Zgodnie z ustaleniami zjawiam się na placu papieskim o 9:00. Jest tylko Andrzej i nikt się nie deklarował więc ruszamy, chwilę później pojawia się Piotr (Bros) i wspólnie już jedziemy w kierunku Maczek przez hałdę tak aby ominąć większe cmentarze. W Maczkach śmigamy prosto na Wągródkę i niedługo później wbijamy do lasu. Przy Ryszce chwila postoju. Prawie przy Bukownie Piotrowi kończy się limit przewidziany na dzisiejszą jazdę wiec się żegnamy, a z Andrzejem ruszamy dalej na Bukowno i niebieski szlak rowerowy na Olkusz. Wyjeżdżamy prawie przy tym dziwnym rondku przed Olkuszem, ale wracamy się w stronę Bukowna by wjechać na znane szutry. Później obowiązkowy postój przy fontannie w Bukownie, długa prosta na Sosinę. Przed Sosiną skręcamy w prawo i wjeżdżamy znów do lasów. Przejeżdżamy dywanowym mostkiem i jesteśmy znów niedaleko Wągródki. W dalszym etapie powrót uskuteczniamy przez Kazimierz (Balaton) i zaraz za nim wbijamy na hałdę. Pod blokiem Andrzeja się żegnamy i wracam do siebie. Wypad naprawdę szybki, fajnie że udało się gdzieś pokręcić.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!