Na starcie +5C. Asfalty mokre i kropi. Ruszam dosć późno bo jeszcze montuję koło z przodu. W Ząbkowicach okazuje się, że powietrze zeszło dość szybko. Wymieniam dętkę i tracę z 10min. Trzeba skrócić trasę. Jadę koło PIII na centrum Dąbrowy. Oczywiście jak późno to szlabany zamknięte. Kolejne minuty na minus. Dętka też ma defekt, powietrze schodzi z niej ale nie tak szybko jak w wymienionej. Muszę dobić luftu za sztygarką, a później na Murckowskiej. Na Zawodziu szybki alkomat, ale bez targetu na rower. W pracy z dużym zapasem czasem. Zdziwiłem się,że tak sprawnie dojechałem pomimo tylu przeciwności.
Powrót zapowiadał się bezdeszczowo. Ruszam po wcześniejszym nadmuchaniu przedniego koła, które utraciło luft. Trasa standardowa, nie pcham się do lasu bo będzie tam bagno tylko grzecznie czekam na otwarcie szlabanów. Wiatr sprzyja i jedzie się sprawnie. W Czeladzi zaczyna delikatnie kropić by w Grodźcu się rozkręcić na dobre. Ostatnia godzina jazdy w mocnym deszczu. W domku ciuchy lądują w pralce. Jutro pogoda zapowiada się podobnie. Temperatura nadal ok. +5C.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!