Rano biorę się za składanie Ostrzaka, z małymi oporami udaje się wkręcić support, później korby, blaty itd.. Czas na testy, jest okazja bo Monika wysyła mnie na pocztę by puścić przesyłki do klientów Rowerowej Norki. Mam jechać OSTROżnie, więc jadę na Ostrym :) Jeszcze kilka testów, podjazd pod największą górkę w okolicy. Ratio mi odpowiada, dla 48T/18T jest to coś koło 2.67 i 3 skid patche (trochę mało ale lepsze to niż 1). Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (2)
Ostatnie zdanie można uprościć do jednego stwierdzenia, że fajnie się na nim pomyka :)
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!