Na starcie +9C. Ulice wyschły po wczorajszych opadach. Wiaterek raczej nieobecny. Trochę późno startuję więc trzeba gonić. Światła na DK1 dobrze współpracują i długo nie czekam. Zyskuje cenne minuty. Na PIV zaczyna padać, ale szybko opad przekształca się w lekką mżawkę. W Grodźcu już zupełnie przestaje tyle, że asfalty mokre. Przy DK94 też długo nie czekam więc na Dąbrówce tylko 3minuty później. Spokojny o dojazd na czas jadę dalej już bez większego pośpiechu. Ostatni szlaban też otwarty więc ze sporym zapasem czasu docieram na miejsce. Do pracy: DST:50.42km/2:07:00
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!