Do pracy: 41.17km 1:43:14 Pobudka 4:32. Poranny standard. Monika jeszcze sobie drzemie. Żegnam się i schodzę na dół. Na dworze lekko mży, +9C. Trasa standardowa. Miejscami nawet chodniki suche. Nad stawikami przygotowują się do zerwania asfaltu, już zamknęli drogę. Na Murckowskiej daję znać, że wszystko ok i bez ekscesów dostaje się do pracy. Foto z wczorajszej trasy powrotnej. O dziwo na moich oczach przejechała tamtędy pani w cientku :)
Po pracy ruszam standardową trasą. Odbieram zamówienie dla Rowerowej Norki. Następnie do Dąbrowy do Proline po akumulatorki 3xA i 2xA - sprawdzone eneloopy (Sanyo). Później koło PK przez Gołonóg na Łosień. Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!