Dom-praca-dom

Poniedziałek, 15 lipca 2013 · Komentarze(2)
Do pracy: DST: 43.41km TIME: 1:45:31

Pobudka 4:50 po serii drzemek. Słyszę jak deszcz dzwoni o parapet. Monika przyszykowała wczoraj jedzonko - dziękuje :*, więc czynności startowe przebiegają sprawnie. Pakuje wszystko, zabezpieczam kluczowe rzeczy w plecaku przed przemoknięciem i tak przygotowany, żegnam się. Schodzę na dół do garażu i ruszam o 5:40. Jadę standardową trasą dopracową. Na początek pogoda serwuje lekki deszczyk, który po 1km trasy przeobrażą się w lokalną ulewę. Później już jest tylko lepiej, by w Katowicach ujrzeć zupełnie suchą nawierzchnię. Dojazd bez niespodzianek i ekscesów.
Powrót standardową trasą przez Kilińskiego i Fakop oraz Centrum Dąbrowy. Nie wiem ale jakoś polubiłem ten wariant powrotny :) Po drodze bez przystanków, oprócz jednego za Fakopem na serwis korby. Na środuli lekko kropi, później na Tworzniu już trochę bardziej więc znów wracam mokry. W domku czeka już na mnie Monika z przygotowaną kolacją. Wieczorkiem wspominamy stare seriale jakie się kiedyś oglądało :)
Serdecznie zapraszamy do zapisów na Dębowy Orient.
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!

Komentarze (2)

Dobra metoda, musimy przetestować... :)

t0mas82 08:52 poniedziałek, 15 lipca 2013

Też się męczyłem z drzemkami. Załatwiłem sprawę tak, że alarm ustawiony na 4:00. Drzemka na 30 min. Tym sposobem jak nie wstanę przy pierwszym dzwonku to przy drugim nie ma już zmiłuj. A pomiędzy niczym niezakłócony spokojny sen :-)

limit 07:54 poniedziałek, 15 lipca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]