Do pracy: 41.61km TIME: 1:43:12 Pobudka 4:35 i poranny standard. Monika sobie smacznie śpi, a w łóżeczku leży jeszcze Tygryska :) Żegnam się i schodzę na dół, tam jeszcze smarowania łańcucha, kompletowanie oświetlenia. Wracam się po licznik i suma sumarum ruszam o 5:47 czyli w późnym oknie startowym. Dla odmiany dziś nie pada, po wczorajszym pozostały jedynie mokre ulice. Trasa standardowa, bez ekscesów docieram do pracy. Powrót standardową trasą, po drodze odwiedzam rowerowy Kellys-a w Dąbrowie i Leśnego, gdzie zaopatruję się w szprychy i podobno mocną ośkę pod wolnobieg. Przyjeżdżam do domku i zastaję tylko nasze kotki, okazuje się się później, że mój Skarb się fitnesuje :) Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!