Od Moniki do pracy + śnieżny powrót (Łosień - Katowice Piotrowice - Łosień)

Poniedziałek, 29 października 2012 · Komentarze(10)
Do pracy: DST: 43.81km TIME: 1:40:58 AVG: 26.03km/h MAX: 42.10km/h
Rano wstajemy o 4:30. Monika szykuje śniadanko i jedzonko do pracy, ja w tym czasie kompletuje ciuchy na rower. Wspólny posiłek i czas wyruszać. Żegnam się i jadę dzisiaj solo, gdyż Monika załatwia z rana przed pracą sprawy, gdzie wymagany jest oficjalny służbowy strój i postanawia wyruszyć bus-em. Ruszam o 5:43. Na dworze rześko -2C. Na szczęście nie wieje. Ubieram windstoppera a na głowę buff-a w wersji zimowej formując z niego kominiarkę. Na ulicach gdzieniegdzie bliżej krawędzi warstewka cienkiego lodu. Jadę ostrożnie i zachowawczo aby nie szlifować asfaltów o co dzisiaj nie trudno. Na Tworzniu jestem o 6:03. Zmiana czasu na zimowy powoduje, że za Tworzniem już się przejaśnia. Na Murckowską docieram o 7:00. Później standardowo przez D3S, lasy w Ochojcu na Piotrowice do pracy.
Poniedziałkowe zimowe klimaty © t0mas82

Muchowiec w zimowym stroju © t0mas82


Po pracy ruszam z Krzychem. Na dworze napadało śniegu a na drogach zrobiła się mokra breja. Jedzie się jak w deszczu, w dodatku temperatury oscylujące wokół 0C powodują, że jest naprawdę zimno. Żegnamy się w okolicy Lidla i idę zrobić zakupy. Następnie na Brynów i D3S w kierunku Murckowskiej. Monika dzisiaj z racji późniejszego przyjścia pracuje do 18:00. Dzisiaj w roli "pana kanapki" dostarczam coś do przekąszenia na szybko :-) Sam też jestem głodny więc wsuwam serek pleśniowy z pomidorkami. Ruszam dalej standardową trasą. Zaczyna prószyć świeży śnieżek, śmigam przez Zawodzie, Szopienice, Stawiki gdzie formuje się spory korek, który omijam chodnikami.
Zasypane Stawiki i tamtejsze korki © t0mas82

Zasypane Stawiki i tamtejsze korki © t0mas82

Daruje sobie przejazd przez zatłoczone centrum Sosnowca i tnę poprzez Kilińskiego i Grota Roweckiego (tam też korki) na Pogoń, hutę Buczka, Środulę Północną. Następne Auchan i na Real w Dąbrowie Górniczej przez Kasprzaka na Tworzeń i ostatecznie do domku, gdzie docieram o 19:20.
Efekty śnieżnej jazdy :) © t0mas82

Efekty śnieżnej jazdy :) © t0mas82
Efekty śnieżnej jazdy :) © t0mas82

Szykuję kolację czekając na Monikę jak wykaraska się z korków i przyjedzie autobusem.
Pozdrawiam wszystkich czytających!

Komentarze (10)

Amiga Ja muszę coś pożenić ze starych części (szkoda mi zupełnie nowej kasety, łańcucha i blatów narażać na takie warunki). Obecnie użytkowany napęd nie pozwala na komfortowe poruszanie się, non-stop przeskakuje doprowadzając mnie do szewskiej pasji zwłaszcza jak trzeba ruszyć ze skrzyżowania :) Swoje już przejechał (jakieś 12,3k km na dwóch łańcuchach) i ma do tego pełne prawo :)

t0mas82 10:17 wtorek, 30 października 2012

A taki piękny napęd był :)
Spoko, ja się szykuje na solidny remony Manfreda na wiosnę. Napęd zajadę do wiosny, koła idą do wymiany na Maviki na Novatec-ach.
Myślę że włoże kolejnego tysiaka :)

amiga 08:53 wtorek, 30 października 2012

Darecki Ładną zimę mamy tej jesieni :)
Devilek Jak poczułem że z przyczepnością nie ma problemu to co będę się ograniczał :)
Amiga Teoretycznie też mógłbym gdzieś wytyczyć leśną wersję dojazdową do pracy ale to pewnie kosztem konieczności wcześniejszego wyruszenia do pracy :)
Pozdrawiam

t0mas82 07:57 wtorek, 30 października 2012

Ale zima :-)

Darecki 21:36 poniedziałek, 29 października 2012

Całkowicie zachowawczo, co widać po średniej ;)

devilek 20:58 poniedziałek, 29 października 2012

Mam ten komfort że mogę sobie drogę wybrać, raz terenem, raz asfaltem :)
Gleiwitz über alles..., Silesia über alles, Amiga über alles... ups chyba trochę się zagalopowałem ;P

amiga 10:40 poniedziałek, 29 października 2012

i dlatego dzisiaj las, las, las... ;)

amiga 10:38 poniedziałek, 29 października 2012

E tam zimowe klimaty, lekko popruszyło..., swoją drogą to nie lubię gdy temp. jest bliska zeru. Już wolę -5, przynajmniej wiem czego się spodziewać na drodze..., a przy zerze na dwoje babka wróżyła...

amiga 10:37 poniedziałek, 29 października 2012

Hmm... bardziej zachowawczo ;) Najważniejsze, że udało się wybronić od zimowej glebki :)

t0mas82 10:34 poniedziałek, 29 października 2012

Jak Ty jechałeś "zachowawczo" to jak ja jechałem? Jak ostatnia łajza? ;-)

limit 09:12 poniedziałek, 29 października 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mawid

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]