Dom-praca-dom. Drogowa akcja edukacyjna.

Czwartek, 10 października 2013 · Komentarze(0)
Wczorajsze posiedzenie się przedłuża i Monika nocuję u koleżanki. Wstaję o 4:52 po jednej drzemce. Szykuję się do pracy, pakuję jedzonko, poranna kawa, nakarmienie 4 kotów :) Czas ruszać. Jest 5:50, temp. 11C. Ciepły poranek. Jadę bez wiatrówki, tylko cienka bielizna jako pierwsza warstwa i koszulka są w zupełności wystarczające. Trasa standardowa. Do Sosnowca bez ekscesów. Za Ślimakiem jakiś spaliniarz na bielskich blachach wyprzedza mnie z dużą prędkością bez zachowania należytego odstępu tak, że jego tył przetacza się tuż przed moją kierownicą. Miał pecha. Nie wiedział, że rower to najszybszy środek transportu w mieście. Doganiam go na następnych światłach przy Sobieskiego i rozpoczynam akcję edukacyjną.
Pukam w szybę. Pan zdziwiony o co chodzi ale otwiera.
- Jaki należy zachować odstęp przy wyprzedzaniu rowerzysty?
- YYyyyyy..... Ale o co chodzi...
Ponawiam pytanie
- 30cm ????
- bezpieczną co najmniej 1m %$#%#%@!!_%#$ $#$#$#$#$,
wsadź sobie te 30cm w d**pę %$#W%#$% @%@%@% ...as
Koniec lekcji oznajmia zielone światło, kierujący zostaje obtrąbiony przez innych.
Tam gdzie nie ma dróg rowerowych tam jest znak © kosma100

Ruszam dalej i już bez dalszych ekscesów docieram spokojnie do pracy.
Po pracy ruszam z misją zakupową. Najpierw na Dąb do optyka po soczewki i płyn. Dalej uskuteczniam z mniejszym lub większym powodzeniem przejazd wytyczoną trasą przez google maps. Jeszcze zakupy w Intermarche i mknę prosto do domku.
/2049199
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa sobie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]