do tenisa :-) Czas więc rozpocząć turniej, który przeciąga się do 2:30 :-)
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca + wspólny, wietrzny powrót

Wtorek, 26 marca 2013 · Komentarze(7)
DST: 42.251km MXS: 99.9 km/h - tyle mi nabiło na liczniku :) AVS: 27.5km/h TIME: 1:32:11
Rano późna pobudka bo dopiero o 5:00. Zwlekam się z łózka i szykuję jedzonko oraz śniadanko. Monika wstaje nieco później i pomaga mi w wyprawieniu się do pracy. Robi się już bardzo późno więc żegnam się i ruszam solo. Ruszam o 5:50. Dziś nieco cieplej -6C i wiatr trochę złagodniał. Mam też wrażenie, że pomaga w jeździe w przeciwieństwie do tego co działo się wczoraj. Na Tworzniu jestem o 6:03, centrum Sosnowca 6:30, Murckowska 6:50. Orientuję się, że gps nie złapał aż do tej chwili :) Dalej standard przez D3S, lasy w Ochojcu do pracy na Piotrowice.
Po pracy ruszam po Monikę i jedziemy już wspólnie do domku. Wieje jak na kieleckim dworcu :) Wracamy standardową trasą. W Dąbrowie na spotkaniu zarządu Rowerowej Dąbrowy ogrzewamy się przy ciepłej herbatce omawiając sprawy organizacyjne kolejnego rajdu. W domku późno bo dopiero o 20:30.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca + deszczowy powrót solo

Czwartek, 21 marca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, KMC-2013-1
Pobudka o 4:45. Monika ma dzisiaj wolne, więc sobie jeszcze smacznie śpi. Szykuje śniadanko i jedzonko dla do pracy. Czynności startowe po optymalizacji procesów idą sprawnie. Żegnam się i wyruszam o 5:35. Na dworze już zupełnie jasno - dzień jest coraz dłuższy co mnie cieszy. Warunki do jazdy dobre, asfalty lekko przymrożone przy krawędzi, temperatura 1C. Jedzie się całkiem przyjemnie, miejscami podmuchy wmordewind-u ale o średniej intensywności. Dzisiaj fala zielonych świateł, czerwone zatrzymuje mnie dopiero za wiaduktem w centrum Sosnowca. W Szopienicach utworzył się mały korek, który spowodowały 3 tramwaje, omijam go więc bokiem. Daruje sobie dziś przejazd przez lasy i uderzam przez pętle na Brynowie.
Pogoda się lekko załamuje. Po pracy zaczyna kropić. Jadę standardową trasą modyfikując jedynie drogę do hali expo, przejeżdżając przez Zagórze gdyż wolę ominąć główne drogi. Po drodze wracam się na małe zakupy do Lidl-a. Dalej szybszym tempem, aby się rozgrzać, gdyż wyjście w przemoczonych ciuchach z ciepłego sklepu nie należy do przyjemnych.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Dom-praca + powrót solo

Wtorek, 12 marca 2013 · Komentarze(2)
Do pracy: DST: 42.205km MXS:40.1km/h AVS: 25.9km/h TIME: 1:37:59
Do pracy solo standardową trasą. A po pracy montaż hamulców i przerzutki u Krzyśka. Warunki przy powrocie trochę ciężkie, pada deszcz i temperatura w okolicy -1C. Wracam o 22:00, gdzie czeka już na mnie z kolacją Monika
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!