Jaworznickie ścieżki z Andrzejem
Andrzej ściągający ciuchy© t0mas82
Następnie śmigamy czarnym szlakiem na Cięzkowice. Mamy go tam zmienić na zielony, ale mylimy kierunki i orientujemy się na Górze Wielkanocnej :) Robimy nawrót i obranie właściwego kierunku na dolinkę. Szybko znajdujemy się na miejscu. Widoki bajeczne.
Ciężkowice: Dolina Żabnika© t0mas82
Ciężkowice: Dolina Żabnika. Widok od drugiej strony© t0mas82
Ciężkowice: Dolina Żabnika.. Andrzej w roli fotografa :)© t0mas82
Opieram rower o jakąś skałkę, niestety obsuwa się (rower nie skałka :)) i moja nowiutka rama zalicza pierwsze mocne szlify (słaby ten lakier w Krossie) i uzyskuje rasowy wygląd. Trudno, ale przynajmniej nie będzie tak szkoda jak się znów gdzieś obije na górskich szlakach :) Robimy objazd wokół po terenach. Fajnie się tam śmiga, wreszcie mogę przetestować szeroką kierę w takich warunkach, sprawdza się idealnie.
Powracamy do Ciężkowic i lecimy czerwonym. Po drodze mały stawik i chwila na popas i sesję foto.
Jeziorko na czerwonym szlaku z Ciężkowic© t0mas82
Jeziorko na czerwonym szlaku z Cięzkowic© t0mas82
Mija nas jakiś dzieciak na zdezelowanym Wigry3 z zawieszonym kluczem na szyi, wyjęty tak jakby z lat 90 mojego dzieciństwa (może to jakiś podróżnik w czasie :)). W dalszej trasie spotykamy nieprzejezdne bagienko w lesie. Próbujemy je minąć z każdej strony, ale tylko zaliczamy szlify na nogach od ciernistych pnączy, których tu masa.
Bagienko w lesie. Andrzej testuje głębokość.© t0mas82
Jakoś dostajemy się na Cezarówkę.
Okolice Cezarówki© t0mas82
Okolice Cezarówki© t0mas82
Następnie na Byczynę.Tam znów podążamy trochę nie w tą stronę i musimy się nieco cofnąć. Powrót czerwonym w okolice Śródmieścia w Jaworznie
Okolice Śródmieścia w Jaworznie© t0mas82
a później czarnym na Wilkoszyn. W okolicy w terenie łapię pierwszego w tym sezonie snejka (efekty agresywniejszej jazdy na niskim ciśnieniu). Szybka zmiana i jedziemy dalej na Niedzieliska i okolice Dąbrowy Narodowej. Wstępujemy też po do kanionu na Sodowej Górze.
Kamieniołom na Sodowej Górze© t0mas82
Później niebieskim na Długoszyn, pod rurę i na Maczki. Powrót po asfaltach pod wiatr. Nie przeszkadza mi to cisnąć 30+ km/h. Pod komendą na Klimontowie czekam chwilę na Andrzeja. Później już przez Gwiezdną i pod niebieskie pawilony na osiedlu w pobliżu chaty Andrzeja. Tam się żegnamy. Dzięki za wspólny wypad.
Wszystkie zdjęcia z dzisiejszego wypadu
Po powrocie czyszczenie napędu, pomiary i zmiana łańcucha
1. KMC Z9000-1: 173,5mm (przebieg 1019 km )
2. KMC Z9000-2: 173,5mm (przebieg 644.99 km)
Nowy nieśmigany KMC Z9000: 172.9mm
W napędzie ląduje dla odmiany KMC Z9000-2 chociaż wyciągnięcie mają takie samo :)
Zmieniłem też zacisk z przodu na zakupiony ostatnio BR-M525, zalałem układ olejem od Shimano także mam porównanie LHM+ vs Shimano na tym samym sprzęcie :). Klamka ma mały skok bo tak sobie wyregulowałem podczas zalewania. Wypaliłem też klocki nad palnikiem kuchenki i odtłuściłem tarczę. Liczę na jakąś drastyczną zmianę bo ostatnio mój przedni hebel praktycznie był spowalniaczem.