Do pracy: DST: 41.05km TIME: 1:36:30 Pobudka 4:40. Monika postanawia jeszcze sobie pospać. Szykuję się do pracy, robię jedzoko i śniadanko. W końcu żegnam się i wychodzę. Wczoraj pogrzebał trochę przy kole w Ostrym bo jednak coś było za mocno skręcone i obracało się ze sporymi oporami (pewnie to było powodem opornej piątkowej jazdy). Ruszam o 5:45, pogoda super +11C, praktycznie bezwietrznie, w dodatku jasno gdyż łysy widoczny dziś w całości :) Jadę standardową trasą bez ekscesów pokonuję kolejne km. Na Stawikach remont nawierzchni rozpoczęty, asfalt zerwany do kocich łbów. Omijam chodnikiem i dalej mknę pod Murckowską, gdzie daje znać, że wszystko ok. D3S, Brynów, Ochojec i jestem już pod pracą.
Podczas, gdy koty leniuchują wygrzewając się w ciepłym weekendowym słoneczku, Rowerowa Norka ciągle pracuje :) Ostatnio dotarły do nas świetne klocki hamulcowe Ashimy, które możemy zaoferować w cenach producenta. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodły.
Po pracy niestandardowo przez Czeladź, Grodziec, Łagiszę i Zieloną. W Lidlu zakupy i dalej prosto do domku. /2049199 Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (3)
kosma100 No właśnie. Kotki są prześliczne :) limit Kocie życie to jest to ;)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!