Rano przed śniadankiem postanawiam trochę rozruszać mięśnie i zrealizować dłuższe wybieganie. Wyznaczam sobie cel, dobiec ul. Koksowniczą do skrzyżowania z Gołonoską. W sumie z drogą powrotną daje to dystans ok. 17km. Monika w tym czasie zajmuję się Rowerową Norką aktualizując dostępny asortyment. Krótka rozgrzewka i śmigam. Biegnie się dobrze, po drodze sporo podbiegów w tym jeden całkiem pokaźny za skrętem na Kazdębie. W sumie przebiegnięcie całości zajmuje mi 1:29:00. Na koniec kilka przebieżek i zakupy w miejscowym sklepie w Łośniu. W domku czeka już na mnie pyszne śniadanko - dziękuje :*
Rower towarzyszy mi od dzieciństwa, gdzie wolny czas spędzało się śmigając po osiedlowych chodnikach i tam też zdobywało umiejętność jazdy. Pelikan, Wigry3, pokomunijny BMX później pierwszy poważniejszy góral Merida Kalahari i pierwsze dalsze wakacyjne wycieczki. Później jakoś tak się potoczyło, że za wiele nie jeździłem.
W 2011r. postanowiłem zakupić nowy rower Krossa LEVEL A6 z myślą by dojeżdżać regularnie do pracy i od tego czasu się zaczęła rozwijać rowerowa pasja. Dzięki niej poznałem wielu ciekawych znajomych zarażonych cyklozą i spotkałem moją drugą połowę, towarzyszkę życia, która toleruje mnie takim jakim jestem :)
Nie gonię za nowinkami technicznymi i lżejszymi wagowo komponentami itd. Najwięcej radości czerpie z minimalizmu i jazdy na najprostszych w konstrukcji rowerach. Od złożenia pierwszego ostrego koła zakochany w takich rozwiązaniach. Buduję rowery od podstaw i sam je serwisuje. Od jakiegoś czasu składam również koła czyli ostatni element jaki zostawiałem w rękach serwisów zewnętrznych. Jak coś nie wyjdzie mogę być tylko zły na siebie, że coś spartoliłem :)
Rowerem poruszam się wszędzie, gdzie tylko się da i bez względu na warunki pogodowe.
Do zobaczenia na trasie!