Ciepło, na osi 0C+. Dzisiaj wyjeżdżam o podobnej porze i doświadczam swoistego deja vu. Najpierw w centrum DG, ten sam samochód co wczoraj zjeżdża do zatoczki przystankowej koło ALDI i odbiera pasażera. Później w centrum Sosnowca ustępuje pierwszeństwa temu samemu tramwajowi co wczoraj by skręcił w kierunku pętli w Będzinie. Następnie na rondku pod wiaduktem te samo auto co wczoraj mnie wyprzedza przy zjeździe z niego. Postawiam więc zrobić zdjęcie do dzisiejszego wpisu w tym samym miejscu co wczoraj :) Jeszcze później te same dwa żółte autobusy PKM Katowice włączają się do ruchu w Szopienicach. W pracy z dużym zapasem czasu. Warunki na bocznych drogach gorsze bo śnieg topnieje i robi się mokry, a ten lepi się do wszystkiego. Dziś przyjechałem w śnieżnobiałych nagolennikach. Do pracy: DST:42,33km / 2:16:00
Przy powrocie warunki podobne do porannych. Słońce zachodzi już wyraźnie później, dzisiaj ok. 16:50 robi się dopiero ciemno. Pod koniec mam wrażenie, że zrobiło się chłodniej. W domku stacja pogodowa pokazuje -3C.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!