Do pracy: 40.83 1:40:20 Pobudka 4:30, Monikawstaje równo ze mną. Szykuję i kompletuje rzeczy do pracy, jedzonko, jeszcze tylko śniadanko. Żegnam się i wychodzę. Od rana pada, więc zapowiada się, że suchy nie dojadę. Ruszam 5:40 po małym porannym czyszczeniu sztycy (strzelanie i hałas jaki generowała potrafi odebrać przyjemność z jazdy). Trasa standardowa i już standardowo przy świetle lampek. Temperatura 4C i bezwietrznie. Przejazd bez niespodzianek ze strony kierowców. W pracy sporo przed czasem. Powrót standardową trasą, praktycznie nie pada i jest znacznie cieplej, na oko to było z +12C. Odbieram zamówienie dla Rowerowej Norki. Prawie bez ekscesów oprócz TIR-a,który wyprzedza mnie z zachowaniem małego marginesu bezpieczeństwa na Tworzniu. Końcówka powrotu w lekkiej mżawce. Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!