Od Moniki do pracy + powrót przez Zagórze (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 17 grudnia 2012 · Komentarze(8)
Do pracy: DST: 41.269km MXS: 37.1km/h AVS: 21.4km/h TIME: 1:55:35.
Rano pobudka 4:30, Monika szykuje mi śniadanko i jedzonko do pracy - dziękuje :*. Czynności startowe przebiegają sprawnie, żegnam się, gdyż Monika jedzie dziś do pracy bus-em z racji nieodebrania roweru i spraw do załatwienia przed pracą. Wczoraj poczyniłem pierwsze kroki do "uzimowienia" bike'a, na przodzie zamiast First-a ląduje kowadło RS Dart2. Zmieniam też kapcie na mniej zdarte Smart Sam-y i Racing Ralph-y w szerokości 2.1 Ruszam o 5:35, warunki na drogach w porządku, wszędzie czarno i miejscami kałuże. Temperatura +4C. Jadę nie śpiesząc się zanadto, na Tworzniu jestem o 5:50, Centrum Sosnowca 6:27, Murckowska 6:55. Następnie przez D3S i tu niemiła niespodzianka. Po kilku piruetach na oblodzonej ścieżce mam okazję przejechać się na prawym boku. Przenoszę się grzecznie na chodnik. Tam również nie za wesoło. Tańce na lodzie nie mają końca, na szczęście bez późniejszych gleb. Tu nachodzi mnie refleksja, że gdyby zorganizowali konkurs na najgorsze dostosowanie opon do warunków to ten zestaw by zdecydowanie wygrał - M.A.S.A.K.R.A. Dzisiaj wieczorem zmieniam na poprzednio używane szerokie Nooby Nic 2.25 ze zdartym grzbietem i całkiem pokaźnymi klockami na bokach. Mam wrażenie, że jadąc ostatnio na nich po śliskiej nawierzchni koła tak nie uciekały. W śniegu też beznadziejny jest zestaw RR/SS :(
Po pokonaniu D3S decyduje się jechać przez Brynów, gdzie drogi są czarne by dojechać do pracy do Piotrowic. Powrót też zrealizuje pewnie przez Centrum Katowic.
Po pracy ruszam przez lasy w Ochojcu na Giszowiec. Jazda na tych kapciach po śniegu to męka, przód non-stop ujeżdża a tył lata na boki jak chce. Tylko chyba jakimś cudem udaje mi się wybronić od gleby, a sam przejazd zajmuje mi prawie z 25 minut :-) Następnie przez Mysłowice, Niwkę, Dańdówkę na Zagórze po oponę z nieco agresywniejszym bieżnikiem i kilka szpejów serwisowych. Dalej do Leroy Merlin po wkręty na kolce do opon. Zaczyna mżyć. Wracam przez Expo, Real, na Tworzeń. W Łośniu trochę zmoknięty ok. 19:00.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (8)

Czekam na pierwsze testy i foty wykonania.

Krzychu22 20:12 środa, 19 grudnia 2012

Krzychu22 Podklei się przeciętą dętkę i będzie dobrze :)

t0mas82 06:52 środa, 19 grudnia 2012

Tylko przy kolcowaniu będzie musiał zadbać o zabezpieczenie dętki.

Krzychu22 19:31 wtorek, 18 grudnia 2012

Krzychu22 Planuję nakolcować tego NN aby jeszcze bardziej poprawić trzymanie na śliskim lodzie, tudzież ubitym twardym śniegu. Zakupiłem nawet wczoraj fajne blachowkręty z widią i szerokim łbem.
Dziś na tyle łysy NN z klockami po bokach, a na przodzie jakaś tania Kenda o bardziej terenowym charakterze, którą swego czasu kupiłem jako awaryjną - problemów z trakcją brak, chociaż na D3S szklaneczki nie było ale miejscami mokry śnieg.
Pozdrawiam!

t0mas82 07:17 wtorek, 18 grudnia 2012

Tomek masz racje, już testowałem na lodzie super kostkę i slick. Na śniegu wiadomo kostka trzyma lepiej jak na asfalcie na lodzie zdecydowanie lepszy slick z klockami po bokach.

Krzychu22 21:17 poniedziałek, 17 grudnia 2012

Monika Jeszcze jest Biała Perła w garażu ;-) Może jutro razem pojedziemy? Miłego również!
Limit To był niezbyt udany powrót na koła :-) Trochę mało stabilne były rano ;-)

t0mas82 11:11 poniedziałek, 17 grudnia 2012

:-)
Uważaj na siebie w drodze powrotnej. Szkoda, że nie zabrałam ze sobą dzisiaj lampek... :(
Miłego!

kosma100 09:14 poniedziałek, 17 grudnia 2012

Witamy ponownie na kołach :-)

limit 08:39 poniedziałek, 17 grudnia 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ijesz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]