4 kółka po parku = 12km = 1:03:00. Biegło się lekko, dzisiaj standard, w piątek na wolnym wybieganiu spróbuje podnieść poprzeczkę o 1 stopień i zrobić 7 kółek co da jakieś 21km (ostatnio udało się zrobić 18km) - tempo oczywiście wtedy będzie znacznie wolniejsze niż 5min/1km :) Na koniec 600m sprintu, potem przebieżki i do domciu. Dzisiejsze bieganie, jak kilka ostatnich w całości po mięciutkiej trawie, po co kolanka męczyć na twardych betonach (podpatrzyłem jednego biegacza jak śmiga obok ścieżki w parku właśnie w taki sposób).
Komentarze (2)
Muszę pobiegać trochę takie dystanse :) Jakiegoś czasu rewelacyjnego nie wykręcę ale w sumie możnaby wystartować dla samego przebiegnięcia. Dzięki za info.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!