Dzisiaj z racji przesunięcia czasu rano w chwili wyjazdu praktycznie jest już widno :) Przejazd w stronę pracy: DST: 23.59km TIME: 0:57:37 AVG: 24.57km/h MAX: 55.42km/h.
Powrót przez centrum Katowic, zajrzałem do sklepu do Tomka i dostałem rozwiązanie problemu z manetką - jutro sprawdzę patent. Przy okazji wziąłem jakąś drobnicę typu linka przerzutki. Zdążyło się już zrobić całkiem ciemno za ten czas. Dalej trasa powrotna ścieżką wzdłuż DK86, Dąbrówkę, Borki i prosto ul. Sienkiewicza na Dańdówkę, Klimontów oraz klasyczny powrót przez Gwiezdną tuż obok bloku Andrzeja :)
Komentarze (4)
Faktycznie mam więcej :) Nawet więcej niż miesiąc temu. To pewnie zasługa tego ostatniego weekendu mocno rowerowego.
No to 2 problemy sprzętowe jak narazie rozwiązane: 1. Heble przyjarane wczoraj działają nadal skutecznie; 2. Tylna manetka przeserwisowana i chodzi jak nówka nie śmigana;
W końcu można czerpać niczym nie zakłóconą przyjemność z jazdy.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!