Dzisiaj podczas jazdy w stronę pracy trochę mżyło, ale nie było tak źle. Ochraniacze na butach chronią też od wody zebranej na asfalcie, jednak część i tak się przedostaje od strony bloku (ale tak buty tylko lekko wilgotne przy palcach dojechały a nie oszczędzałem się i jechałem po najgorszych kałużach :) ) Przejazd w stronę pracy: DST: 23.59km, TIME: 0:56:19, AVG: 25.14km/h, MAX: 51.22km/h Po pracy rundka po sklepach w poszukiwaniu konusów do przedniej piasty joytech. Niestety w 3 odwiedzonych sklepach nie mają kompatybilnych, w Meridzie w Sosnowcu nawet mi polecili żebym sobie taką samą piastę kupił :)
Komentarze (2)
Właściwie to kółko już złożyłem nowe na przód, te do którego szukam konusów to takie właśnie zapasowe ale dzięki za propozycję :) Ja czekam jak ceny pójdą w dół i chcę XT, też w wersji górskiej :) Jak coś znajdę to dam znać.
Tomek jeżeli bardzo potrzebujesz koła mam w zapasie przednie i tylne, również na joytechach. Do zimówki Ci ich nie pozwolę wsadzić (:P) ), ale jeżeli pilnie byś ich potrzebował to daj znać. Czasem lepiej troszkę poszukać (szczególnie w sezonie zimowym) niż kupić coś na szybko. Przy okazji - jeżeli widziałby gdzieś fajną przecenę na kasety (slx/xt, 11-34) - koniecznie daj znać ;)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!