Dom-praca + wspólny powrót
Rano budzę się o 3:00, nie chce mi się spać i czuję, że nie zasnę. Wstaję i szykuje jedzonko, śniadanko oraz siebie do wyjazdu. Mam spory zapas czasu :) Monika jeszcze sobie drzemie. Ogarniam temat utylizacji odpadów bo dziś wywóz śmieci, wymieniam kółko w przerzutce i takie tam :) Budzę Monikę ok. 5:30, żegnam się i wychodzę. Temperatura na dworze -2C, asfalty suche, wiatr sprzyjający. W dodatku nieśmiało wychodzi słoneczko. Czego chcieć więcej. Jadę płynnie i tylko z kilkoma postojami na światłach. Na Murckowskiej jestem o 6:43. Dalej przez D3S, lasy w Ochojcu do pracy na Piotrowice.
Monika wyjeżdża dziś punkt 16:00 z pracy, gdyż musimy zdążyć przed 17:00 na Zagórze. Umawiamy się, że Ją dogonię w trakcie. Jadę więc szybkim tempem i spotykamy się w okolicach centrum Szopienic. Dalej już wspólnie na Zagórze, następnie pod Frac-a w D.G przekazać puchary Grzegorzowi, uczestnikowi KornoIII :-) Dalej na zakupy do Lidla i standardowo do domku. Trochę wymarzliśmy, więc po przyjeździe raczymy się grzanym winkiem ;-)
Pozdrawiam wszystkich przeglądających!