Dom-praca-dom
Późna pobudka o 4:50. Monika jeszcze korzysta z ostatnich chwil drzemki. Szykuje jedzenie, zbieranie rzeczy do pracy z różnych kątów domu, kompletowanie zestawu ciuchów i jestem gotów (no prawie). Orientuje się, że na dworze ostro leje. Więc na szybko konstruuję Ass Saver-a (TM) z butelki po Silanie (poprzednio wykonany nie przeszedł wczorajszych kąpieli w strugach non stop padającego deszczu). Monika oznajamia mi, że jedzie na późniejszą godzinę więc ruszam solo. Jadę w krótkich gatkach, zawsze to mniej ciuchów, które i tak przemokną. Na dworze z resztą jest ciepło, ok +10C. Wyjeżdżam późno (5:55) więc jadę szybko. Zatory na drogach omijam chodnikami, sprawnie omijam czerwone światła bokiem i bez ekscesów ze strony kierowców udaje mi się dostać na Murckowską o 7:09. Dzwonię i budzę Monikę. Daje znać, że wszystko ok i ruszam dalej przez Ochojec do pracy na Piotrowice. W pracy wskakuję pod ciepły prysznic i płukam przemoczone ciuchy z piachu.
Fotograficznie jeszcze jedna fotka z Katowickiej Giełdy Rowerowej:
Na ostrym kole© t0mas82
Po pracy ruszam na Murckowską. Po drodze odbieram zamówienie dla Rowerowej Norki. Z racji tego, ze Monika kończy dziś później robię zakupy w Lidlu na Padarewie. Później już razem o 17:10 spod Murckowskiej pedalimy do domku, z małym przystankiem pod Biedronką na Gołonogu. W Łośniu ok. 20:00.
Zapraszamy wszystkich chętnych do wzięcia udziału w najbliższym rajdzie na orientację w przepięknych jurajskich terenach, który odbędzie się 26.05.2013.
Szczegóły na stronie Jurajskiego Orientu
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!