Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:2278.79 km (w terenie 94.00 km; 4.12%)
Czas w ruchu:102:29
Średnia prędkość:22.24 km/h
Maksymalna prędkość:57.04 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:78.58 km i 3h 32m
Więcej statystyk

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Czwartek, 20 września 2012 · Komentarze(2)
Do pracy: DST: 43.54km TIME: 1:44:48 AVG: 24.93km/h MAX: 41.27km/h.
Kolejny dzień roboczy, rano pobudka 4:40. Zbieram się szykuje jedzonko dla nas i pozwalam jeszcze tym samym Monice na kilka drzemek :) Wszystko sprawnie idzie i wyjeżdżamy o 5:41. Jest zupełnie ciemno, właściwie to jak w środku nocy. Temperatura 10C ale odczuwalna dużo niższa ze względu na wszechobecną wilgoć, dobrze ze prognozy się nie sprawdziły i nie pada. Na Murckowskiej jesteśmy o 7:00. Żegnam się i jadę solo przez 3 stawy, lasy w Ochojcu na Piotrowice.

Po pracy jadę z Krzychem na Brynów. Przy Lidlu na Ochojcu kierowca w autobusie linii 11 usiłuje mnie zmieść z drogi naczepą, w ostatniej chwili przyhamowuje aby tego uniknąć. Mijając busa na przystanku rzucam kilka ostrych słów do prowadzącego go bezmózga. Na Brynowie żegnam się z Krzychem. Czekam na dobre ujęcie i pstrykam pamiątkową fotkę kierowcy busa.
Następnie jadę przez 3 stawy do Moniki na Murckowską. Później już standardowo przez Szopienice,centrum Sosnowca, Auchan. Jedziemy do Castoramy po drobne zakupy. Dalej w stronę Lidla w Dąbrowie, Tworzeń. W Łośniu jesteśmy po 18:00.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Środa, 19 września 2012 · Komentarze(4)
Do pracy: DST: 42.99km TIME: 1:31:06 AVG: 28.31km/h MAX: 44.74km/h
Rano wstaje chwilę przed budzikiem ustawionym na 4:30. Szykuje śniadanko i jedzonko do pracy. Poranne czynności wypełniają mi czas do 5:30. Monika jedzie dzisiaj na delegację w okolice Łodzi i transport ma spod samego domu więc w tym czasie jeszcze smacznie śpi (no prawie gdyby nie szalejąca rano Musta :)). Zjadam śniadanie w pośpiechu i żegnam się. Wyruszam więc solo. Jest późno - 5:50. Trasa standardowa. Dzisiaj nieco cieplej niż wczoraj, nie sprawdziłem jednak odczytów temperatury. Na Murckowskiej jestem o 6:52 i dzwonie zapobiegawczo do Moniki czy już wstała.
Dalej przez 3 stawy, lasy w Ochojcu na Piotrowice.
W drodze z pracy © t0mas82

Po pracy z Krzychem do centrum Katowic. Leje, ale nie tak intensywnie jak podczas jednego z ostatnich wspólnych powrotów. Żegnamy się tradycyjnie na Placu Wolności. Następnie na Zawodzie, Szopienice, Stawiki do centrum Sosnowca, pod Auchan. W okolicy Mydlic skręcam na Real i Lidla w Dąbrowie, gdzie robię zakupy i mój plecak osiąga maksymalny poziom upakowania. Na dworze szybko robi się ciemno. W Łośniu jestem o 18:10.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Wtorek, 18 września 2012 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 42.90km TIME:1:36:11 AVG: 26.75km/h MAX: 43.09km/h
Rano budzik dzwoni 4:30, wstaję i szykuje jedzenie na śniadanko i do pracy. Monika jeszcze postanawia skorzystać z ostatnich chwil snu. Czas szybko leci i jest już 5:15 co sygnalizuje mi dopiero Monika, gdy się budzi po kolejnej drzemce. Późno aby się zebrać w rozsądnym czasie i nie gonić. Jem śniadanko, żegnam się i ruszam więc solo. Wyjeżdżam o 5:45. Na dworze rześko 8C i niestety zupełnie ciemno więc światełka i wszelkie odblaski obowiązkowe. Na Murckowskiej jestem o 6:50. Dzwonię do Moniki i występuje w roli budzika - te ustawione okazały się za mało skuteczne :) Dzisiaj nie było pociągu na przejeździe więc jadę przez lasy na Ochojcu by dotrzeć do Piotrowic do pracy.

W drodze powrotnej jadę odprowadzić Krzycha do centrum Katowic, gdyż Monika kończy dzisiaj pracę o 17:00. Żegnam się przy Placu Wolności i ruszam w stronę Zawodzia.
Namierzony kolejny kandydat do kk w okolicach Zawodzia © t0mas82
W SPAR-ze kupuje owoce i czekoladę bo trochę już zgłodniałem. Udaje się na konsumpcje na ławeczkę w okolicy stawiku przy ul. Murckowskiej.
Zalew w okolicy ul. Murckowskiej w Katowicach © t0mas82
Powrót wspólnie z Moniką po 17:00 standardowa trasą z przystankiem na zakupy pod Lidlem w Dąbrowie Górniczej.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 17 września 2012 · Komentarze(3)
W stronę pracy: DST: 42.74km TIME: 1:45:19 AVG: 24.35km/h MAX: 38.56km/h
Wstaję rano 4:50 obudzony przez Monikę. Monika jeszcze chwilę drzemie a ja zabieram się za przygotowywanie jedzonka na śniadanie i zestawów do pracy :). Wszystko idzie sprawnie i już o 5:38 śmigamy do pracy. Na dworze chłodnawo - termometr wskazuje 8C, również ten który dostałem w prezencie od Eli - dziękuje :). Dzisiaj obowiązkowa jazda w nogawkach i bluzie z długim rękawem, rękawiczki też się przydają. Jesienna aura zagościła już na dobre. Na Murckowskiej jesteśmy jeszcze przed 7:00. Żegnam się i jadę spokojnie przez 3stawy i docieram do przejazdu przez tory a tu niespodzianka.
Zablokowany przejazd PKP w okolicach drewutni przy ul. 73pp © t0mas82

Tego się nie spodziewałem. Nie da się niestety przejechać bokiem, skład jest długi a przejazd znajduje się mniej więcej w jego połowie. Omijam więc przeszkodę jadąc przez Brynów. Ostatecznie wychodzi, że tamtędy jest nawet bliżej niż przez lasy na Ochojec.
Po pracy jadę po Monikę i wspólnie ruszamy standardową trasą do domu. Po drodze wstępujemy do Reala w Dąbrowie aby wysłać przesyłkę. Dostaje zestaw do odpowietrzania hamulców w aptece: 2 strzykawki 50ml z gumowym tłoczkiem oraz zestawik infuzyjny z którego zapożyczę wężyki. Następnie do Lidla po większe zakupy i pyszne dżemy. W domku wykonuje serwis korby i wymieniam klocki z tyłu. Klamka jest gumowata więc niedługo trzeba będzie i tak zrobić serwis jak tylko podjadę na warsztat po olej mineralny shimano.

Pozdrawiam wszystkich czytających!

BSOrient 2012 - zaopatrzeniowo-organizacyjnie w okolicach bazy

Sobota, 15 września 2012 · Komentarze(1)
Kategoria <50km, KMC-Z9000-2
Rano na zakupy do Chechła, następnie rozwiesić ostatni punkt na trasie rajdu.
Wracam i łapie się na końcówkę odprawy technicznej i wyjazd uczestników na sobotnie zmagania orientacyjne w pięknych zakątkach Jury.
W południe na Łosień odwiedzić Mustę, spakować i dostarczyć sprzęt kuchenny oraz przyprawy do bazy rajdu, gdzie Monika przygotowuje pyszny posiłek regeneracyjny. Później wypad do Lewiatana w Błędowie po izobroniki na wieczorne ognisko. Suma sumarum takim sposobem uzbierało się ponad 40km :) Na razie tylko te skąpe kilka zdań, szerzej postaram się napisać coś później umieszczając zdjęcia.
Dziękujemy wszystkim za liczne przybycie, za okazję do spotkania ze znajomymi oraz poznanie nowych ciekawych i rowerowo zakręconych. Za mile spędzony czas na rozmowach podczas wieczornego pieczenia kiełbasek przy ognisku.
Mam nadzieje, że wszyscy bawili się dobrze, a trasa była ciekawa. Sądząc po pozytywnych opiniach chyba tak było. Do zobaczenia na przyszłych edycjach rajdu!
Kilka zdjęć uczestników na finiszu:
BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82

BSOrient 2012 © t0mas82



Pozdrawiam wszystkich czytających.

BSOrient2012: Rozmieszczanie punktów na trasie rajdu

Piątek, 14 września 2012 · Komentarze(0)
Wstajemy po 6:00. Śniadanie i przygotowanie punktów w celu ich późniejszego rozmieszczenia. Dzielimy się z Moniką po połowie, aby wszystko sprawnie objechać. Około godziny 9:00 wyruszam na trasę rajdu BSOrient rozmieścić swoją część. Poniżej kilka lokalizacji:
BSOrient 2012: PK14 - wieża widokowa w Kluczach © t0mas82

BSOrient 2012: PK17 - mostek © t0mas82

BSOrient 2012 - PK18 - Pod obrazem MB w ruinach kościoła w Pilicy © t0mas82

BSOrient 2012: PK12 - latarnia od północnej storny zamku w Ogrodzieńcu © t0mas82

BSOrient 2012: PK20 - ruiny zamku Smoleń © t0mas82

Wracam dopiero wieczorem na grilla, gdzie są już na miejscu pierwsi uczestnicy.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Zakupowo organizacyjno-rajdowo

Czwartek, 13 września 2012 · Komentarze(1)
Podpinam przyczepkę i ruszamy wspólnie z Moniką pozałatwiać kilka spraw organizacyjnych związanych z rajdem. Na dworze ciągle pada w połączeniu z niską temperaturą powoduje, że szybko marzniemy.
Najpierw pod UM w Dąbrowie Górniczej.
Urząd Miasta w Dąbrowie Górniczej © t0mas82

Następnie na większe zakupy do Lidla. Powrót z pełnym załadunkiem sakw w nieustannie padającym deszczu.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + deszczowy powrót solo (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Środa, 12 września 2012 · Komentarze(3)
Do pracy: DST: 43.09km TIME: 1:46:57 AVG: 24.17km/h MAX: 38.68km/h.
Rano wstaje o 4:40 i szykuje śniadanie i jedzonko do pracy. Monika jeszcze korzysta z ostatnich chwil snu wyłączając kolejne drzemki :) Jemy śniadanko i zbieramy się. Start o 5:44. Na dworze ciepło, niepotrzebnie jadę w bluzie z długim rękawem. Kamizelka odblaskowa na plecak i włączone lampki stały się już standardem, gdyż o tej godzinie jest jeszcze zupełnie ciemno. Trasa taka jak zwykle, na Tworzniu jesteśmy o 6:00. Koło Auchan wstaje słońce.
Wschodzące słońce i uciekający horyzont :) © t0mas82
Monika w drodze do pracy © t0mas82

Po drodze kilku "gazeciarzy" w blachosmrodach w okolicach centrum Sosnowca. Na Murckowskiej jesteśmy o 7:04 (czas jazdy 1:18:00 - to info dla Moniki, która nie wzięła dziś licznika :)). Dalej ruszam solo przez 3stawy, Ochojec na Jankego, gdzie robię objazd szlabanów przez przejazd niestrzeżony.

Po pracy ruszamy z [http://bl4dy.bikestats.pl]Krzyśkiem[/url] do centrum Katowic. Monika jest już prawie w domku po załatwieniu spraw organizacyjnych związanych z rajdem. Jutro i pojutrze z tego też powodu wziąłem urlop. Wstępujemy na chwilę pod E.Leclerc-a na Ochojcu, niedługo później zaczyna lekko kropić aby na Brynowie przerodziło się to w oberwanie chmury. W tym czasie akurat korzystamy z przejścia podziemnego i postanawiamy chwilę poczekać może przestanie.
Rowerki w przejściu podziemnym na Brynowie © t0mas82
W międzyczasie zabezpieczam dokumenty i rzeczy w plecaku przed wodą.
Przestać nie chce więc nie ma co i ruszamy w drogę w tej regularnej ulewie.
Trochę kropi © t0mas82

Żegnam Krzycha na Placu Wolności i jadę korytem rzeki ulicą 3-go maja na Zawodzie. Następnie standardowo z odbiciem w centrum Sosnowca na Kilińskiego i częściowo przez Pogoń na Auchan. Przestaje padać. Później na Real w Dąbrowie Górniczej. Zatrzymuje się koło Lidla i robię drobne zakupy (wszystko jest z rabatem 10% w ramach promocji). Biorę koszulkę rowerową ale okazuje się po odejściu od kas uszkodzona. Procedura zwrotu trwa chwilę. U Moniki w domu jestem ostatecznie po 19:00.

Pozdrawiam wszystkich czytających!

Od Moniki do pracy + powrót solo (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Wtorek, 11 września 2012 · Komentarze(0)
Do pracy: DST: 43.52km TIME: 1:46:17 AVG: 24.57km/h MAX: 40.70km/h.
Rano pobudka 4:50 po kilku drzemkach. Wstaję pierwszy, poranna toaleta, szukanie ciuchów wyjazdowych i szykuje jedzonko na śniadanko i częściowo do pracy. Monika zbiera się po kolejnej drzemce i zmienia mnie przy tych przygotowaniach dając czas na pakowanie plecaka. Wszystko idzie w miarę sprawnie i ruszamy ok. 5:40. Na dworze ciepło +12C więc jadę bez rękawiczek lecz jeszcze w bluzie z długim rękawem. Trasa standardowa bez większych incydentów drogowych z kierowcami :) Na Murckowskiej jesteśmy o 7:02. Żegnam się i ruszam szybkim tempem przez 3Stawy, lasy w Ochojcu na Piotrowice. Dziś w pracy w nowej personalizowanej koszulce z rajdu BSOrient. Dziękuje :*

Po pracy ruszam solo w drogę powrotną.
Katowice Piotrowice - Skrzyżowanie Jankego z Armii Krajowej © t0mas82

Monika wychodzi dziś wcześniej ponieważ załatwia sprawy związane z organizacją rajdu. Jadę odebrać zamówienie dla Rowerowej norki. Ruszam standardową trasą powrotną przez 3 stawy, Zawodzie, Szopienice, Centrum Sosnowca na Auchan. Stamtąd na Mydlice i w kierunku Reala w Dąbrowie Górniczej. Wstępuje do Lidl-a na zakupy. Niesamowite ile jest w stanie pomieścić ten plecak :)
Plecak zakupowy - worek bez dna mieszczący wszystko :) © t0mas82

Dalej na Tworzeń i Łosień, gdzie czeka na mnie pyszna kolacja.
Pozdrawiam wszystkich czytających!