Dzisiaj uzbrojony w długie gacie do biegania z Decathlon-u wersja zimowa postanowiłem znów zaatakować park na Środuli. Wyruszyłem 19:25 i zrobiłem 3 duże kółeczka wokół parku, które zajęły mi ok. 45min ciągłego biegu. Po drodze spotkałem 2 biegaczy widać panuje ten sam zwyczaj pozdrawiania co u rowerzystów :) Dystans nie wiem jaki bo nie mam czym zmierzyć (gps w omni trochę nieporęczny) może z mapki uda się mniej więcej odczytać. Od świateł przy Parku 5 przebieżek. W domu byłem 20:20 (dobrze mieć park na miejscu gdzie można pośmigać).
Update: Jedna pętla wokół parku ok. 2940m
Komentarze (8)
Ale jechać busem żeby pobiegać? żeby podjechać busem to i tak tylko na zajezdnie zajadę albo musiałbym dłużej jechać ale pomyśle o tym jak się zaopatrzę w ubiór do biegania. Ewentualnie rowerem podjechać ale to trochę późno a nie mam świateł.
O ile pomiar z mapki jest wiarygodny :) Muszę coś pokombinować z tym sport trackerem, chociaż narazie staram się biegać tylko uwzględniając parametr czasowy aby ciągłego biegu było 45 min. Mam nadzieje, że pośmigamy razem w przyszłym tygodniu.
No Tomek jeśli dystans i czas jaki podałeś jest prawdziwy to biegasz ze średnim tempem prawie 5 minut na kilometr. Moje tempo to 6:30 na kilometr. Więc tak jak myślałem: Twoje tempo zarówno rowerowe i biegowe jest dla mnie zabójcze :D
Po zapytaniu wujka google znalazłem coś takiego: http://windowsmobile.com.pl/Download/Narzedzia,GPS/GPS,Sport,Tracker.html
http://windowsmobile.com.pl/Download/Narzedzia,GPS/GPS,Cycle,Computer.html Nie wiem co i jak to działa przetestuj a co do przenoszenia to jak teraz masz kilka warstw to na smyczy i na szyi i nie będzie ci to przeszkadzało uwierz bo cały sezon jeździłem z fonem na karku:)
A co na Windows Mobile ? :) Prawda jest taka że nie ma gdzie tej cegły (Omnia I) wsadzić bo będzie przeszkadzała w bieganiu, przydałoby się coś mniejszego.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!