Dom-praca-dom

Poniedziałek, 30 stycznia 2017 · Komentarze(1)
Na starcie -12C. Asfalty dobrze utrzymane i przeschły przez noc. Przy krawędzi lód i na bocznych nieco ślisko ale to standard. Trzeba po prostu jechać wolniej :) W Szopienicach jakiś debil wymusza pierwszeństwo nie zatrzymując się na ustąp. Dobrze, że przeczułem co kombinuje. W moim Państwie za łamanie takich podstawowych przepisów odbierałbym dożywotnio prawo jazdy. Poza tym spokojny dojazd. Piotrowice nieco zadymione (smog).
W oczekiwaniu na pociąg
W oczekiwaniu na pociąg © t0mas82
Do pracy: 42.31km/ 2:25:00

Na powrót znacznie cieplej. O dziwo szlabany przypracowe dziś otwarte. Na parkingu kolega z pracy zadaje pytanie czy nie boję się zabójczego smogu i mam jakąś maskę czy coś. Trochę śmieszy mnie ta panika smogowa. Przyzwyczajenia ludzi się nie zmieniły w przeciwieństwie do norm zanieczyszczeń czy możliwości monitoringu powietrza. Smog dawniej też był tyle, że tak nie zdiagnozowany i rozdmuchany jak teraz. Życie też jest niebezpieczne bo prowadzi nieuchronnie do śmierci. Najnowsze zalecenia antysmogowe - najlepiej nie oddychać i nie żyć :) Wracając do rowerowania - ruszam najpierw do brata wymienić zasilacz i tym samym ożywić peceta. Operacja przebiega pomyślnie więc zostaje jeszcze chwilę pogadać.  Następnie ruszam do domku wariantem przez Auchan w Sosnowcu. Po drodze Monika daje znać, że skończyła korki i jest na zakupach w Biedronie na Kasprzaka. Udaję się więc w to miejsce i dalej już samochodem wracamy wspólnie do domku.

Komentarze (1)

Smog smogiem a kręcić trza ;)
Dokładnie tak jak napisałeś, zawsze był , a kto eie czy nie gorszy bo przecież wygasili setki syfiących zakładów. Tylko teraz lepszy sprzęt do badań mają ;)

Mariotruck 19:35 poniedziałek, 30 stycznia 2017
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa gowdu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]