Do pracy: DST: 41.032 MXS: 41.4km/h AVS: 26.4 TIME: 1:33:22 Rano pobudka 4:25. Przygotowuje śniadanko i jedzonko do pracy. Monika od wczorajszego wieczora nie czuje się najlepiej, więc jedzie o późniejszej godzinie busem na umówiona wizytę do lekarza. Żegnam się więc i ruszam solo. Warunki do jazdy nadal dobre, temperatury lekko powyżej 0 i asfalty suche. Jest więc bezpiecznie. Wyruszam ciut później z racji tego, że czekam jak gps złapie fix-a :-) Na plecaku ląduje przyczepione przednie koło, które po pracy mam oddać do przeplotu na piastę pod QR15. Tworzeń osiągam o 6:00, centrum DG - 6:15, Sosnowiec ślimak lekko po 6:30 więc dalej już spokojniej kulam się do pracy. Na Murckowskiej jestem jeszcze przed 7:00, daje znać, że wszystko ok i ruszam dalej, przez D3S, Ochojec do pracy. Po pracy z kołem do serwisu na Mikołowską do Tomka, następnie do rodziców, przy okazji zabieram trochę gratów rowerowych, może uda się z tego coś przełożyć do Kross-a. Jeszcze drobne zakupy i w domku w Łośniu /2049199 /2049199 Pozdrawiam wszystkich przeglądających!
Komentarze (3)
Jaka cena bo na allegro to dość drogie za nie wiele więcej można mieć HOPE
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!