Przejazd w stronę pracy DST: 23.58km , TIME:0:53:04 , AVG:26.66km/h MAX: 59.65km/h
Powrót przez zatłoczone Centrum Katowic. Po drodze zwiedziłem 2 sklepy (jeden na Placu Wolności - jest sztyca z offsetem 16mm na 2 śruby PRO XLR, w Bikea atelier tylko proste bez offsetu z BBB). Niezdecydowany pojechałem do Magnesu (Kellys) w Sosnowcu znaną już trasą wzdłuż DK86 przez Szopki, Borki, Stawiki :) Tam dostałem jakąś wygrzebaną z szafy używaną Amoeba Race Proveni z niewielkim (10mm) setbackiem za parę groszy :) Chwilę jeszcze tam zabawiłem, rozmawiając ze sprzedawcą na tematy okołorowerowe (naprawdę całkiem przyjemny sklepik). Jutro test w górach, może wystarczy centymetr do tyłu :)
Dzisiaj stuknęło Bikestats-owe udokumentowane 6000km, a ogólnie w sezonie ponad 9k. Byle się udało dychę wykręcić zanim zasypie drogi śniegiem :)
Komentarze (2)
Jak sztyca z takim niewielkim offsetem będzie dla Ciebie niewystarczająca, to całkiem możliwe że będziemy się mogli zamienić, mnie będzie pasować do kompletu z kierownicą :)
Zanim zasypie? Masz jeszcze z miesiąc bitego jeżdżenia. Do samej pracy to 1400km. Dolicz do tego Masy to masz już pewnie koło 1600 albo i lepiej. Musiałaby być paskudna pogoda żeby tyle nie wyjechać. A jeszcze może będzie dało się i listopad objeździć i kawałek grudnia. Bądźmy optymistami :-)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!