Do pracy: 41.66km TIME: 1:50:40 Pobudka 4:30. Monika jeszcze sobie drzemie. Pogoda nie nastraja optymistycznie, znów pada. Po wczorajszym dojeździe cytrynką i ziorkomem do/z pracy czas rozruszać zakwasy po wrocławskim maratonie :) Zbieram się, pakuję, żegnam się i wychodzę. Jest trochę późno bo kompletuje jeszcze wyjazdowe oprzyrządowanie, błotnik z butelki PET. W końcu ruszam o 5:48. Temperatura +13C, cały czas leje ale jest w miarę ciepło. Trasa standardowa. Fajnie znów jechać na własnych kołach. Powrót z pracy też w deszczu. Po drodze zakup ośki w Meridzie, gdyż poprzednia znów się skrzywiła (może ma ktoś namiary na jakiegoś tokarza co by takie coś dorobił z jakiejś wytrzymalszej stali :)). Następnie zakupy w Lidlu i do domku. Wracam cały zmarznięty a przemoczone ciuchy lądują w pralce... Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (2)
noibasta Pewnie gdzieś na światłach. Trzeba było zatitać lub mrugnąć światłami może bym się zorientował ;-) W sumie to tak nie zmarzłem, Ostre zmusza do ciągłego ruchu.
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!