Dom-praca-dom (Sosnowiec - Katowice Piotrowice-Sosnowiec)+ zabrzańska masa krytyczna

Piątek, 9 września 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Praca
Przejazd w stronę pracy: DST: 23.68km TIME: 0:52:15 AVG:27.20km/h MAX: 49.75.
Musze sobie gdzieś zapisać: "Będę zakładał błotniki gdy pada (przynajmniej jeden z przodu)" :) Dzisiaj z pośpiechu nawet tego przedniego nie założyłem i przyjechałem do roboty gustownie upaćkany w błotku z mokrym tyłkiem :D Na szczęście suche ciuchy na przebranie czekały na miejscu, a te mokre się suszą na jednej z szaf z serwerami. Poza tym w czasie jazdy jakiś kierowca zwrócił mi uwagę, że mnie prawie nie widać - może miał rację ale moja lampka którą mam normalnie na tyle jest u Krzycha odkąd mu pożyczyłem podczas nocnego powrotu.

Po robocie wypad na masę do Zabrza. Sądząc po tym nieśmiało wychodzącym słońcu będzie dobra pogoda, która wynagrodzi poranne deszcze.

Wypad na masę udany w składzie Jacek, Adam i moja skromna osoba. Olo81 niestety nie stawił się dzisiaj i nie miałem okazji zobaczyć jego ostrzaka na żywo. Przejazd do Zabrza z małym terenowym incydentem (GARMIN pokazał nam fajny skrót przez betonowe płyty i błotko). Pogoda dopisała, tylko na początku trochę postraszyło burzą. Masa podobnie zorganizowana jak w Gliwicach (wsparcie Policji w postaci dwóch aspirantów na motorkach obstawiających skrzyżowanie i bawiących się sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi:)). Tempo przejazdu masy wyraźnie wolniejsze niż gliwickie dlatego cała impreza trochę się przeciągła. Powrót bez większych niespodzianek z pożyczonymi od Adama akumulatorami do mojej lampki przedniej i małej diodówce z Decathlonu na tył od Jacka.






Komentarze (3)

uff ja też startuje

accjacek 13:26 piątek, 9 września 2011

Napad na bank się zakończył, rzeźnik pojmany. Wyjeżdżam normalnie z pracy więc będę o 16:30 na rynku w Katowicach.

t0mas82 12:59 piątek, 9 września 2011

Też do pracy nieco upaćkany dotarłem :-) Ale od Katowic do Zabrza będziemy mieli niezłe piłowanie pod wiatr. Wieje z zachodu a nam w tamtą stronę droga wypadnie.
Co do widoczności, jak jeździsz o szarówce to wdziewaj kamizelkę. Lampka to za mało. Jest widoczna w ostatniej chwili. A dziś na dodatek kawał drogi nam po ciemku wypadnie. To jakąś dychę kosztuje i wiele nie waży.

limit 06:55 piątek, 9 września 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa epatr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]