Odebrać rower z depozytu...

Sobota, 15 grudnia 2012 · Komentarze(4)
Po 12:00 ruszam busem na Manhattan do Mariusza - brata Moniki odebrać rower po mikołajkowym extreeme. Po tygodniu nie jeżdżenia zdążyły mi pordzewieć bloki w SPD-kach. Na miejscu wstrzeliwuje się akurat w końcówkę przedświątecznych porządków w piwnicy. Rower na szczęście jeszcze nie sprzedany :) Załatwiam sprawnie odbiór i jeszcze tylko drobne zakupy w Realu. Powrót w lekkiej mżawce.
Wakacyjna wyprawa 2012: Lokalny browar Kaszubska korona w Szymbarku © t0mas82

Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (4)

Krzychu22, Limit Zająłem się innymi sprawami, jeszcze ktoś kompa podrzucił do naprawy i nie było nawet kiedy :-)
Andi333 Ja też się nie przejmuje rdzą, już zeszła po pierwszej jeździe :)

t0mas82 08:31 poniedziałek, 17 grudnia 2012

Mnie też troszkę napęd zaszedł rdzą :P ale się nie przejmuję.

andi333 21:02 niedziela, 16 grudnia 2012

To się wyjaśniło w końcu czemu nie jeździłeś. Byłem trochę zdziwiony, że nie ma u Ciebie wpisów.

limit 16:06 niedziela, 16 grudnia 2012

Tyle czasu żeby na rower nie popatrzeć to coś niemożliwego, podziwiam.

Krzychu22 11:23 niedziela, 16 grudnia 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa baczy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]