Przejazd do pracy: DST: 23.68km TIME: 0:57:48 AVG: 24.58km/h MAX:52km/h Łańcuch lata po blacie i przeskakuje napęd, mam nadzieje że w domu czeka już zestaw naprawczy :) Na blacie nie da się już jeździć, non stop strzela :) W dodatku tył ograniczony do 6 bo na wyższych łańcuch ociera o klatkę przerzutki z przodu (wiem można wyregulować, ale nie chce mi się grzebać, poczekam jak nowy napęd przyjdzie to ustawie wszystko perfekt). Dzisiaj pod górkę na wiadukcie w Mysłowicach osiągnąłem chyba swoją max kadencję, aż się dziwnie gość na szosie, którego minąłem przyglądał (na 2->6 jechałem ponad 40km/h więc wyobraźcie sobie jaki to był młynek). Edit: Jak słusznie zauważył Doms to pewnie ciężko byłoby takie coś wykręcić, więc musiało już być z górki jak spojrzałem na komputer pokładowy.
Może by się wybrać na takie zawody :)
Komentarze (6)
Tomek musisz jeszcze pokręcić mi znana (widziany wskaz na liczniku) to ponad 180 jeśli dobrze pamiętam to 187 odnotowane na tym forum - nie moje ale w raczej pewne.
@limit: Po co mam składać. Pożyczysz mi srebrną strzałę jakby co, a w zamian zrobię Ci pełny przegląd :)
@Krzychu22: Taka kadencja to przesada, nawet jak na mnie. Myślę, że to był jednorazowy wybryk :) Napęd dotarł (awizowany jest na poczcie) także znów będę się cieszył dostępnością wszystkich kombinacji (ba nawet zupełnie obcych bo to przecież inne stopniowanie w 11-34)
Krzychu: trafne podsumowanie :-) Tomek: poskładaj sobie w wolnym czasie drugi rezerwowy rower żeby Cię w środku sezonu nie dopadła taka sytuacja, że zostajesz bez dwóch kółek na chodzie. Cokolwiek, co pojeździ w czasie ewentualnych poważniejszych serwisów.
Ale to nie była ciągła jazda. Rozkręciłem taki młynek na na dość krótki moment i licznik przekroczył 40, może faktycznie już zaczynało się lekko z górki jak spojrzałem ale jeszcze nigdy tak szybko nie kręciłem, a wiesz że szybko kręcę :) . Oczywiście nie dałbym rady tak normalnie kręcić przez dłuższy czas. Potem wróciłem do prędkości oscylujących w okolicach 28 i tak uważam, że przy ciut za wysokiej kadencji jak na mój styl, ale nie miałem nic mocniejszego co mogłem zapiąć i działałoby bez przeskoków w moim biednym napędzie :( Po tym szybkim kręceniu jakoś dziwnie lekko się wjeżdżało pod Klimontów od strony Dańdówki, widocznie się mięśnie rozgrzały i dobrze przepłukały heh
Tomek troszkę koloryzujesz:D. Przełożenie 32-16 przy obwodzie koła 210cm i prędkości 40km/h daje kadencje 160. Tyle nie wiem czy najlepsi kolarze dadzą radę. Kadencję natomiast masz z pewnością zawsze ponad 100:D
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!