Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2017

Dystans całkowity:1899.38 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:98:52
Średnia prędkość:18.36 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:86.34 km i 4h 42m
Więcej statystyk

Dom-praca-dom

Czwartek, 16 lutego 2017 · Komentarze(0)
Cieplej. Na starcie -4C. Drogi w dobrym stanie podobnym jak wczoraj. W pracy z dużym zapasem czasu. Jakoś dzisiaj sprawnie poszedł dojazd. Dzień coraz wcześniej wstaje i słońce później zachodzi. Już pół godziny trasy do i połowa trasy z pracy za widoku :)
Drewno zinwentaryzowane i gotowe do sprzedaży
Drewno zinwentaryzowane i gotowe do sprzedaży © t0mas82
Do pracy: 41,54km/ 2:05:00
Na starcie znacznie cieplej. Udaje się przejechać przez szlabany. W Piotrowicach ktoś zaparkował swoją puszkę na DDR. Uwieczniam go na zdjęciu. Trasa powrotna przez Czeladź, Grodziec i na Mydlice, gdzie Monika kończy korki i podwozi mnie do domku.

Dom-praca-dom

Środa, 15 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -6C. Drogi trochę przeschły i zmniejszyła się ilość lodu przy krawędzi. D3S też odtajała bardziej. Spokojny dojazd bez ekscesów.
Stawiki nad ranem
Stawiki nad ranem © t0mas82
Do pracy: DST:41.68/2:06:00

Przy powrocie ciepło i przyjemnie :) Podobno niedługo temperatury w nocy też mają wzrosnąć. Sprawnie pokonuje kolejne odcinki trasy. Jedynie w centrum Dąbrowy Górniczej jakiś baran miał problem z ruszaniem. Zielone pali się już dobrą chwilę, a ten czeka nie wiem na co. Jak rusza to toczy się pomału. Wiedziałem, że na pierwszej zmianie świateł z uwagi na kolejkę nie ma szans przejechać bo oczywiście zamiast ruszyć wszyscy razem płynnie to każdy szuka biegu :) Masakra... Druga zmiana i powtórka. Wszyscy ruszyli przejechali, a kierowca przede mną stoi. W końcu jak rusza to toczy się pomału pomimo, że ma miejsce za skrzyżowaniem. Na szczęście zdążyłem przejechać, ale jak bym miał czekać 3 zmianę świateł to bym chyba wybuchnął. O ironio model auta to Skoda Rapid :) Rapid po byku.

Dom-praca-dom

Wtorek, 14 lutego 2017 · Komentarze(2)
Na starcie -6C. Ogólnie jest wilgotno, z nieba lecą jakieś igły, a miejscami na drodze mini opad śniegu. Od huty lepiej, drogi w stanie czarnym i płynnym. Na D3S nadal ślisko. Pod pracą czekam na szlabanach w długiej kolejce. Przejeżdża pociąg. Szlabany idą w górę i kierowcy niemrawo ruszają (chyba mają problem z odnalezieniem biegu). Robią to na tyle wolno, że znów następuje zamknięcie. Jestem też świadkiem sytuacji jak ktoś się na chama pcha, żeby jeszcze przejechać pomimo tego, że szlaban nieuchronnie się zamyka. Dróżnik zamka auto w środku w "drewnianej pułapce" między patykami. Po chwili je wypuszcza ale też podnosi patyki tylko na tyle by się zmieściło bo już kolejny czai się by się wepchać i przejechać. Co za ludzie.... zwłaszcza, że za chwilę przejeżdża IC i szlabany znów idą w górę.

DDR przejezdny
DDR przejezdny © t0mas82

Do pracy: DST 41,83 km/ 2:22:00
W czasie dnia temperatura idzie do góry i robi się przyjemnie na dworze. Ściągam niepotrzebne warstwy ubrań i ruszam w drogę powrotną. Słoneczko ładnie świeci i jest wiosennie. Zdecydowanie więcej rowerzystów, niektórzy obudzili się z zimowego letargu. Trasa midi czyli przez centrum Sosnowca, Fakop, centrum D.G. z odbiciem w Gołonogu na Antoniów. W Biedrze w Ząbkowicach szybkie zakupy. Z zauważalnych zmian to dzień się istotnie wydłużył, o 17:20 jeszcze jest w miarę widno. Niedługo pewnie całość trasy będzie można zrobić za widoku.


Dom-praca-dom

Poniedziałek, 13 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -7C. Weekendowe dodatnie temperatury spowodowały, że śniegi się roztopiły i ponownie zamarzły. Przy krawędzi jezdni lód więc trzymam się bliżej środka. Na D3S wjazd zapowiadał się obiecująco. Droga zdarta do gołego asfaltu. Niestety później trochę OS z lodem więc ostrożnie. Obyło się bez glebki. W pracy z zapasem czasu.
Na D3S odtajało
Na D3S odtajało © t0mas82

Do pracy: 41.49/2:20:00
Po pracy nieco cieplej. Na Ochojcu zlikwidowali szlabany, ciekawe ilu kierowców będzie jeździć na pamięć. Powrót przez Czeladź. Przejazd przez park na Zielonej nieco kłopotliwy, sporo kolein lodowych i wydeptanych śladów. Za szybko się nie pojedzie. Chce się przebić przez tzw. tunel ostatniej szansy na Aleję Zagłębia Dąbrowskiego. Znana jest anegdota, że uciekając przed milicyjną nyską można było tamtędy przejechać i skutecznie zgubić pościg. Nyska za wysoka, żeby się tam przebić :) Dalej już przez hutę, załatali chyba dziury bo nie zanotowałem żadnej.
Szlabany zlikwidowane
Szlabany zlikwidowane © t0mas82

Dom-praca-dom

Czwartek, 9 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -7C. Drogi suche i warunki jezdne całkiem niezłe. Jadę szybkim wariantem trasy. Na Stawikach rozstawił się patrol i robią akcję trzeźwość. Też się dołączam i dmucham. D3S oblodzone nadal. Spotykam rowerzystę, który ostatnio wchodził bokiem w zakręt. Jedzie w tą samą stronę co ja więc jest okazja by trochę pogadać. Rozdzielamy się na Piotrowicach przy Komisariacie IV.
Do pracy: DST: 41.36/2:03:00

Przy powrocie podobna temperatura i warunki jezdne. Niektóre drogi mocno posolone i białe.
D3S białe od soli
D3S białe od soli © t0mas82
Zaginam przez Czeladź by zajechąć na Mydlice. W Grodźcu ktoś wyrzucił odbiornik TV zaraz przy drodze.
Telewizja kłamie
Telewizja kłamie © t0mas82
O 18:15 Monika kończy korki. Udaje się zmieścić w zakładanym limicie czasowym i długo nie czekać. Później razem jedziemy do Anii i na zakupy. Jutro wolne więc będę się byczył :)

Dom-praca-dom

Środa, 8 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -8C. Wreszcie jakiś konkret, takie warunki mogły by pozostać. W centrum Dąbrowy zaczęło lekko prószyć. Obrałem dziś najszybszy wariant dojazdowy. W pracy sporo przed czasem.
Do pracy: DST 41.79km/2G:15M:44S
W centrum DG biało
W centrum DG biało © t0mas82
Przy powrocie delikatnie cieplej - przynajmniej tak mi się wydaje. Zapowiadanych opadów śniegu brak. Szlabany zamknięte więc śmigam OS-em przez las. Ścieżki w stanie stałym to nie ma tak źle. Tylko ludzie wydeptali je nieco więc jazda po dołkach i trochę telepania. Na D3S warunki jak podczas jazdy do pracy. Jest tam sporo lodu na drodze więc jadę chodnikiem, gdzie gospodarz zadbał i posypał żwirkiem. Dalej standardowy powrót bez zagięć po bocznych drogach. Pod Auchan w Sosnowcu zmieniam rękawiczki na grubsze bo dłonie trochę zmarzły. Komfort termiczny zapewniony w 100%. W domku okazuje się, że jest -6C więc minimalnie cieplej.

Dom-praca-dom

Wtorek, 7 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie -3C. Drogi dobrze utrzymane ale z racji późniejszego wyjazdu jadę główną 3-maja do centrum Sosnowca. Na D3S nieco ślisko, więc z większą ostrożnością pokonuje ten odcinek. Wiatr nieobecny. Fajnie się dzisiaj jechało.
Do pracy: DST: 41.41/2:09:00
Przy powrocie chłodniej -5C. Warunki podobne jak rano. Z góry leci ni to deszcz ni to grad ale o bardzo małej intensywności. Spokojny powrót do domku.

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 6 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie +1C. Drogi mokre ale nie śliskie. Całkiem fajnie się jechało. Na D3S pozostałości po śniegu ale bez tragedii da się spokojnie przejechać.
DST: 42.43km/2:15:00

Na starcie chłodniej. Po drodze jakiś delikatny opad, który wzmaga uczcie chłodu. Na D3S ścięło to co się zdążyło roztopić przez weekend ale tragedii nie ma. Nie chce mi się kluczyć bocznymi więc jadę na wiadukt i wjeżdżam na ul. Staszica w Sosnowcu by kontynuować standardowy powrotny wariant trasy. W domu termometr wariuje, rano pokazywał +32C, a wczoraj nawet +64C. Termistor chyba zmienił swoje właściwości. Upały Panie idą !
Fala upałów?
Fala upałów? © t0mas82
Realna temperatura odczytana ze sterownika pieca to -2C. Jutro może być miejscami ślisko.

Dom-praca-dom

Piątek, 3 lutego 2017 · Komentarze(0)
Na starcie +2C. Wyruszam o 5:00 ale już nie podoba mi się chodnik. W nocy musiało być na minusie bo wszystko ścięte i na chodnikach lód. Drogi na szczęście dobrze utrzymane oprócz bocznych. Na kostce brukowej na Łańcuckiego w Dąbrowie lodzik. Tutaj nie dojechały solniczki. Przyjmuję jedynie słuszną taktykę i postanawiam się poruszać tylko głównymi drogami. Do Sosnowca więc śmigam sobie główną 3maja. Na stawikach też drogą bo chodnik i DDR oblodzony. D3S również oblodzona ale pomalutku da radę przejechać. Na Muchowcu  słyszę jakiś raban, oglądam się i widzę jak rowerzysta jadący jakieś 300m za mną nie wybronił się. Zaklął coś siarczyście i się zaczął zbierać. Na Ochojcu też się nie wygłupiam i drogą. W pracy schodzę z roweru i OMC nie zaliczam gleby. Jednak na dwóch kołach bezpieczniej się poruszać.

Szklanka
Szklanka © t0mas82

Do pracy: DST:41.48 / 2:15:00
Chlup, chlup, chlup .... Na powrocie sporo ciapy. Lasek koło pracy, którym omijam zamknięte szlabany i tamtejszy śnieg średnio nadający się do jazdy. Miota tyłem na wszystkie strony. Trzeba było pomału kręcić by nie latać na boki. D3S również w stanie rozciapanym. Ogólnie po dojechaniu do wjazdu na D3S od strony Murckowskiej nie próbuje nawet jechać tamtejszym DDR. Wskakuje na drogę. Te są mokre ale przynajmniej nie zalegają tam masy ciapowatego i roztopionego śniegu - bleee.... Kierowany totalnym wstrętem do ciapy jadę przez Sosnowiec główną ulicą 3-maja i pakuję się na wiadukt na wysokości Staszica by kontynuować zwyczajową trasę powrotną. Na Środuli na szczęście osiedlówki dobrze utrzymane. Dojeżdżam do centrum D.G., sprawdzam czy nie ma jakiś wiadomości i orientuję się, że telefon się zrestartował. Włączam ponownie Endo i ruszam. W domu termometr odnotowuje +6C.